Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 sie 2011, o 22:57

No właśnie na razie nie umiemy zdecydować więc jeszcze trochę powynajmujemy, zobaczymy jak to się wszystko potoczy...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 7 sie 2011, o 10:21

o kurcze, ale kociol :szok:
bianko, mam dla Ciebie jedna rade od serca - przestan sie komukolwiek tlumaczyc z faktu posiadania dziecka! to Wasza decyzja i nikomu nic do tego. a widze ze juz po raz kolejny ktos Ci ciagle wmawia rozne cuda, ktore nie maja kompletnie odzwierciedlenia w rzeczywistosci.
masz pracujacego meza, mozesz na niego liczyc, masz cudna corke - i to sie liczy. glodna nie chodzisz, brudna tez nie.
drazni mnie jak inni probuja Ci wmowic ze sie nie nadajesz na matke, samemu nie bedac lepszymi. limonka przyznala sie tu kiedys na forum, ze bije swoje dzieci kiedy nie ma juz sil na ich uspokojenie wiec jak widzisz nawet ona (ktora sie uwaza za przecudowna matke) ma chwile slabosci, dlatego i Ty mozesz je miec i mozesz byc nieraz wsciekla na dziecko czy na siebie ze sobie nie radzisz - nikt nie radzi sobie perfekcyjnie.
limonko dziwisz sie biance ze sie zdecydowala na dziecko nie majac super warunkow finansowych? spojrz na siebie - sama masz dwoje dzieci, chcesz miec kolejne a nie pracujesz. ciesz sie ze masz faceta co sporo zarabia i Ty mozesz sobie pozwolic na brak wkladu finansowego. a pomyslalas co bys zrobila gdyby nie daj Bog cos mu sie stalo? albo poszedl sobie do innej panny? jak bys wtedy umiala zyc z dwojka czy trojka dzieci bez kasy? zanim zaczniesz innych krytykowac i wyliczac im czy powinni miec dzieci czy nie to sie zastanow nad swoim zyciem. co sie tak bianka przejmujesz? Ty za nia rachunki placisz czy pieluchy kupujesz? wiec zejdz z niej bo jest dorosla i to ona zdecyduje ze bedzie chciala dalej tak zyc czy nie.

bianko, masz teraz trudny okres :pocieszacz: i bardzo mi sie podoba ze chcecie byc na swoim bo to bardzo odpowiedzialne, kazdy powinien miec SWOJ kat. tez uwazam ze wynajem to przepuszczanie pieniedzy wiec jak najszybciej postarajcie sie o kredyt. i powtorze raz jeszcze - nie dawaj sobie wmawiac zadnych bzdur przez innych, nie tlumacz sie, zyj wg swoich zasad. jestes wspaniala kobieta - dbaj o siebie, o rodzine :kwiatek2:
:buziaki:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 7 sie 2011, o 12:17

Sikorko dzięki za to otrzeźwienie, masz rację, już zaczynałam się zastanawiać czy tak ze mną źle faktycznie:)
buziak dla Ciebie :buziaki:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 12:36

Sikorko,chyba brak słońca na urlopie spowodował Twoje dziwne zarzuty.
Nie jestem niczyim adwokatem,ale Ty też ie bądź.
Dziewczyny się dogadały,jest porozumienie,a Ty wchodzisz z rozjątrzaniem.
Nigdzie limonka nie napisała,że jest super mamą,ale na pewno nią jest,a to ,że dała klapsiora dziecku to nie świadczy o tym ,że nią nie jest.Wyciągasz jakieś dziwne oszczerstwa i interpretujesz je na swój sposób przypominający najgorszą odmianę dziennikarzy brukowców,co żerują na awanturkach.
To ,że limonka zapytała,dlaczego się zdecydowali na dziecko wyciągnęłaś z kontekstu przerabiając jak owi dziennikarze brukowców sens wypowiedzi zwykłego pytania,na zarzut,że bianka nie powinna mieć dziecka-Bianka tez tak zrobiła.
A pytanie limonki było konsekwencją dłuższej wymiany poglądów i sens jego był inny-doczytaj.
Poza tym dziwne ,że nikt nie zauważył jak Bianka ordynarnym słownikiem znieważała z nic kilka osób piszących tutaj.
Zastosowała epitety godne fornala. I tym samym zmanipuolwała wszystkich na biedaczkę,nad którą sie wszyscy zlitowali w końcu . Dlaczego nie zrobiła tego od razu,limonka zadała to samo pytanie potem ,nie inne i Bianka odpowiedziała rzeczowo i grzecznie bez wyzwisk.
Dlaczego to sikorko Tobie umknęło?
Abstrachując teraz od bianki -ogólnie:
Nie jest dobrze utrzymywać osobę mającą problem w jej stanie i nad daną osobą się użalać razem z nią.
To utwierdza moim zdaniem daną osobę dalej w przekonaniu,że swiat się sprzysiągł przeciwko niej i właściwie my to potwierdzamy przytakując,bojąc się powiedzieć własne zdanie,które mówi zacznij działać,przestań się użalać.
Jasne,że nalezy współczuc wysłuchać ,ale jak osoba potrzebująca tylko narzeka i nie działa
to moim zdaniem forum jej nie wspiera,tylko utrzymuje w złym oglądzie sytuacji.
Często powołujecie się tutaj,ze to forum wsparcia i należy tylko głaskać,niektórych latami ,że na innych forach to by kogoś takiego jak ja wywalili.
Ewka ostatnio gdzieś tak napisała,ale popatrzcie na fora alkoholików,jedno kiedyś wkleiła Abss.
Na dziale współuzaleznienia do czasu jest wysłuchiwana osoba mająca problem,a potem wszyscy zdają pytania,czy poszłąś na terapię,czy cos zrobiłaś,żeby złą swoją sytuacje zmienić,czy zaczełas działać ,co robisz,żeby poprawic jakosć życia??
Jezeli dana osoba tylko narzeka i nic nie działa ,kończy się rozmawiania,bo rozmowa jest wrtedy o niczym ,bo dana osoba narzeka,ale nic nie robi w tym kierunku,aby cos zmienić. Dyskusja umiera śmiercią naturalną.
A na tym forum ciągle wymaga się li tylko wspierania nie oczekując ,aż kotoś zacznie cos działać i tak latami się panie wspierają i nadal są nieszczęsliwe(niektóre).
imprecha
 

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Abssinth » 7 sie 2011, o 12:44

heh, tak w ogole to pytanie o dziecko zadalam ja,w sytuacji rozmowy o kredycie na mieszkanie i problemach ze zdobyciem takowego, tymi oto slowami:

W Twojej sytuacji - ale to juz jakis czas temu - straszliwie mnie zdziwilo straszliwe parcie na posiadanie dziecka, w sytuacji, kiedy nie przelewalo Wam sie...zamiast najpierw sie 'dorobic', odlozyc pieniadze, kupic mieszkanie - a probowac dopiero potem.

Znaczna wiekszosc z tego, co dzieje sie nam w zyciu, to konsekwencja naszych wlasnych wyborow.



czy to jest rozliczanie?
czy to jest przemocowe najezdzanie?
czy to jest robienie komus wyrzutow?
czy to jest niszczenie czyjejs psychiki?


nie pamietamy juz tego, co naprawde zostalo powiedziane, tylko kazdy widzi wersje Bianki, ze ktos na nie straszliwie przemocow najezdza, i ona sobie na takie straszliwe rzeczy nie pozwoli.

to jest dopiero manipulacja.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Macierzyństwo...

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 12:45

Bianko,jest coś nie tak,ponieważ wyciagąsz zdania z kontekstu róznych wypowiedzi,zmieniasz ich sens,po czym przekształcasz je jako atak na siebie.Manipulujesz proste zdanie nie oceniające na jego wydźwięk jako zdanie atakujące Ciebie. Źle odbierasz rzeczywistość,nie zauważasz darów jakie już masz i pozwalasz sobie na przeklony,wyzywanie ludzi tutaj i chcesz jeszcze ,żeby Ci to na sucho wychodziło,w czym sikorka Cię utwierdziła.
Nie przeprosiłaś nikogo tutaj za używanie wulgaryzmów i obrażanie.
imprecha
 

Re: Macierzyństwo...

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 12:47

Zgadzam się Abss,to jest wielka manipulacja Bianki na" biednego misia".
Wszystkich sklęła,naobrażała i jeszcze wyszła na poszkodowaną.
Ja takich ludzi w realu omijam szerokim łukiem.
imprecha
 

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 7 sie 2011, o 12:55

Imprecha nie mąć, zareagowałam tak głównie przez Ciebie, a Abbs i Limonka napisały dziwi mnie że tak bardzo chciałaś dziecka! Teraz Limonka zupełnie inaczej zadała to pytanie, jest duża różnica! nie ma negatywnego wydźwięku! pisanie dziwi mnie w Twojej sytuacji, sugeruje że nie powinnam go mieć!
Ordynarna to Ty jesteś i manipulujesz perfekcyjnie, pisanie że mam się wstydzić takich problemów to wjeżdżanie na psychikę, przemoc emocjonalna, którą masz zwyczaj uprawiać i uchodzi Ci to na sucho..Nie jesteśmy na forum dla uzależnionych z którymi niestety trzeba inaczej postępować niż z osobami np w depresji która charakteryzuje się niemocą czasem do tego stopnia jak napisała Ophrys- trudno iść nawet do toalety...i nie Ty decydujesz jak i komu tutaj tylko można pomóc a komu nie, każdy ma inne oczekiwania i nie Ty o tym decydujesz jakie...jeśli ja nie mam w realu z kim pogadać o swoich problemach i lękach to mam zamiar robić to tu i nie rozumiem dlaczego mam się tu chamować skoro to forum po to jest...CZasem w życiu ktoś dostasl już tyle razy w łeb i wstrząsem że terapia wstrząsowa działa na niego jak płachta na byka, działa natomiast miłe słowo- ale Ty mierzysz jakąś chorą miarą dzielności...jeśli ktoś tak jak ja kumuluje w sobie uczucia, chowa, nie mówi, dusi je to chorym jest mówić rób tak dalej bo nawet na forum psychologicznym nie wolno Ci mówić co czujesz, to krecia robota! Ty myślisz, że jak powiesz coś podnoszącego na duchu to ja czy tam kto inny osiądzie na laurach i będzie siedział-nie- niektórych takie miłe słowo bardziej motywuje niż jeszcze kop jesteś beznadziejna i do niczego! osobie z niskim poczuciem wartości również szkodzi! po prostu w wielu przypadkach Twoje jednostronne podejście do człowieka szkodzi! niektórzy owszem potrzebują dobicia, ale nie w sposób jaki Ty to robisz!
Bo Ty sadystycznie uderzasz w słabe punkty danej osoby, mówisz jej to np co sama o sobie mówi negatywnego kiedy się otwiera żeby dobić...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Honest » 7 sie 2011, o 12:57

Dokładnie tak jest dziewczyny.

Impresja, jak Ty rzeczowo potrafisz suytuacje ująć w słowa. Jakbyś napisała książkę, to pchałabym się łokciami w księgarniu przez tłum, aby ją kupić!!!!!!! I podoba mi się to, że potrafisz być konkretna. Zagłaskanie kotka na smierć i ciucianie jeszcze nikomu nie pomogły.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 7 sie 2011, o 12:58

imprecha napisał(a):Zgadzam się Abss,to jest wielka manipulacja Bianki na" biednego misia".
Wszystkich sklęła,naobrażała i jeszcze wyszła na poszkodowaną.
Ja takich ludzi w realu omijam szerokim łukiem.


A ja takich toksycznych wampirów i manipulatorów jak Ty, czy mnie ktoś przeprosił?? a może mi teraz wmówisz że wszyscy byli bardzo mili dla mnie a ja bez powodu ich obrażałam, manipulatorem śmierdzi na kilometr od Ciebie.
Wyciągnęłam rękę do Limonki i się z nią dogadałam, chcesz teraz żebym się tłumaczyła itp ale ja nie mam zamiaru tego robić ani toksyków przepraszać.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Honest » 7 sie 2011, o 12:59

imprecha napisał(a):Zgadzam się Abss,to jest wielka manipulacja Bianki na" biednego misia".
Wszystkich sklęła,naobrażała i jeszcze wyszła na poszkodowaną.
Ja takich ludzi w realu omijam szerokim łukiem.



Ja też omijam. No cóż, niektórym odpowiada rola ofiary, podczas gdy same zieją agresją.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 7 sie 2011, o 13:15

Abssinth napisał(a):W Twojej sytuacji - ale to juz jakis czas temu - straszliwie mnie zdziwilo straszliwe parcie na posiadanie dziecka, w sytuacji, kiedy nie przelewalo Wam sie...zamiast najpierw sie 'dorobic', odlozyc pieniadze, kupic mieszkanie - a probowac dopiero potem.

Znaczna wiekszosc z tego, co dzieje sie nam w zyciu, to konsekwencja naszych wlasnych wyborow.

[/quote]

Tak Abbs było to przykre dla mnie i to napisałam, straszliwe parcie, straszliwie mnie zdziwilo to jest rozliczanie i napisałam że dorabiać można się do 40 stki tylko trudno potem jeszcze rodzić dzieci. Limonka później zupełnie inaczej zadała to pytanie i normalnie pogadałyśmy, dwa to był zjazd typowo na mój temat podczas ogólnej rozmowy o kredytach a nie o mnie, nie chciałam rozmawiać o mnie i mojej sytuacji w tak szczegółowy sposób.
A przemoc stosuje Imprecha pisząc o mnie jako nic nie robiącej wiszącej na mężu itp nie mam zamiaru się tłumaczyć dlaczego zajmuje się dzieckiem, teraz jeszcze naszą firmą, uważam że to dużo i pisanie że siedzę i nic nie robię to wjeżdżanie na psychikę..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 7 sie 2011, o 13:37

Honest napisał(a): No cóż, niektórym odpowiada rola ofiary, podczas gdy same zieją agresją.


Za to ty ziajesz samą miłością:) ja nie czuję się żadną ofiarą, tak właśnie manipulatorki wytrawne się zachowują, próbują np komus wmówić rolę ofiary...
Tu ludzie piszą o problemach wbij sobie to do głowy, spójrz na nazwę forum, spójrz na pokoje- "PROBLEMY w związkach", "PROBLEMY seksualne" "Depresja" na "Rodzicach" jeszcze chyba nikt nie napisał jakich ma wspaniałych, na "uzależnieniach" piszę się o dziwo o uzależnieniach też sam ofiary, wszędzie same ofiary hehe

Powiedzmy że dyskusyjne pozostaje na pierdoły żeby odetchnąć. Po co wybrałyście to akurat forum skoro Was tak problemy drażnią naprawdę zagadka!
I jeszcze jedno pisanie o kredytach w dzisiejszych czasach to rola ofiary? to tych ofiar całe masy, wszyscy młodzi teraz czasem o tym rozmawiają, tok rozumowania manipulatora jest bardzo ciekawy...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez imprecha » 7 sie 2011, o 13:43

Bianka napisał(a):Ordynarna to Ty jesteś i manipulujesz perfekcyjnie, .

Nie życzę sobie kłamliwych oszczerstw,ale w Twoim wykonaniu nie dziwią mnie.
Nie używałam nigdy tutaj takiego języka jakim ty się posługujesz,bo zwyczajnie bym się wstydziła,ale Ty tego nie rozumiesz.
Nie obrażałam niczyjej godnosci osobistej , i nie wyzywałam ludzi ,co Ty robisz na każdym kroku nawet reagując na płacz swojego dziecka. Świetna mamusia,taktowna i kulturalna.
Skończyłam temat z tobą bo jak pisałam omijam szerokim łukiem takie osoby.
Ostatnio edytowano 7 sie 2011, o 13:45 przez imprecha, łącznie edytowano 1 raz
imprecha
 

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Honest » 7 sie 2011, o 13:44

Hahaha, doprawdy, chyba nie zauwazyłaś, ze to jest FORUM DYSKUSYJNE :lol: :lol: :lol:
Impresja znakomicie Cię rozgryzła. Uwielbiasz być w centrum uwagi, jako ta biedna, poszkodowana, wobec której rzekomo stosuje sie PRZEMOC EMOCJONALNĄ :lol: :lol: :lol:

Poza tym, raz piszesz, że nie masz znajomychm raz, że się z Ciebie śmieją, ze masz iśc do pracy, a teraz kreujesz sibie jako silną osobowośc, do której znajomi walną drzwiami i oknami po wsparcie. Zdecyduj się więc na jedną wersję.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości