poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 2 sie 2011, o 20:58

robi na sile, bo inaczej nie da sie jej polozyc spac w dzien, tylko na sile
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 2 sie 2011, o 21:16

spi, a ja paruje!! :bezradny: niby jestem zla na nia, ale ona kladzie sie, ale nie moze zasnac, jak spi w dzien i wylazi, a potem znow sie kladzie, ale dalej nie moze zasnac i z jednej strony jestem na nia wsciekla a z drugiej mi jej zal, bo jak juz na nia hukne, ze ma spac, to ona sie uspokaja i mowi tak, zaraz sie przytula do poduszki i znow mi sie serce kraja i jestem wsciekla podwojnie na nianie :( bo ona to tak, mowi takim strasznie placzliwym glosem, a przeciez ja tez nie moge zasnac bardzo czesto, a przeciez to nie jej wina, ze kaza jej spac w dzien!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 2 sie 2011, o 21:39

to ty nie chcesz zeby ona spala w dzien? czy chcesz? takie male dziecko wedlug mnie potrzebuje drzemki...moj maly w jej wieku spi 3 godziny w dzien i idzie spac normalnie 0 8.30..starszy sie juz buntuje :roll:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 2 sie 2011, o 21:46

ona juz zadko spala od 15 miesiaca i znacznie lepiej sie czula jak nie spala w dzien, ale wstawala o 9, potem jak zaczela wstawac wczesniej, bo ja do pracy, to potrzebowala pojsc spac, teraz budze ja jak najpozniej, nawet kolo 8 i nie potrzebuje spac w dzien, jak zasnie w dzien to makabra wieczorem, a jak nie spi od okolo 20 do 7.30-8, to na drugi dzien (nawet jak zasnie w dzien) jest bardzo marudna.
jak nie klade jej w weekend, w dzien spac, to zupelnie nie ma z nia problemu, oczywiscie trzeba ja wyczuc, bo sa takie dni, ze rzeczywiscie chce spac, bo np. zgoni sie jak pies, czy wstanie za wczesnie, wedy potrzebuje spac.

ona ma to po mnie, ja nie chcialam spac od 1 roku zycia, za to spalam od 20 do 10 rano.

zmuszanie jej do spania, powoduje jej tylko rozdraznienie i nerwowosc, ja w koncu zasnie i sie obudzi to jest marudna do samego wieczora. wczoraj nie spala i zasnela o 19. 30 w trzy sekundy, a popoludniu jeszcze byla ze mna na spacerze i zero problemu, zeby sie slaniala.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 3 sie 2011, o 04:01

Ok rozumiem:) w takim raze opierdol te babe jeszcZe raz:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 3 sie 2011, o 15:06

pozytywna, no zesz kurcze jaki impas... nie wiem, co Ci doradzic, mam nadzieje, ze wkrotce jakos sie sprawy uloza. Ty masz lep jak sklep, wierze, ze uda Ci sie wymyslic najlepsze rozwiazanie. :roll: :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 3 sie 2011, o 20:23

maluda spi! niania sama stwierdzila, ze maluda jest nie do wytrzymania jak sie ja zmusza do spania, dzis nie spala i wieczorem obrocila sie dwa razy i juz spala (w polowie drugiego obrotu hehehe) za to jak nie urok to ... malpiszonowa dostala dzis malpiego rozumu i latala u niani w mieszkaniu (fakt, ze w takich sytuacjach powinna z nia wyjsc na spacer, a tego nie robi) i wyladowala na framudze z boku twarzy ma czerwony pasek i guza na gorze :bezradny: juz to widze jak mi wpada ktos do domu, np. kurator i widzi to na jej twarzy :cry:
najpierw dostalam zawalu serca, a potem stwierdzilam, ze takim mysleniem sie wykoncze, nie mam sily udowadniac juz, ze nie jestem sloniem :( posmarowalam wszelkimi masciami jakie mialam na siniaki, uderzenia, skaleczenia i nie wiadomo co jeszcze i nic wiecej nie poradze, mala jest zywa i az dziw, ze to wlasciwie jej pierwsze takie skaleczenie (nie liczac kolana :) )

a pozatym to zrobilo mi sie najgrzeczniejsze dziecko na ziemi, ja cos mowie a ona od razu reaguje i mowi "tak". zastanawialam sie, czy na jej upiorny czas nie mialy wplywu zeby, bo wylazily jej trojki.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 3 sie 2011, o 22:46

pozyt..ja wczoraj zbieram sie do kolezanki, maly juz gotowy i mowie mu idz obudz brata.poszedl do pokoju a tu glosne buummmmm..lece myslalam ze ten starszy go zepchnal z lozka, a ten maly sie tak przewrocil ze na drewnianej podlodze nabil guza na POL CZOLA! lodu sobie bestia nie da przylozyc..dzis zsinial, ale wyglada lepiej:)

apropo spania to ja wsadzam do lozka 90% nie placze...tylko idzie spac...dzis plakal ale tylko jakies 7 minut...potem zasnal...byl wykonczony po dniu na plazy....plus moje dzieci wstaja o 6 :roll: :roll:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 sie 2011, o 15:54

BOJE SIE!!! JEST JAKIS POLECONY DO MNIE, ODEBRAC MOGE DOPIERO PO 17, PO PRACY. NIEDOBRZE MI Z NERWOW, BOLI MNIE BRZUCH. NIE WIEM JAK TU WYTRZYMAM TA GODZINE!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 4 sie 2011, o 15:57

pozytywna, dasz rade. Kto jak nie TY???
A moze przekornie to beda DOBRE wiesci? :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 sie 2011, o 15:59

a jak to bedzie z tej policji? wiem, ze kolezanka dostala juz z sadu wczoraj o alimenty, a ma rozprawe pozniej, boje sie i tyle, brzuch mnie boli okropnie z nerwow :cry: :cry: :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 sie 2011, o 18:56

no i znow to samo, wyznaczyli termin rozprawy, ale kazali doniesc w ciagu 7 dni kolejne dokumenty, ktorych nie mam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no i sie draniowi uda i tyle!!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 4 sie 2011, o 19:02

a jakie to dokumenty? Może ktos na forum jest prawnikiem to ci pomoze jak je zdobyc?
Nie poddawaj się!
On nic nie wygrał i nie wygra!!!
W Newsweeku z 17.07. jest o podobnych sprawach ,gdzie mąż jest obckorajowcem.
Są instytucje ,które pomagają,ale niestety jest tzw,konwencja haska,która troche moze namieszać ,ale z tym też sobie można poradzić.
W kazdym razie za nic w swiecie nie wywieź jej do niego za granicę,bo Ci nie odda,uruchom lekarzy,że jest chora i nie mozna z nią nigdzie jechać,niech tatuś przyjedzie.jak już będzie taka sytuacja.
DASZ RADĘ
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 4 sie 2011, o 19:25

pozytywnieinna napisał(a):no i znow to samo, wyznaczyli termin rozprawy, ale kazali doniesc w ciagu 7 dni kolejne dokumenty, ktorych nie mam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no i sie draniowi uda i tyle!!!


Pozytywna, ale jest coś takiego jak procedura odwoławcza lub przesunięcie terminów z ważnych powodów. Rozmawiałaś z jakimś prawnikiem ostatnio? Doradź się, bo Ty nie jesteś jakimś robotem działającym na zawołanie sądu.

Jeśli nie masz obecnie prawnika, to zwyczajnie zadzwoń do sądu i zapytaj w jaki sposób wydłużyć termin. Zrób to jak najszybciej, ale nie wtedy gdy upłynie termin 7 dni. Zanieś do sądu wniosek o przedłużenie terminu, albo wyślij koniecznie poleconym za potwierdzeniem odbioru.

To mi przychodzi do głowy. I zasugeruj się podpowiedzią Imprechy.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 sie 2011, o 20:55

blanko, imprecho, ja mowie tak po konsultacji z prawnikami!!! te dokumenty nie istnieja i nigdy nie beda istniec, bo Dania nie stosuje sie do prawa UE!!
nic nie moge juz zrobic!! prawniczka powiedziala, ze moge zaskarzyc prawo Danii! sprawe wycofaja, a mala trafi do domu dziecka, bo od 1 wrzesnia jestem bez srodkow do zycia
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości