dzisiaj mialo miejsce zdarzenie ktore chyba spowodowalo ze jutro otrzymam ostateczna informacje. I na 99% bedzie brzmiec: nie chce z tobą byc! Za nim do akcj przejde zrobie krotki wstep. W niedziele zawiozlam nasze dziecko do tesciowej. Zostalam z nim na noc. Nastepnego dnia wrocilam do domu juz wieczorem dziecko mowilo mi do sluchawki ze teskni i chce wrocic do domu i tak przez kolejne dni. Zaznacze 2 wazne sprawy : nasze dziecko pierwszy raz nocowalo bez rodzicow u tesciowej zadacie pewnie pytania dlaczego tak pozno ? Poniewaz moja tesciowa od 3 lat nie pije jednak jest nadal pod opieka psychiatry. Umowilam sie z nia ze jak bedzie tesknil to ona razem z naszym dzieckiem przyjedzie do nas i nie bedzie tego odbierac ambicjonalnie. Dzis jednak stalo sie inaczej. Dzis znow rano uslyszalam w sluchawce mamusiu przyjedz tesknie. Rozmawialam przez telefon z tesciową powiedzialam ze przyjade żeby sie naszykowali. Po czym jak przyjechalam widzialam ze jest zla . Nie wytrzymala emocjonalnie i nawyzywala mnie od manipulantek i ze generalnie nim manipuluje. Powiedzialam ze inaczej sie umawialismy. Jednak ona wciaz swoje. Zadzwonilam z samochodu do meza jednak on juz mial informacje od tesciowej z jej emocjami i odpowiednim przekazem. Dramat. Ja chce uniknac wyrywania dziecka czy to sie uda. Niewiem
To jest sfera o której jak się nie mylę wspomniałam tylko na początku jak zaczęłam pisać o moim problemie. Jest częścią, którą do wczoraj starał się w namniejszym stopniu obwiniać za moją sytuację
Malgoś napisał(a):oczywiscie nie znalazl czasu żeby porozmawiac. Do tego jest mi przykro ze zostalam nawyzywana od manipulatorek. To boli bo jest to klamstwo
Skoro tak, to dla mnie sytuacja jest jasna. Nie wiem jak dla Ciebie.
blanka dla mnie tez tylko jest to rana ktora krwawi, piecze, boli a lzy ciekna. Ja poprostu mam chwile slabosci bo tesknie, chcialabym sie przytulic tak to juz pewnie jest poki uczucia nie wygasna
Swoje trzeba wypłakać, Małgoś, nie da rady inaczej. To wszystko, to nie koniec świata, choć tak się może teraz wydawać... coś się kończy, coś zaczyna. Życie pędzi dalej.