Pornografia

Problemy natury seksualnej.

Pornografia

Postprzez Jacinta » 2 sie 2011, o 11:58

Mój mąż ( jesteśmy razem kilkanaście lat) ogląda pornografię. Przez te kilkanaście lat często miał ciągoty w stronę oglądania porno, mnie też próbował do tego zachęcić, ale mnie to nie kręci, brzydzi mnie patrzenie na tak pokazany seks ( szczegółowo i bez żadnych uczuć). Ostatnio na nowo układamy nasz związek ( co opisałam w problemach w związku) i mam szansę na nowo określić swój stosunek odnośnie wielu spraw. I tu mam dylemat - czy mam prawo oczekiwać od swojego faceta, żeby zaprzestał oglądania porno? Nie robi tego przy mnie, ale ostatnio siedzi w nocy i co najmniej godz ogląda ( odkryłam to otwierając historię). Podpowiedzcie, proszę.
Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez ruska_spirala » 2 sie 2011, o 12:31

Witaj!!!

jeśli Ci to przeszkadza, to porozmawiaj ze swoim mężem. sądzę, że warto podpytać, jakie są powody tego, że lubi filmy pornograficzne. czy Wasze pożycie seksualne jest w porządku? czy nastąpiła jakaś radykalna zmiana?
czy mąż mówi Ci o potrzebach w łóżku? czy Ty także możesz o tym mówić?

:D :D :D
ruska_spirala
 
Posty: 39
Dołączył(a): 26 kwi 2011, o 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 2 sie 2011, o 14:04

tak, masz prawo wyrazic swoje zdanie na ten temat, 'zabronic'

on ma prawo powiedziec 'nie'

rowniez moze sie zdarzyc, ze powie 'tak, przestane', a bedzie ogladal dalej.

Co zrobisz w kazdej z tych opcji? Czy uwazasz, ze to jest argument na rozstanie? Czy dalej bedziesz sie meczyc?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 2 sie 2011, o 14:43

Myślałam o takich opcjach. Nie wiem czy warto w związku z tym w ogóle poruszać ten temat, może to moje podejście do tej sprawy jest dziwne? Ja uważam pornografię za coś niedobrego, niebudzącego dobrych emocji i niepotrzebnego.
Rozstawać się z takiego powodu nie mam zamiaru, może uda mi się to zaakceptować, ale na razie mam sieczkę w głowie.

Łóżkowo układa nam się nieźle. Mówimy o swoich potrzebach, rozmawiamy i spełniamy swoje marzenia:)
O tym, do czego potrzebna jest pornografia m nie rozmawialiśmy ostatnio.

Zmiana nastąpiła, dość radykalna, układamy sobie życie na nowo po zdradzie mojego m.
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez ruska_spirala » 2 sie 2011, o 15:52

Jacinta!!!

myślę sobie, że skoro "układacie sobie życie na nowo", to może to być świetny moment, aby zmienić także podejście do pornografii... - z całą pewnością warto o tym pogadać, sądzę że wspólnie wymyślicie najlepsze dla Was rozwiązanie

trzymam kciuki :P :P :P :P
ruska_spirala
 
Posty: 39
Dołączył(a): 26 kwi 2011, o 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 2 sie 2011, o 23:40

Cześć,

1. Po pierwsze postanowiłem wypowiedzieć się jako facet, i to facet, który oglądał pornografię. Przechodziłem oczywiście okres nadmiernej fascynacji, natomiast kiedy sprawy związane z seksem stały się dla mnie normalne, odkryłem ze zdziwieniem, że pornografia jest przede wszystkich schematyczna i nieprawdziwa - taka eksponująca tylko jeden, fizyczny aspekt zbliżenia. Nie uważam jednak pornografii za jakiś szatański wymysł - jeśli ktoś nie chce korzystać, nie musi, ale jeśli ktoś jest dorosły, nie uzależnia się (a można... ale od np. tak "zdrowa" sprawa jak odchudzanie i uprawianie sportu też może stać się chorobliwym przymusem, prawda?), to jest to jego sprawa czy ogląda porno czy też nie.

2. Coś co chciałem podkreślić - nie wiem jak ma Twój facet, ale dla mnie pornografia a bliskość w związku i uczucie to dwie, całkowicie odrębne sprawy. Gdybym był w dobrym, mocnym związku, czułbym, że np. oglądanie pornografii nie jest żadną zdradą ani krzywdą dla drugiej osoby. Nie oczekiwałbym też jednak entuzjazmu drugiej strony - to, że ja z czegoś korzystam, nie oznacza, że ktoś inny też musi. Jestem w stanie wyobrazić sobie taką sytuację, że jestem w kimś zakochany, zaczynam tworzyć związek - ba! obiecujemy sobie wierność i co więcej jej dotrzymujemy ;-) a mimo to czasami mam ochotę na erotyczny film.

3. Problem może się pojawiać, jeśli Twój man uzależni się od pornografii, jeśli zacznie ona w nim stymulować taką bardzo mroczną stronę seksualności lub też będzie popychać do zdrady, jeśli jedna już mu się przytrafiła. Myślę, że masz pełne prawo o tym z nim pogadać. Nie wiem, czy temat zdrady macie przerobiony - czyli czy jest już tematem poważnej rozmowy, a nie maszynką do sprawiania okropnego bólu i cierpienia. Jeżeli tak się stało, i nie ma już ryzyka, że zaczniecie okładać się kijami zarzutów o zdradę i o przyczyny tej zdrady, to spokojnie powinnaś z nim pogadać, czy porno nie skłania go do zdrady i nie rozpala tej części jego osobowości, która spowodowała zdradę.

4. Zakaz pornografii? Eeeee... Nie jestem pewien czy to dobry pomysł... Zakaz spotykania się z laską, z którą flirtował to sprawa naturalna, zakaz porno tylko dlatego że to porno - choć nic dalej za tym porno nie idzie - to chyba (jak dla mnie) przesada.

Uwaga! - wszystko co napisałem to tylko i wyłącznie moje poglądy i moje przeżycia, i nie aspirują one do bycia Prawdą Objawioną...

pozdrowienia!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 3 sie 2011, o 08:44

Witam,

Przeczytałem raz jeszcze rano to, co napisałem wieczorem i dodam coś, co mimo wszystko mi umknęło:

Jeśli buduję stały, oparty o uczucia, szacunek, wierność i wspieranie siebie związek (a ktoś, kto oglądał porno też to potrafi - zapewniam, hehehehe), to w naturalny sposób zamiera ta część mojej seksualności, która skłaniałaby się we mnie do korzystania z porno. Skoro zaczynam mieć to, co w seksualności najcenniejsze: bliskość drugiego człowieka, to po co mi takie plastikowe podróby jak porno?

Tyle tylko, że jak dla mnie nie musi to wcale oznaczać przysięgania sobie, że nigdy więcej nie popatrzę na erotyczny film.

Inna drobna uwaga - myślę, że kobiety (ale i faceci też np. w związkach gejowskich) będący partnerami ludzi korzystających z pornografii obawiają się porównywania i oceniania. Czują się gorsi od tych jędrnych piersi i gigantycznych penisów. Skoro tak, to dodałbym, że jeżeli nasz partner porównuje nas w silikonem w filmie porno to powinniśmy mocno pomyśleć o zmianie partnera ;-) ale jeśli to my sami porównujemy siebie z tym silikonem i mamy doły z tego powodu, to popracujmy sami nad poczuciem własnej wartości. Jestem tego pewien, bo sam w pewnych sferach musiałem se parę kwestii przemyśleć, hehehehe.

Pytałaś o radę: moja jest taka - masz pełne prawo rozmawiać (ROZMAWIAĆ, nie robić facetowi awanturę), negocjować różne rzeczy, dyskutować co i jak, masz prawo stawiać trudne pytania, masz prawo domagać się ustalenia jak i w jakim zakresie będą szanowane Twoje odczucia, natomiast nie ma sensu, żebyś wymuszała przysięgi, że Twój men nigdy więcej nie popatrzy na ekran telewizora bądź komputera. Jeżeli po otwartej dyskusji obieca Ci to sam, to musi tego dotrzymać, ale nie wymuszaj siłą takich przysiąg... Chcesz z facetem być czy trzymać go na smyczy? ;-)

tyle ode mnie :-)

uściski i powodzenia w budowaniu dobrego związku! :-)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 4 sie 2011, o 21:17

Dziękuję Wam za odpowiedzi:)

Maks - też uważam, że mam prawo rozmawiać - na spokojnie, nie w złości czy emocjach. Przedstawiłam m. swoje stanowisko odnośnie pornografii - że mnie odstręcza, że brzydzi mnie to, że on ogląda, ale nie powiedziałam nic w stylu - masz zaprzestać itp. Choć niestety jest zazwyczaj tak, że jeśli jedną stronę coś brzydzi, to druga strona stara się tego nie robić ( np jeśli jedną stronę kręci seks analny, a druga strona zdecydowanie nie chce, to przecież nic na siłę, pewne rzeczy się w związku dogaduje, obgaduje i z nich rezygnuje, lub rezygnuje się ze związku, nie wszędzie i nie zawsze możliwe są kompromisy). Także siłą nie wymuszam, zobaczymy co z tego wyniknie.

Dzięki i pozdrawiam!
Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 5 sie 2011, o 00:10

No to OK... A co na to Twój men? ;-) Jak zareagował? ;-)

Rozum i doświadczenie podpowiadają mi, że w ogóle bardzo trudną sprawą dla takiego faceta jak Twój men jest w ogóle otworzenie się na rozmowę z drugą osobą. Myślę, że jeśli zacznie / Wy zaczniecie w spokojny sposób o problemie pornografii w Jego życiu rozmawiać, to będzie to już gigantyczny sukces Waszego związku - bo będzie to oznaczało, że doszliście do miejsca, gdzie rzeczywiście wymieniacie się poglądami...

Oby tak było i trzymam kciuki za poukładanie wszystkich spraw!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 5 sie 2011, o 10:54

Zareagował ok, powiedział, że mnie rozumie i pomyśli o tym. I ogólnie o pornografii porozmawialiśmy.
Trzymaj się:)
Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 5 sie 2011, o 23:28

To super, bardzo fajnie :-)

Napisałem Ci taki otwarty wpis o porno także po to, żebyś zobaczyła "na obcym przykładzie", jaki stosunek do erotyki może mieć facet. nie musisz dzielić takich poglądów - możesz mieć dokładnie inne, Twoje prawo. :-) co więcej, Twój men jakoś musi to uwzględniać. Myślę jednak, że jeśli uda Ci się zrozumieć drugą stronę, będzie Ci łatwiej rozmawiać o problemie. Stąd tak otwarta opowieść o relacjach z pornografią. ;-)

Tak na zakończenie: nie mówię oczywiście o jakiejś bardzo twardej pornografii, pornografia krzywdząca ludzi to w ogóle odpada, od porno oczywiście można się uzależnić.

dobra, jak zwykle za dużo gadam. :-D

powodzenia w rozwiązywaniu problemów i udane życia dla Was dwojga!!!!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Jacinta » 6 sie 2011, o 12:32

Piszesz, że twarda pornografia krzywdzi ludzi. Ja uważam że każda pornografia krzywdzi ludzi. Ci co występują w filmach porno, nawet tych soft, po jakimś czasie są skrzywieni. Jest sporo (szczególnie w Stanach) stowarzyszeń pomocy dla aktorów porno - oferujących zarówno pomoc psychologiczną jak i medyczną ( mimo częstych badań zdarza się mnóstwo zakażeń różnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową). Stąd między innymi mój stosunek do pornografii - nie popieram przemysłu tak wykorzystującego ludzi.
A co, też się rozgadałam:)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Pornografia

Postprzez blanka77 » 6 sie 2011, o 12:36

Orm Embar napisał(a):To super, bardzo fajnie :-)

Napisałem Ci taki otwarty wpis o porno także po to, żebyś zobaczyła "na obcym przykładzie", jaki stosunek do erotyki może mieć facet. nie musisz dzielić takich poglądów - możesz mieć dokładnie inne, Twoje prawo. :-) co więcej, Twój men jakoś musi to uwzględniać. Myślę jednak, że jeśli uda Ci się zrozumieć drugą stronę, będzie Ci łatwiej rozmawiać o problemie. Stąd tak otwarta opowieść o relacjach z pornografią. ;-)

Tak na zakończenie: nie mówię oczywiście o jakiejś bardzo twardej pornografii, pornografia krzywdząca ludzi to w ogóle odpada, od porno oczywiście można się uzależnić.

dobra, jak zwykle za dużo gadam. :-D

powodzenia w rozwiązywaniu problemów i udane życia dla Was dwojga!!!!

Maks


Twoje wypowiedzi i punkt widzenia sa cenne dla kobiet, które zetknęly się z problemem pornografii i temu podobnym. Ja czytałam uważnie co do mnie pisałes w moim wątku i dziękuję :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 6 sie 2011, o 17:07

Jacinta napisał(a):Piszesz, że twarda pornografia krzywdzi ludzi. Ja uważam że każda pornografia krzywdzi ludzi. Ci co występują w filmach porno, nawet tych soft, po jakimś czasie są skrzywieni. Jest sporo (szczególnie w Stanach) stowarzyszeń pomocy dla aktorów porno - oferujących zarówno pomoc psychologiczną jak i medyczną ( mimo częstych badań zdarza się mnóstwo zakażeń różnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową). Stąd między innymi mój stosunek do pornografii - nie popieram przemysłu tak wykorzystującego ludzi.
A co, też się rozgadałam:)


Biorę to pod uwagę i porno nie jest dla mnie takim samym produktem jak mleko kokosowe w puszkach. Myślę też, że aktorzy porno bardzo ryzykują spłycenie bliskości w relacji w sferze seksu. Na pewno praca w pornobiznesie niesie ogromne ryzyko uszkodzenia pewnej części zdrowego, "normalnego" życia. Co do chorób przenoszonych drogą płciową - no cóż, znam ludzie nie będących aktorami porno, którzy żyjąc bardzo niemądrze zafundowali sobie kilka bardzo niefajnych wirusów... :-(

Wychodzę jednak z założenia, że jest to przemysł z "obszaru szarości" a nie z "obszaru czerni". Zaliczam do niej także np. produkcję papierosów (no bo np. państwo polskie ma w końcu z mordowania palaczy i ich bliskich jakieś dwa miliardy jak nie więcej z akcyzy rocznie... czy jest to czerpanie korzyści ze zbrodni?). Podobnie jest jak dla mnie z alkoholem - to świetny wynalazek ludzkości, i ... jedno z większych nieszczęść ogromnej rzeszy ludzi i ich bliskich. I dobry biznes dla fiskusa.

Zastanawiałem się nad moralnymi, etycznymi etc. implikacjami porno. Doszedłem do wniosku, że przyjmuję normalne porno i erotykę jako pewną część życia - może nie idealną, ale istniejącą. Jak Ci pisałem, jeśli jestem w związku, erotyka przestaje mnie interesować - po co mi landszaft, skoro mam w życiu prawdziwego picassa? ;-) Bywa także, że będąc w związku traktujemy erotykę jako jeden z elementów (obecny, ale nie jakiś najważniejszy) budowania ciekawej, otwartej atmosfery erotyzmu między nami. Dodam też, że kiedyś uważałem porno za "zakazany" obszar życia, teraz to dla mnie dość normalna sprawa i ... kiedyś na porno byłem bardziej podatny. Teraz uważam je raczej za głupotę.

To tyle z mojego stanowiska - ale każde z nas może mieć zupełnie odmienne, i jak dla mnie obydwa są jak najbardziej OK. :-D Przyjmuję nawet, że Twoje stanowisko, że moje stanowisko nie jest OK, także jest OK. ;-)

dobra, znowu ględzę... ;-)

Maks
Ostatnio edytowano 6 sie 2011, o 17:17 przez Orm Embar, łącznie edytowano 1 raz
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Pornografia

Postprzez Orm Embar » 6 sie 2011, o 17:13

blanka77 napisał(a):Twoje wypowiedzi i punkt widzenia sa cenne dla kobiet, które zetknęly się z problemem pornografii i temu podobnym. Ja czytałam uważnie co do mnie pisałes w moim wątku i dziękuję :)


Dziękuję Blanko za dobre słowo. :-) Jedyne o co mi chodziło to to, żeby ludzie - nawet jeśli nadal nie kręci ich porno - nie robili z tego wielkiej sprawy. Wiem NA PEWNO, że dla mnie - zwyczajnego, czasami nieskończenie debilnego i nudnego, a czasami fajnego faceta - do głowy by nie przyszło, żeby uważać iż dobry związek z kimś drugim i porno to coś zbliżonego. Zresztą pisałem...

W związku gdzie facet bywa konsumentem porno kobieta naturalnie nadal może nie akceptować pornografii w (no bo niby czemu ma zmieniać swoje poglądy?). Myślałem jak powinien zareagować w takiej sytuacji facet - i doszedłem do wniosku, że jeśli kobieta jest "uczulona" na porno tak, jak są np. ludzie uczulenie na orzechy (na tyle mocno, że mogą umrzeć od wstrząsu anafilaktycznego), facet powinien w imię dbania o swoją partnerkę odpuścić erotykę. Jeśli jednak jest to różnica zdań wsparta nieporozumieniami (np. pytaniami kobiety "czy on chce mnie zdradzić? nie pociągam go już?") to niech sobie pogadają i ustalą granice kompromisu, a potem niech ich przestrzegają.

W wielu innych kwestiach jest podobnie - jest sporo spraw, w których druga strona ani nie będzie realizowała moich pomysłów, ani nawet nie powinna, i gdzie musimy się dogadać. Dlaczego nie powinno to dotyczyć pornografii?

spadam :-) w ramach rozmów o pornografii dodam bowiem, że mój kot się najadł i wyrze czeka na głaskanie :-)

powodzenia w układaniu relacji wszelakich! :-D

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 343 gości

cron