imprecha napisał(a):marie ,nie katuj się.
jesteś uzależniona od przykrych emocji?
Na świecie jest pełno zła,biedy,dramatów ,ale nic na to nie mozemy poradzic.
Jak mozemy to działamy.
Ale Ty widze wyszukujesz po necie same okropności i karmisz się tym.
Chroń swoje emocje,po co Ci te filmy,nie oglądaj tego.
Jesteś wrażliwa i empatyczna kobieta,ale nie musisz katowac swojej wrazliwości ogladaniem nieszcześć.
Po co nam tu to pokazujesz i pytasz co my na to?
My na to to samo co Ty,jest to nieszczęscie ,bieda itd ,ale nie mozemy tym żyć.
potem piszesz,że płaczesz cały dzień.
Zastanów sie ,czy nie jest to rodzaj masochizmu ,moze jak rozpoznasz w sobie taką zależność to poradzisz sobie z łapaniem równowagi w emocjach?
Nie katuję się...
Po prostu Jego Rodzice rozsyłali listy... w tym jeden trafił na moja uczelnię...
To mały i dzielny chłopiec...
Smutno mi, że nie mogę pomóc finansowo.. Ale ciepłem mogę się podzielić. Tego mi nie zbraknie...
Tu zagląda wiele osób.. dlaczego więc nie miałabym tego "wykorzystać"?
***
Nie katuję się "wyszukiwanymi w necie historiami"... Uczę się jakie jest życie.. i sama szukam siły... Kiedy mogę komuś pomóc.. znajduję siłę by pomóc także sobie.
No wrażliwa jestem.. fakt.. to nie grzech.. dla mnie to ratunek.. jak stanę się obojętna.. wiele ze mnie nie zostanie...