nerwica natręctw

Problemy związane z depresją.

nerwica natręctw

Postprzez melbka » 21 gru 2007, o 21:22

Chciałabym zapytać czy ktoś moze z was ma nerwice natręctw. ?Ja przez lata nie zdawałam sobie sprawy ,że coś jest nie tak. Ale zaczyna mnie to męczyc, bo chciałabym ,żeby to się skończyło. Ciągle mam w danym okresie życia jakieś zdanie ,które muszę sobie powtarzać, żeby się uspokoić. Mam mnóstwo czynności ,które wykonuje określona ilość razy np: sprawdzanie drzwi czy są zamknięte, Wszystko liczę ,przeliczam i wyliczam dosłownie. Praktycznie nie ma takiej rzeczy której nie jestem w stanie policzyć. Nadodatek mam dobra pamięć, i dosłownie pamietam co robiłam w określonych dniach pare lat wstecz . Przypominam sobie to ,porównuje. Wmawiam sobie ,że jak coś zrobie inaczej, to coś złego się stanie. Mam problemy ze snami, albo nie mam ich wcale przez około rok, albo przez określony czas wkólko ten sam sen, który jest wykańczający.
Nie wiem skad to wszystko sie wzięlo i czy tak zawsze będzie .
Avatar użytkownika
melbka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 6 paź 2007, o 19:28
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ventia » 21 gru 2007, o 21:43

Ja mam niewielką ale mam. Nerwica charakteryzuje się tym, że często wykonywane czynności są wykonywane bez udziału woli, nieświadomie, nie wiem czy miałaś to na biologii ale nie bierze w tym udziału mózg ale sam rdzeń kręgowy. Często jest tak, że to ciało reaguje wcześniej niż my sobie coś uświadomimy. Jak z tym walczyć, to jeśli to nas uspokaja wykonywac te czynności, zalezy w jakim sa nasileniu, starać sie ignorować myśli o zrobieniu tego i tego, żeby udowodnić sobie, że przeciez nic złego się nie stało jak tego nie zrobiliśmy no i psychiatra z lekami i psycholog.
Ventia
 

Postprzez melbka » 21 gru 2007, o 21:56

boże wiem,że to chore ,ale nie jestem w stanie tych myśli ignorować . Myśle ,że jak np czegoś nie zrobie to ktoś bliski umrze ,więc boję sie zaryzkować. Normalnie czuje się jak wariatka ,jak to teraz pisze, no ale tak jest. Te myśli są gorsze niż te czynności. Bo jeśli chodzi o czynności, to w jakimś tam stopniu umiem nad tym panować .No i nie są one aż tak straszne.
Avatar użytkownika
melbka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 6 paź 2007, o 19:28
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ventia » 21 gru 2007, o 22:01

W takim przypadku powinnaś iść do psychiatry i psychologa bo to się powinno leczyć gdy jest w takij postaci
Ventia
 

Postprzez melbka » 21 gru 2007, o 22:03

---------- 21:02 21.12.2007 ----------

Chodze do psycholog, natomiast jeśli chodzi o leki, to sprawa jest dość ciężka. Zażywałam przez rok, faktycznie lepiej się czułam ,ale pojawiły się leki o to ,ze one niszczą mój organizm, zaczełam bać się ,że zniszczą mi żołądek i będe mieć raka :(

---------- 21:03 ----------

no wiem, dzięki
Avatar użytkownika
melbka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 6 paź 2007, o 19:28
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 286 gości