Nieraz moje pranie wisi kilka dni, a potem moknie no i mam wymówkę żeby jeszcze trochę powisiało...
A nieraz mam tak, ze jak wejdę na obroty i w jeden dzień zrobię więcej niż w tydzień, a potem padam na pysk...
Dla mnie bezczynność jest demotywująca i nie ma wtedy rzeczy, która by mnie popchnęła do działania....