tez Was potrzebuje, nie zostawiajcie mnie, buu

Problemy z partnerami.

tez Was potrzebuje, nie zostawiajcie mnie, buu

Postprzez mariusz25 » 16 gru 2007, o 15:46

tez Was potrzebuje, nie zostawiajcie mnie, buu
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez agik » 16 gru 2007, o 16:03

:pocieszacz:
Może opowiedz najpierw swoja historię? od początku do końca...
Znajdziemy nadzieję. Znajdziemy napewno!
Ona się gdzies schowała w Twoim zyciu...Ale jest!
:pocieszacz:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 16 gru 2007, o 16:12

Mój tata mówi zawsze w trudnych sytuacjach
Dopóki trwa życie, dopóty jest nadzieja

nie sądze zeby ktoś cie tu zostawił samego. musisz dozo mówić, wyrzucić z siebie wszystko złe, jak potrafie to zaradze, a jak nie ja to kto inny....

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ważka » 16 gru 2007, o 16:14

Ja jestem.I przytulam cie po przyjacielsku.Mnie zranił facet bardzo nie wiem czy uda mie sie komukolwiek zaufac.Też cierpie ale nie lamie sie bo wiem że to nic nie da a tylko mnie pogrąży.Jesteś wrażliwym fajnym facetem zobacz ile tu kobiet na tym forum które cie kochają!!!!!Ja też a co!;) :buziaki:
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez KATKA » 16 gru 2007, o 16:15

popatrz ja też jeste....nadal.....chociaz mnie rozrywa.....bardzo boje się wrócić do domku...ale najpierw pojde po prezenty...a potem zabire do domu mame....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez bunia » 16 gru 2007, o 16:49

:pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Pytajaca » 16 gru 2007, o 18:52

mahika napisał(a):Mój tata mówi zawsze w trudnych sytuacjach
Dopóki trwa życie, dopóty jest nadzieja


Mahika, madrego masz tate :)
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez mahika » 16 gru 2007, o 21:08

oj tak, uwielbiam moich rodziców, za ich madrość i miłość....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez mariusz25 » 16 gru 2007, o 23:24

dzieki, musialem ja zostawic, tak mnie zranila, tyle slow wypowiedzianych, takie dolowanie i jeszcze on, jak to boli, tak mi smutno
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez Applee » 17 gru 2007, o 14:11

Czyli Twoja granica zostala przekroczona..

To chyba tak jest, ze jak sie nazbiera...i pewne rzeczy sie STANA..to nie ma odwrotu...
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez mariusz25 » 17 gru 2007, o 21:04

nie ma
tylko teraz wszedzie ja widze, czuje, wspomnienia, bezsens czuje
nie chce istniec
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez bunia » 17 gru 2007, o 21:37

Tak mi przykro...nie daj sie zjesc rozpaczy....milosc nie jedno ma imie.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 17 gru 2007, o 21:45

Skoro odeszla, to nie byla to ta prawdziwa..za bardzo Cie ranila. Ten kto kocha prawdziwie nie rani..
Ale moze Ona byla zraniona, dlatego nie potrafila kochac-

Prawdziwa Milosc nadejdzie z czasem..
:pocieszacz:

Nawet przyjdzie dzien kiedy zaczniesz Jej wypatrywac..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mariusz25 » 22 gru 2007, o 21:32

odtworzylem dokladnie to co mialem,
tata wrzeszczal w domu na nas o byle co, ja jako najstarszy staralem sie zawsze wziac na siebie, zrozumiec, pomoc; identico jak ona, nieprzewidywalna agresja, i te spojrzenie, wiedzialem co bedzie, dokladnie jak u niej juz wiedzialem; czy ja to chcialem?

dzis czuje pustke i smutek,
pragne nie byc, nie dlatego ze mi smutno, ale pusto
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez KATKA » 22 gru 2007, o 23:52

ale każda pustke da się wypełnoc ;) każda....kochany.....ja ...niew iem...zaczynam zyć...nie wiem co będzie za chwile ale w tym momencie jestem szczęsliwa i na tym maleństwie się skupię :) to nie była ta odoba.......poprostu......
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości