Mufcia ,widzę ,że zwykła sprawa urosła u Ciebie do dramatu,wręcz tragedii greckiej.
Wyślij żesz mu ten list .
Masz tylko dwa wyjścia: albo Cię odrtąci i bedziesz się czuła tak jak sie czujesz,czyli nic sie nie zmieni w Twoim stanie emocjonalnym,albo nawiąże z Tobą kontakt.
Co masz do stracenia?
I tak nic nie masz ,tylko bujną wyobraźnię ,która Cie powoli zabija.
Uważam ,że nic mu takiego nie zrobiłaś.Wtedy odeszłaś,bo tak sie czułaś,nie chciałaś kontynuować związku z nim.
Teraz uswiadomiłaś sobie jak ważny był dla Ciebie i masz prawo zawalczyć o ten związek.
Przecież sie rozstaliście to i mozecie się zejść.
No chyba ,że powoduje Tobą tylko wizja staropanienswtwa i to jedyny powód powrotu do faceta,w którym zobaczyłaś porządnego człowieka na życie.Ale to też nie jest zły powód.W koncu masz prawo wybrać sobie najlepszego męża jakiego chcesz.