poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 6 sie 2011, o 13:11

:pocieszacz:

Co się dzieje??????
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 sie 2011, o 13:28

- w pracy do d... nie wytrzymalam, zagrozilam zwolnieniem, zrobila sie afera, szefowa ryczala, ze ma wszystkiego dosc i ja to wszystko przerasta...

- sprawa aktu, dzwonie ratusz - nie wydamy dunskiego aktu z dokumentow, bo takie prawo, niech sad wystapi, nie odpuscila, powiedzieli, ze moga mi zrobic odpis nie notarialny, ale urzedowy,
dzwonie sad, nie wiedza, czy to moze byc, przedluzenie terminu 7 dni, badz nie dostarczenie, badz prosba, by sad o nie wystapil, spowoduje przesuniecie terminu rozprawy na termin "Bog wie kiedy", w koncu mowia, zeby zlozyc to potwierdzenie z urzedu z wyjasnieniem, ciesze sie,
-dzwonie do ratusza, oddzwonimy do Pani, ale my jednak nie wiemy czy mozemy to potwierdzic, ja :evil: , oddzwonimy,
- czekam godzine, dwie, dzwonie ja. mowilysmy odddzwonimy, dzis napewwno, czekam 2 godziny, znow dzwonie, oddzwonimy, pracujemy do 15.30! nikt do mnie nie oddzwonil,
- wiec w poniedzialek punkt 7.30 tam bede i zagroze wezwaniem dziennikarza, a do dziennikarza zadzwonie, ze wlasnie rozpoczelam glodowke k... mac

- zwariuje i tyle!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 6 sie 2011, o 13:33

pozytywnieinna napisał(a):- w pracy do d... nie wytrzymalam, zagrozilam zwolnieniem, zrobila sie afera, szefowa ryczala, ze ma wszystkiego dosc i ja to wszystko przerasta...

- sprawa aktu, dzwonie ratusz - nie wydamy dunskiego aktu z dokumentow, bo takie prawo, niech sad wystapi, nie odpuscila, powiedzieli, ze moga mi zrobic odpis nie notarialny, ale urzedowy,
dzwonie sad, nie wiedza, czy to moze byc, przedluzenie terminu 7 dni, badz nie dostarczenie, badz prosba, by sad o nie wystapil, spowoduje przesuniecie terminu rozprawy na termin "Bog wie kiedy", w koncu mowia, zeby zlozyc to potwierdzenie z urzedu z wyjasnieniem, ciesze sie,
-dzwonie do ratusza, oddzwonimy do Pani, ale my jednak nie wiemy czy mozemy to potwierdzic, ja :evil: , oddzwonimy,
- czekam godzine, dwie, dzwonie ja. mowilysmy odddzwonimy, dzis napewwno, czekam 2 godziny, znow dzwonie, oddzwonimy, pracujemy do 15.30! nikt do mnie nie oddzwonil,
- wiec w poniedzialek punkt 7.30 tam bede i zagroze wezwaniem dziennikarza, a do dziennikarza zadzwonie, ze wlasnie rozpoczelam glodowke k... mac

- zwariuje i tyle!


Słuchaj, a próbowałaś z TVN-em? Bo to wszystko już zakrawa na hańbę i człowiek może się wykończyć.

Ale wiesz, tak sobie dzisiaj myślałam, o Tobie i doszłam do wniosku, że Twoja Królewna, pomimo Waszych kłopotów, ma ogromne szczęście, że ma taką mamę jak Ty, która walczy jak lwica o nią. Ktoś inny na Twoim miejscu już by wysiadł. Jesteś cudownym człowiekiem i przykładem tego, jak silna jest miłość matki do dziecka.

:cmok:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 sie 2011, o 13:35

bzdury, z niczym sobie nie radze :cry: :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 6 sie 2011, o 13:40

Pozytywna, co to za afera w pracy? Nie załapałam co się stało jak zwolnieniem zagroziłaś.
Szefowa nie przyznała się że firmy nie umie prowadzić? :shock:

Kochana, jesteś niewiarygodna z tymi telefonami, jak drzwiami Cię wyrzucą to oknem wejdziesz! Tylko koszty emocjonalne... :cmok:


I nie pisz tu głupot, ze z niczym sobie nie radzisz. Pisz co najwyżej, ze chwilowo Cię to przerasta! Bo chwilowo ma jak najbardziej prawo Cie przerosnąć, ale jak będziesz myślała o sobie źle, to niestety takie myśli pozbawią Cie energii.

A chwilowo w weekend poczuj się przerośnięta problemami i daj na luz - masz do tego prawo!!
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 sie 2011, o 13:48

juz mi troche przeszlo,

dostalam znow obrazliwego maila od wlasciciela, potem jeszcze znow musialam korzystac ze swojego auta na wlasny koszt, no i nie wytrzymalam, zareagowalam troche ostro, ale wyszlo na to, ze w sumie nie chcieliby sie mnie pozbywac, szefowa sie za mna wstawila, ale stwierdzila, ze sobie nie radzi, wiec plakala, a ja juz wylalam wszystkie zale. problem w tym, ze mam pewna opcje dochodu, siedzac w domu i jeszcze dorabiajac, wiec w efekcie zajelabym sie mala, z kasa wyszlabym na to samo, albo wiecej, bo odpadlyby mi koszty opieki nad mala i koszty dojazdu do pracy, a przez pol roku nie potrzebowalabym niani ani zlobka. a potem ma juz zalatwione przedszkole, ktore znam, panstwowe, a to juz koszt bardzo niski!i mocno mnie ta mysl kusi. dlatego stwierdzilam, ze nie dam soba pomiatac i czas sie odezwac i przestac bac.

sprawa obecnie wisi, mam przemyslec przez weekend i zobaczyc co dalej
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 6 sie 2011, o 13:53

pozytywnieinna napisał(a):juz mi troche przeszlo


To dobrze Ty nasz Pozytywna Emocjo :wink:
:buziaki:

Fajnie, że masz różne opcje i że się postawiłać - niech wiedzą, że masz własne zdanie.
Pozytywna, brzmi kusząco, to co piszesz, zastanów się tylko nad tym (bo o szczegółach nie piszesz):
- czy będziesz gdzieś zatrudniona, czy to na własny rachunek i wtedy w grę wchodzi, ZUS, Skarbówka, ubezpieczenie zdrowotne Ciebie i małej
- czy mała da Ci w spokoju przepracować ileś godzin dziennie, czy nie będzie tak, że przez ten czas co będziesz w domu, dla niej będzie naturalne (w końcu jest malutka), że jak jestes to po to aby zajmowac się nią.

To tyle co mi teraz do głowy przyszło :cmok:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 sie 2011, o 14:14

dobrze, ze mam znajomych sasiadow i to jak ide do nich to jakbym byla w pokoju obok, wiec czuwam nad maruda jak spi, wyryczalam sie wczoraj, wyplakalam i dzis juz jest lepiej, popoludniu zamierza wygonic marude az padnie na polu bitwy :) chyba, ze burza nas dopadnie :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 6 sie 2011, o 14:20

Będzie jak w Star Wars - bitwa na pioruny :haha:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 6 sie 2011, o 17:16

Pozytywna, po pierwsze, w poniedziałek pytaj, aby podały Ci podstawe prawną. Żądaj tego!
Po drugie - o co chodzi z tym właścicielem?

Po trzecie - jak weeekend z Małą??????????????????????? :cmok:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 6 sie 2011, o 20:00

pozytywnieinna napisał(a):problem w tym, ze mam pewna opcje dochodu, siedzac w domu i jeszcze dorabiajac, wiec w efekcie zajelabym sie mala, z kasa wyszlabym na to samo, albo wiecej, bo odpadlyby mi koszty opieki nad mala i koszty dojazdu do pracy, a przez pol roku nie potrzebowalabym niani ani zlobka. a potem ma juz zalatwione przedszkole, ktore znam, panstwowe, a to juz koszt bardzo niski!i mocno mnie ta mysl kusi. dlatego stwierdzilam, ze nie dam soba pomiatac i czas sie odezwac i przestac bac.

sprawa obecnie wisi, mam przemyslec przez weekend i zobaczyc co dalej


Bardzo dobra wiadomość,cieszę się,dasz radę ,nie tracisz głowy w obliczu trudnych sytuacji.wiesz ,że mozesz na siebie liczyć.
Gratulacje. :kwiatek:
Imponujesz mi :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 sie 2011, o 21:18

dzieki imprecha, glowe trace, mam zawsze 24 godziny zawieszenia, placz, lzy, zalamka, ale szybko sie zbieram do kupy i walcze daleje, bo co mi zostaje.

honest dokladnie tak zamierzam zrobic, zamierzam tez poprosic je na pismie o to, ze mi odmowily, co ewentualnie moglabym dolaczyc do sadu.

weekend narazie ok, wczoraj bylo ciezko, mala ma klopoty z zasypianiem wieczorem :( nie wiem, czemu sie tak dzieje, miota sie po lozku, nie moze zasnac, fakt, ze tylko wtedy kiedy spi w dzien, wczoraj miotala sie 3 godziny, mysle, ze niania mnie oszukala odnosnie jej spania w dzien, bo normalnie pada o 19.30 jak nie spi w dzien.

dzis tez godzine prawie sie miotala, potem wyszlam, bo myslalam juz spi i wtedy ona sie wstaje i zwykle konczy sie jej wrzaskami,az padnie, dzis tez wstala, nie cofnelam sie, powiedziala ze dwa razy "yyy" i jest cisza, wiec mam nadzieje padla. nic nie dalo zgonienie jej jak psa, 3 godziny szalala na rowerku typu flinstonowie, ale moze dlatego juz nie miala sily teraz wrzeszczec.

za to zaliczylysmy przesliczna GLEBE! wysiadla z hustawki w trakcie hustania, z racji piachu na dole, mamy otarta lekko "łapę" i zdarta skore na czole i luku brwiowym, mysle, ze przezyjemy, no i mialam swiadkow hehhe, wiec jak cos to to mam dowod, ze to nie ja jej zrobilam :twisted:

i mamy 5 litrow kompotu, sasiadka dowlokla mi 2 SIATY jablek, wiec jest kompot, będzie zaraz szarlotka i pewnie sprobuje zrobic cos ala dżem :D
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 6 sie 2011, o 21:26

Mała pewnie wyczuwa napiecie i stan w jakim Jestes i reaguje jak barometr.No trudno,to minie.
A dlaczego nie mozesz osobiscie w tym ratuszu,stanąć nad nimi i po prostu nie wyjśc bez tego dokumentu.? Chyba ,że wtedy pracujesz, to nie da rady ,ale jak mozesz to osobiście sie tam oplakatuj i trwaj aż Ci wydadzą.
U mnie w ratuszu znajoma załatwiała taki odpis bez żadnego problemu-od ręki.Dziwne ,że u Ciebie robią problemy.Może nie mają podstaw i nie znają przepisów?
Sprawdzałaś w necie np.czy mogą ci nie wydać tego?
Uwazam ,że powinni.
A odpis nie wystarczy?
szarlotka dobra rzecz-pewnie też upiekę jutro z pianką z białek na wierzchu.
Ostatnio edytowano 6 sie 2011, o 21:27 przez imprecha, łącznie edytowano 2 razy
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 6 sie 2011, o 21:26

Pozytywna, nie wiem czy dadza Ci info na pismie, że Ci nie oddadzą. Musisz złozyć formalny wniosek, a oni mają na odpowiedź do 30 dni. Ty jednak możesz im podsunąć artykuł z kodeksu post. adm. na temat terminu spraw nie cierpiących zwłoki, a to pojećie płynne i jak będą chcieli sie wymigac to im pod nos podetknij z prośba, aby udowodnili, ze nie jest to sprawa nie cierpiąca zwłoki. Nie pamietam, który to art. ale znajdęza chwilę ;)

A mała musiała wygladac cudnie na tym rowerku :) Fajnie, że spędziłyście miło dzień. I szarlotka - pyyyyyyyyyyyyyyyyyyychota!!!!!!!!!!Znając Ciebie to pewnie zostaniesz nastepczynią Magdy Gessler jeszcze :haha: :haha: :haha:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 6 sie 2011, o 21:28

No własnie mnie się wydaje, ze do sądu muszą być Impresjo Oryginały albo odpisy. A z tego co zroumiałam Pozytywnną to one potem chciały dac uwierzytelniona kopię, a to nie przejdzie nawet jak święte paniska dadza
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości

cron