wera napisał(a):Mój kot by nie dał nic przy sobie zrobić. A pies by stał z podkulonym ogonem, wielce wystraszony
To dobrze, e Twój kot zdrowiutki!!!
Moja stała jak cielaczek, tak mi jej żal było, choć jak mówi Blanka, nie bolało jej nic, ale wystraszona była okropnie. Tyle zapachów, psów przed gabinetem. Ona to taki typ hej do przodu, a dziś nie było kota normalnie