imprecha napisał(a):pozytywna ,podziwiam Cię za siłę, odwagę, działanie.
oj dziekuje imprecha, ale jednak mam chwile zalamania, choc czasami nie wiem skad u mnie tyle sily i to, ze jeszcze sie nie poddalam
imprecha napisał(a):pozytywna ,podziwiam Cię za siłę, odwagę, działanie.
Honest napisał(a):pozytywnieinna napisał(a):hahaha, moja mame nie ruszalo, ze nie mialam gdzie mieszkac a krolewny nie oddam, zasypia teraz wieczorami twarza na mojej twarzy i "recami" na mojej szyi, wydobyc sie nie moge i ... chyba nie do konca mam ochote sie wydobywac...
Kochana, o zmarłych się źle nie mówi, ale... to przez moją mamę i babcię nie miałam gdzie mieszkać... Nasze losy są pokrętnie zblizone.
A Twoja mała musi być przesłodka!!!!!!!!!!!!!
ophrys napisał(a):Honest ma rację, takie maleństwo, to skarb nie do przecenienia.
Ja też mam mieszkanie dlatego, że po rodzinie. A co do skarbonki, to bym miała mega wypasiony samochód za to co przez lata w nie wpakowałam, ech.....
I jeszcze jak czasem patrzę ile muszę władować....
Ale za to żaden chłop mnie nie wyrzuci bo moje! Nie tak jak kiedyś, że się wspólnie dorabiałam z byłym przez lata, a potem on sobie ze wszyskim został (tu pukam sie sama w czoło za własna głupotę).
I sobie postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek z kimś będę, to żadne tam zamiany na większe, czy tym podobne operacje. To jest MÓJ kapitał i nie do ruszenia
ophrys napisał(a):Honest ma rację, takie maleństwo, to skarb nie do przecenienia.
Ja też mam mieszkanie dlatego, że po rodzinie. A co do skarbonki, to bym miała mega wypasiony samochód za to co przez lata w nie wpakowałam, ech.....
I jeszcze jak czasem patrzę ile muszę władować....
Ale za to żaden chłop mnie nie wyrzuci bo moje! Nie tak jak kiedyś, że się wspólnie dorabiałam z byłym przez lata, a potem on sobie ze wszyskim został (tu pukam sie sama w czoło za własna głupotę).
I sobie postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek z kimś będę, to żadne tam zamiany na większe, czy tym podobne operacje. To jest MÓJ kapitał i nie do ruszenia
pozytywnieinna napisał(a):Honest napisał(a):pozytywnieinna napisał(a):hahaha, moja mame nie ruszalo, ze nie mialam gdzie mieszkac a krolewny nie oddam, zasypia teraz wieczorami twarza na mojej twarzy i "recami" na mojej szyi, wydobyc sie nie moge i ... chyba nie do konca mam ochote sie wydobywac...
Kochana, o zmarłych się źle nie mówi, ale... to przez moją mamę i babcię nie miałam gdzie mieszkać... Nasze losy są pokrętnie zblizone.
A Twoja mała musi być przesłodka!!!!!!!!!!!!!
ja myslalam, ze ty bardzo dobrze zylas z matka...
ano jest slodka, dzis spiewali w jakims show dla dzieci piosenke "kocham cie, ty kochasz mnie itd" i sie przytulali i mala podleciala i tez rzucila mi sie na szyje i tak wisiala, mocno trzymajac, i tak sobie pomyslalam, ze dla takich chwil warto walczyc!
pozytywnieinna napisał(a):no a ja bije sie wiec o swoje, z racji tego, ze mam umowe do konca sierpnia, wolalabym planowac zlot na pierwszy tydzien wrzesnia, bo juz przynajmniej bede wiedziec na czym stoje, ale jak cos, to my w tandemie, sie stawimy, maluda plus jej szurnieta matka
ophrys napisał(a):No to mamy wstepnie ustalony pierwszy weekend września na spotkanie?
Wysłałam PW do Jagi, ale na razie chyba jeszcze nie wróciła.
Mnie, Blance, Honest jak rozumiem pasuje, Wera pisała, że da radę to sobie ułożyć.
Zobaczymy co Jaga i już sie nie mogę doczekać
ophrys napisał(a):No, ale żeby się tego nauczyć to musiałam nieźle w d*pę dostać. Przez rok się tułałam, bo w moim nawet nie było się gdzie umyć. A w permanentnym remoncie mieszkam już parę lat.
Ale co mi tam, byle do przodu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 424 gości