Przy kominku - zlot czarownic

Rozmowy ogólne.

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez blanka77 » 7 sie 2011, o 22:48

Jaga82 napisał(a):

Ja wiem, ze on udaje, gra, gryzie sie w jezyk bym mu pozwolila zostac na stale a potem bedzie robil swoje. Poza tym to mnie teraz olsnilo-na koniec miesiaca konczy mu sie bezrobotne i pewnie pozalatwia swoje sprawy 'przy okazji'


Widzisz, potrzebny mu dach nad głową, kobieta, wikt i opierunek....
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 22:49

imprecha napisał(a):Jaga82"]Witam!
Jestem nową osobą na tym forum. Znalazłam się tutaj, bo szukam pomocy i odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Być może nawet powieliłam temat, ale czuję, że dłużej nie dam sobie rady sama.
Od roku tworzę szczęśliwy związek z cudownym mężczyzną. Takim o jakim zawsze marzyłam: czułym, troskliwym, opiekuńczym, potrafiącym otwarcie mówić o swoich uczuciach. Wszystko byłoby dobrze gdybym nie cierpiała z powodu chorobliwej wręcz zazdrości. Zadręczam nas tym i czuję, że być może, mimo tego, że oboje się bardzo kochamy, wkrótce się rozstaniemy, bo nie dajemy już sobie rady sami. Mój mężczyzna wszystko mi tłumaczy, czasem po kilka razy jeden i ten sam problem, ale jego argumenty do mnie nie docierają. Sama nie wiem skąd to się u mnie wzięło i dlaczego tak okropnie się zachowuję. Sama ze sobą a raczej z tym problemem czuję się źle. Nie możemy juz razem oglądać wspólnie filmów, normalnych filmów, bo ja jestem zazdrosna o aktorki, które w nich występują. Wg mnie zawsze są ode mnie ładniejsze, mądrzejsze, bardziej wysportowane, eleganckie, seksowniejsze itd. Jestem zazdrosna o ładne kobiety w serwisach informacyjnych, o to, że mój ukochany na nie patrzy. Jestem zazdrosna o modelki na bilbordach, w gazetach, ekspedientki w sklepach. Ostatnio byłam nawet zazdrosna o jego nastoletnią bratanicę, od której dostał jej zdjęcie z wakacji w stroju kąpielowym. Chcę być dla niego i wg niego tą jedną jedyną i 'naj' pod każdym względem. Nie chcę żeby ktoś inny, jakaś inna kobieta imponowała mu w jakikolwiek sposób. Mój mężczyzna stale mi powtarza, że dla niego jestem i zawsze będę najlepszą kobietą pod słońcem, ale jego argumenty do mnie nie docierają. Zamiast skupiać się na pozytywnych słowach i zdarzeniach ja ciągle myślę o tym, że znowu jakaś inna kobieta będzie dla niego bardziej interesująca ode mnie. Jest to silniejsze ode mnie i niezwykle męczące. Nie wiem skąd to się we mnie wzięło, nie byłam taka wcześniej. Męczy nas to może od dwóch miesięcy. Dodam jeszcze, że w moim poprzednim związku zachowywałam się podobnie i teraz z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że mój ówczesny partner z tego właśnie powodu zaczął nadużywać alkoholu, co potem stało się przyczną rozpadu związku. Nie chcę żeby historia się powtórzyła. Bardzo kocham swojego mężczyznę on mnie również i nie chcemy żeby nasza miłość zakończyła się z takiego powodu. Widzę, że jego cierpliwość się kończy. Mnie ta sytuacja męczy i przeraża, bo nie panuję nad sobą w takich chwilach. Dlaczego tak się dzieje i co zrobić, by skończyć z tym chorym myśleniem? Proszę o rady.
Pozdrawiam


Jaga, znalazłam takie coś,to ten sam pan u Ciebie nocuje?[/quote]



A zwrocilas droga imprecho uwage na date dodania tego postu? to bylo dwa lata temu-przez ten czas i ja i ten pan zmienilismy sie mocno, podejrzewam, ze jak wiele osob na tym forum uleglo jakims zmianom. Otworzylam oczy na jego zachowania i nie mam na nie ochoty juz nigdy wiecej. Opisane moje zchowania sa wynikiem tego, ze jestem DDA a post wyslalam na rok przed pojsciem na terapie. Nie wiem po co to wygrzebalas i co chcialas udowodnic. Tak, to ten sam pan.
Ostatnio edytowano 8 sie 2011, o 15:59 przez Jaga82, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez pozytywnieinna » 7 sie 2011, o 22:50

Jaga82 napisał(a):
ophrys napisał(a):
Jaga82 napisał(a):Poszedl spac obrazony, bo nie chcialam z nim gadac. On przyjechal tu w nadziei, ze cos sie zmieni miedzy nami :shock: Info dla imprechy-seksu nie ma, bo nie mam na niego ochoty z tym czlowiekiem


Jaga, ja mam nadzieję, że obrazi się tak skutecznie, że jutro opuści Twój dom i da Ci spokój. A do seksu to niech sobie dmuchaną lalę kupi, bo nie ma pojęcia jak się do żywej kobiety odnosić :twisted:



To raczej niemozliwe, bo jest cholernie zdeterminowy by NAS odzyskac. Juz nie wiem co mam mowic by do niego dotarlo, ze NAS nie ma i nie bedzie.



JAGA NIE NAS, ALE KASE!!! jak mu sie bezrobotny konczy, jeju z tymi chlopami, noz mi sie w kieszeni otwiera!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 22:51

Na mala dal. Nawet nie musilam mu przypominac. Przynajmniej tym razem
Ostatnio edytowano 8 sie 2011, o 15:59 przez Jaga82, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 22:51

jaga nic nie chciałam udowodnić,tylko nie znam tematu i nie wiem co sie potem stało ,tak tylko z ciekawosci.
imprecha
 

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 22:53

imprecha napisał(a):jaga nic nie chciałam udowodnić,tylko nie znam tematu i nie wiem co sie potem stało ,tak tylko z ciekawosci.


Potem sie dziaaaalo. OK. Rozumiem.
Ostatnio edytowano 8 sie 2011, o 16:00 przez Jaga82, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez pozytywnieinna » 7 sie 2011, o 22:53

no to dobry z niego aktor, niezly manipulator, bo tatusiek NIGDY jeszcze nic nie dal, a jak mu przypominalam to z piesciami lecial, albo moje mieszkanie demolowal.

no nic :cmok: bardzo mocno przytulam i nie zlam sie jeszcze wiecej prosze.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 22:54

dalej mnie ciekawi co sie działo ,ale juz nie pytam
imprecha
 

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 22:55

pozytywnieinna napisał(a):no to dobry z niego aktor, niezly manipulator, bo tatusiek NIGDY jeszcze nic nie dal, a jak mu przypominalam to z piesciami lecial, albo moje mieszkanie demolowal.

no nic :cmok: bardzo mocno przytulam i nie zlam sie jeszcze wiecej prosze.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez ophrys » 7 sie 2011, o 22:57

Pewnie, że dał. A teraz spróbuj mu czegoś odmówić, to podejrzewam, że usłyszysz - że on sie stara, pieniądze daje, a Ty taka niewdzięczna nie chcesz jego, jego uczuć, wyrzucasz go itd.... resztę przecież znasz, bo juz nie raz słyszałaś.

Ta forsa na początek, to moim zdaniem manipulacja żeby Ci usta zamknąć :bezradny:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 22:58

imprecha napisał(a):dalej mnie ciekawi co sie działo ,ale juz nie pytam



Bicie, wyzwiska, wmawianie mi zdardy z kazdym facetem, ponizenia, naklanianie do aborcji dwojki naszych dzieci (pierwsza ciaze poronilam) z jednoczesnym wychwalaniem swojego syna, skargi na mnie do bylej, i wiele wiele innych. Duzo tu pisalam o tym chorym zwiazku
Ostatnio edytowano 8 sie 2011, o 16:00 przez Jaga82, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 23:00

O jejkuuuuu
I ty jeszcze mu zaproponowałaś dwa tygodnie pobytu?
Nie boisz sie o dziecko?
Wywal wczasowicza.!
Sorry niechcący mi sieten wątek w zwiazkach wyświetlił,bo chciałam zacytowac,a wyszło mi nei tutaj ,ale tam
imprecha
 

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 23:03

imprecha napisał(a):O jejkuuuuu
I ty jeszcze mu zaproponowałaś dwa tygodnie pobytu?
Nie boisz sie o dziecko?
Wywal wczasowicza.!



Mala kocha mimo tego, ze nie chcial tego dziecka, gdy dowiedzial sie o ciazy. Przeprosil mnie za to kilka dnie po jej urodzeniu, powiedzial, ze ma wyrzuty sumienia z tego powodu. Wiem, ze nic jej nie zrobi.
Ostatnio edytowano 8 sie 2011, o 16:01 przez Jaga82, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez Jaga82 » 7 sie 2011, o 23:05

Dobra lece
Ostatnio edytowano 8 sie 2011, o 16:01 przez Jaga82, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Re: Przy kominku - zlot czarownic

Postprzez ophrys » 7 sie 2011, o 23:07

Taaak, mała kocha. Nie wątpię, dziecko ma naturalną potrzebę kochania i bycia kochanym.

Jaga, ja Cię proszę, pomyśl o swojej córci bardziej dalekosiężnie. Jak Twoje dziecko dorośnie, to powtórzy Twój schemat wchodzenia w toksyczne związki. Bo od najmłodszych lat będzie obserwować jak ojciec traktuje matkę, i uzna, że tak ma być.

Odstaw go właśnie DLA DOBRA dziecka!
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości