Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 2 sie 2011, o 23:43

Pozytywna na temat Twojej małej też bym się kogoś poradziła:/ idę spać, mam nadzieję że pośpię...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 3 sie 2011, o 11:16

kurrrrrrwwwaaaaaa :evil: koniec, mojemu dziecku źle kojarzy się zasypianie! ja kurwa nire mam cierpliwości, ona juz wie czego ja chce więc tym bardziej nie pójdzie spać, zaraz się rozpędze i jebne o ściane!!!albo wyjdę z siebie i stanę obok!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez imprecha » 3 sie 2011, o 11:46

ubierz ją i wyjdź na spacer,,spróbuj to spokojne zrobić ,powietrze ją uśpi ,albo uspokoi,zajmie się czymś
imprecha
 

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 3 sie 2011, o 12:17

Właśnie zaraz wychodzimy, wczoraj nie spała cały dzień i marudziła bo była śpiąca, wkurwia mnie najbardziej to że jak jest z nianią to zasypia w 5 minut!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 3 sie 2011, o 12:54

Bianko ona cie zwyczajnie testuje:( skoro z niania spi a z taba nie chce... Ja bym ja zostawila w lozeczku codziennie o porze drzemki I nechby poplakala, ale moze sie nauczy. Jak Ty ja usypiasz?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 3 sie 2011, o 14:58

Bianko, albo ona Cie testuje, albo jednak nieswiadomie robisz cos inaczej, niz niania. Moze mieknie Ci serducho, a ona to wyczuwa i juz wie, ze sie uda nie pospac? Nie mam pojecia.
Ale tez uwazam, ze to nie jest normalne... Gdyby zaburzenie planu dnia zdarzalo sie incydentalnie, to ok, ale u Twojej malej zdarza sie to nagminnie. To juz nie jest ok, musi byc jakis powod tego. Cos musi to powodowac.
Takze poradzilabym sie jescze innego niezaleznego lekarza.

Pisalas juz wczesniej jak ja usypiasz. Ja sugerowalabym, zebys nawet na lezaco nie brala jej na raczki - zebys przyzwyczajala ja do samodzielnego zasypiania, krok po kroku.
I wierz mi, ze to nie jest wymadrzanie sie - tez mam w domu typa, ktory testuje na ile moze sobie z mama pozwolic, dlatego mysle mysle mysle i wprowadzam rozne rozwiazania malymi krokami, ale konsekwentnie.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 3 sie 2011, o 18:29

Dzisiaj jej nie brałam na ręce, dałam jej mleko i jak wypiła położyłam ją do łóżeczka, leżała chwilę, tarła oczy i raz zamknęła na chwilę, myślałam że zaśnie, niani na tym etapie zasypia, po chwili wstała i zaczęła piszczeć, położyłam ją z powrotem i potem tak wkółko, raz wyszłam to chciała wyjść z łóżeczka! :shock: przerzuciła nogę za poręcz, więc wyjść nie mogę bo wypadnie, potem był ryk, ja nic, jeszcze większy ryk, potem zabawa, położyłam ją znowu, mówię że teraz śpimy itp no to dziki ryk, co ją położyłam to wstawała, na ręce ją wzięłam jak już bardzo płakała to wyrywała się , położyłam na tapczanie to mi uciekła, za wszelką cenę chciała się dostać na podłogę, jak już zeszła to poszła do książeczek :bezradny: cały czas gadanie, zabawa i zero senności! ja po prostu nie wiem co robić, rozbudza się, gada i bawi się albo ryczy...ja wyszłam przyszła do niej babcia i bardzo się babci skarżyła w swoim języku gestykulując :/
Nie spała do obiadu, ja musiałam wyjechać dziś, ładzić mieszkanie bo sie przenosimy i niania mi zadzwoniła że mała zasnęła po obiadku, wzięła ją na ręce zanieść do pokoju w którym śpi i mała zasnęła po drodze, była już bardzo zmęczona, też mi się to kiedyś zdarzyło, ale wczoraj nie spała wcale...jestem chora na myśl o usypianiu, nie wiem co robię źle, jakbym wiedziała to bym to zmieniła:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 3 sie 2011, o 20:45

Bianko, moja jak miala 15 miesiecy odpuscilam, kladlam ja do lozeczka i wychodzilam, jak nie zasnela po godzinie to zabieralam i tyle, gadala czesto z misiami, opowiadala cos itd. raz zasnela, innym razem nie. moja nie spi juz tydzien w dzien (z wyjatkiem wczoraj) i naprawde jest super dziewczynka, zero narzekania, placzu, spi za to ciurkiem w nocy 12 godzin, budzi sie wypoczeta i wesola, a jak zasnie w dzien to wieczorem jest szal. dzis zasnela w mniej wiecej 2 sek.

nie myslalas o tym, ze jak dla ciebie to jest stres usypianie, to dla niej tez i ona to czuje? jak ja sobie wlasnie odpuscilam myslenie, MUSI SPAC to mala tez sie uspokoila i zaczela tez inaczej traktowac to spanie w dzien, bez napiecia. spokojnie ja tez chcialam czesto wyjsc z siebie i najlepiej przez sciane, ale wtedy staralam sie odpuszczac, zeby nie powodowac jeszcze wiekszego napiecia.

wiem tez, ze jak moja wstawala to ja udawalam, ze spie, nie reagowalam i ona tak stala i stala, czasem pogadala, polazila, az padala, jakbym wstawala do niej, zeby ja polozyc to juz wogole by nie zasnela, tylko byloby na zasadzie akcja-reakcja. ja wstane, mama tez!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 4 sie 2011, o 21:55

Pozytywna moja nie gada sobie tylko z misiami tylko próbuje wyjść z łóżeczka albo się drze:/ więc wyjść nie mogę bo boję się że wypadnie...nigdy sama nie padła, a jak nie zaśnie na tą drzemkę to nie może wyrobić do wieczora tylko marudzi, płacze i wtedy idzie spać ok 15 a to jest za późno bo potem wieczorem nie chce jej się spać, a najdziwniejsze jest to że po nieprzespanej nocy i całym dniu bez drzemki i tak budzi się w nocy :shock:
Dziś gryzła książeczkę tak jakby szły zęby tylko że w nocy jak tak nie spała to nie płakała więc sama nie wiem czy idą czy nie...ja już jej teraz nie noszę i dziś też odpuściłam to usypianie ale po obiedzie miała kryzys, myślałam że pójdzie spać ale jakoś się udało i nie poszła...
Wiem, że zrobiło się stresowo bo ja traciłam cierpliwość:( i na to też jestem zła, bo tak nie było, kurcze ona ma 14 mies., powinna jeszcze mieć tą drzemkę:/ jestem wycieńczona, zaraz idę spać...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 4 sie 2011, o 21:58

przytulam mocno, bo wiem jak to jest, chce sie wyjsc ze skory, a z drugiej strony jest wscieklosc na sama siebie, ze sie jest zlym, kochana, minie!! moja cale szczescie przesypiala zawsze cale noce od 4 miesiaca, czasem poplakiwala, ale spiac, teraz spi 12 godzin ciurkiem, bez jednej pobudki, szok, ze za 1,5 miesiaca bedzie miec 2 lata :)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 4 sie 2011, o 22:07

Jejku to już 2 lata!:) ale te dzieci szybko rosną..moja śpi 10, 11 w sumie, o ile nie wstaje o 2 :evil:

Moją słabością jest to że tak się boję żeby nie miała jakiegoś urazu w sensie żeby nie straciła poczucia bezpieczeństwa bo mama nie przychodzi jak ona potrzebuje się przytulić:( dlatego jak histerycznie ryczy to mi mięknie serce:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 4 sie 2011, o 22:21

no i super, ja tez na kazde skinienie bylam, wiec nauczyla sie juz i teraz, ale juz oduczamy i umiem ja uspokoic nim dostanie szalu i slucha, co jej tlumacze, ze mama musi to, czy tamto, a potem, ale czasem wychodze z pokoju i czekam az sie uspokoi, ale juz coraz rzadziej mam takie akcje, jak sie wscieka, patrze jej gleboko w oczy, jak nie chce patrzec, to mowie spokojnie, ale stanowczo, zeby na mnie popatrzyla, a potem jej tlumacze, co trzeba, dziala w 90 procentach przypadkow.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 4 sie 2011, o 22:28

pozytywnieinna napisał(a):no i super, ja tez na kazde skinienie bylam, wiec nauczyla sie juz i teraz, ale juz oduczamy i umiem ja uspokoic nim dostanie szalu i slucha,


I jak oduczyłaś i ją uspokajasz?:) ostatnio mi niania zwróciła uwagę że ona nie słucha np na placu zabaw jak ją woła tylko idzie gdzie chce, tego też nie wiem jak nauczyć...niania ją postraszyła babą jagą ale nie podoba mi się takie zaszczepianie lęków, tak bym chciała żeby moje dziecko miało to czego ja nie miałam...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 5 sie 2011, o 13:43

Mysle ze najgorsze co mozna sobie samej zafundowac to pozwolic aby
Aby dziecko wyczulo ze wszystko mu wolno... Dziecko nas testuje I wyczuwa co moze a co nie...jesli nie wytyczymy granic to niestety ale obudzimy sie z reka w nocniku. Moich wiele znajomych nie chodzi do sklepu , restauracji z dziecmi Bo nie daja Im rady... Po prostu koszmar.. A tak na marginesie to moj mlodszy jest niesamowity...teraz spi w lozeczku w swoim pokoju. Jakis czas temu dostalismy lozko (auto) I mielismy w planach go za Jakis czas tam przeniesc ( dzielilby pokoj ze starszym) ... Maz jedej nocy go tam polozyl I teraz kladzie sie tam sam I zasypia!!!! Myslalam ze to bedzie koszmar a tu Taka niespodzianka:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 5 sie 2011, o 13:48

Hehe to super, marzenie żeby dziecko się samo kładło:) Moja dziś jakimś cudem poszła na drzemkę o 11 i spała 2 godziny, także nie wiem od czego to zależy..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron