Zerwalem z nia, bo na mnie krzyczala, stosowala przemoc
teraz jestem sam, czuje ze nic juz nie ma sensu
nie wiem po co mam byc, mysle o koncu...........
Mariusz a czy przemoc ma sens ??
Czy cierpienie ma byc domena zwiazku ??
Chlopie zastanow sie.....daj sobie szanse czerpania z zycia tego co dobre i pieknie....kiedy sie rozejrzysz zobaczysz ile jest go wokol Ciebie...daj sobie szanse !!
Pozdrawiam cieplo
teraz cierpisz może nie wiesz co dalej ze sobą zrobić to naturalne ale wierz mi życie w toksycznym zwiążku jest straszne i naprawdę cieżko jest cokolwiek zmienić wiec może lepiej ze tak sie stało?ochłoniesz i masz szanse na szczesliwy zwiazek tylko w to uwierz
dobrze, ze miales odwage to skonczyc. Wiele par zyje tak, a w rezultacie oddalaja sie od siebie coraz bardziej. Jesli w zwiasku przejawia sie przemoc, naprawde nie ma czego budowac. Najblizszy czas bedzie trudny, ale przekonasz sie ze dobrze postapiles
Przemoc czy to fizyczna czy psychiczna wyniszcza powoli jak rak.To nie miłośc mój drogi.Jeżeli kogoś sie kocha to chce sie tą osobe uszcześliwiac nie niszczyc.W ten sposób tylko oboje sie pogrązzacie.Coś o tym niestety wiem!Ona chyba potrzebuje pomocy!Bo to raczej nie jest normalne traktowac w ten sposób ukochaną osobe!Popatrz na wasz związek z dystansu to co że kochasz jezeli tylko ty kochasz.Twoja miłośc trafia w próżnie a nie oto chodzi chyba że lubisz sado maso i ta adrenalina daje ci siły.Może sielanka cie przeraża!
Nie pozwól żeby ktokolwiek traktował Cie w tes sposób im bardziej bedziesz sie poniżał tym mniej ona bedzie miała szacunku dla Ciebie!Zaznacz swoje granice!Twardo...
Moim zdaniem lepiej byc samemu niż z kimś kto ciagle cie rani w ten sposób powielasz tylko schematy!
Przytulam