Ohrys, chciałabym, ale zawsze przed pracą tak się stresuję, ze nie mogę zasnąć
Już coraz to mniej sobie z tym radzę... chcę coś robić ciekawego i ciągle trzeba czekać, czekać, bo to kasa, albo termin...
Bez sensu to może, ale zawsze przed pracą odruchowo przedłuzam sobie wieczór dla złudzenia, ze jeszcze się dzień nie skończył...