psycho.madness napisał(a):Witajcie!
Po prostu przyjaciela... kumpla...
1-2 razy dziennie? I to jest dystans?
Poza tym wydaje mi się, że przyjaźń to jest coś co wyrasta z koleżeństwa, znajomości.
Myślę, że Twój sposób działania jest taki, że najpierw chcesz z faceta zrobić swojego przyjaciela, a potem w miarę czasu oczekiwałbyś żeby taka znajomość przerodziła się w coś więcej.
Nie wiem dlaczego przyjaźni chcesz szukać w internecie na jakiś portalach. Dasz ogłoszenie: szukam przyjaciela. I jeśli się ktoś zgłosi i powie: ok, ja nim mogę być. To się zgodzisz? Dlaczego np. szukasz przyjaźni na stronach dla facetów? Kobieta się nie nadaje?
Przyjaźń nie wyskakuje od tak.. Poznajesz człowieka.. jeśli sie dogadujecie.. lubicie.. znajomosc przeradza się w przyjaźń...
1-2 razy dziennie? I to jest dystans?
Dla mnie tak, bo chciałbym mieć kogoś kto będzie w miarę blisko, a nie trzeba będzie umawiać się np. na następny dzień.
psycho.madness napisał(a):OJJ... :/
Musze was prosić o wybaczenie
Nie chodziło o "1-2 dziennie" tylko 1-2 RAZY NA TYDZIEŃ !
PRZEPRASZAM RAZ JESZCZE!
Teraz to zmienia postać rzeczy.
Kurde, jaki ja głupi jestem albo roztrzepany.
psycho.madness napisał(a):Witam!
Od kilku dni jestem zadowolony z efektu moich poszukiwań odpowiedniego kolegi
Poznałem fajnego gościa, poukładanego, porządnego i miłego. Co prawda dzieli nas dystans 250km, ale możę to się zmieni
Pasuje mi jako kolega, może nawet przyjaciel. Można z nim porozmawiać, ma bardzo podobne poglądy jak ja. Być może jest nawet bardziej restrykcyjny jeśli chodzi o środowisko homo i stara się nie utrzymywać bliższych kontaktów z gejami. Jakoś tak od słowa do słowa pogadaliśmy przez neta i poczuliśmy, że moglibyśmy być na prawde fajnymi kumplami. Obaj zdajemy sobie sprawę jaka to jest relacja... koleżeństwo, przyjaźń a nie związek, czy romans. Zdaje sobie sprawę też, że takie nieostrożne zabawy z romans mogły by źle wpłynąć na naszą przyjaźń, więc nawet o tym nie myślę.
W poprzezdnim temacie niektórzy, zwłaszcza laizzes_faire zażucali mi, że mam zbyt młodego kolege bo 17-latka... ale wiek nie ma znaczenia, nie wyszło z tamtym, a ten ma już 26, więc jest różnica
Mój mały problem jedynie polega na tym, że czasem zbyt łatwo przywiązuje się do ludzi... a później w razie zawodu - boli ale i tak sie cieszę, że znalazłem kogoś fajnego... podobnie myślącego... i co ważniejsze porządnego.
Pozdrawiam!
psycho.madness napisał(a):No tak, wiem to.
Tylko czy na tym polega przyjaźń, że można komuś ufać?
Wiem, że znamy się krótko, więc podchodzę do tego na spokojnie i z dystansem.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 298 gości