zastanawiam sie jaka jest wlasciwa komunikacja pomiedzy bliskimi osobami. czy matka ma corce mowic "wszystko w porzadku, albo i nie, ale to moje sprawy", bo z jednej strony czytam ze nawet malemu dziecku nalezy mowic pewne sprawy (dziadek umarl, a nie bajki ze wyjechal, tatus odszedl, a nie mydlenie oczu, ze ma jakies wazne sprawy lub co gorsza, ze jest palantem i zlym czlowiekiem i nalezy o nim zapomniec).
ja wyczuwam w tym co pisze niewidoczna, ze jej relacja z mama jest bardzo bliska, i ze niewidocznej zalezy na rozmowach z mama, na jej zwierzeniach.
na pomocy mamie. calkowite oddzielenie sie od matki nie jest mozliwe w jej stanie emocjonalnego przywiazania. jak wprowadzic tu odrobine dystansu nie niszczac wiary niewidzocznej w ich dobra więź?
co konstruktywnego moze wyniknac z rozmow matki z corka, i jak rozmawiac, zamiast polecen dla matki zeby tak nie robila. (niedorzeczne, przeciez ona nie czyta tego forum)
zgadzam sie, ze sytuacja mamy jest bardzo chora, ma znamiona uwiklania w zla relacje, i obciaza niewidoczna problemami, ktorych mloda kobieta nie powinna znac, ale nie da sie ich wyjac z tej sytuacji, wyprac i postawic w miejscu bezpiecznym i zdrowym.
wydaje mi sie ze mama niewidocznej potrzebuje pomocy, i ze najlepiej byloby aby niewidoczna ja sklonila do podjecia terapii, lub interwencji kryzysowej.
http://www.interwencjakryzysowa.pl/osro ... kryzysowej
jesli w jakikolwiek sposob uda sie niewidocznej przerzucic czesc pracy pomocowej na instytucje, moze zaczac pracowac nad soba, nad swoim lękiem.
tak mi si wlasnie wydaje, ze niewidoczna po prostu potrzebujesz wiedziec, ze mamie jakas pomoc jest okazywana, zeby moc poradzic sobie z ta sytuacja.
na razie jestes nia obciazona zupelnie sama. pomoc sobie i mamie mozesz znajdujac pomoc na zewnatrz.
jak to wyglada z tej strony? czy mama wykazuje skonnosci aby powierzyc swoje problemy specjaliscie, np prawnikowi ktory pomoze jej przeprowadzic rozwod, stanowiac jakas ochrone przed pogrozkami meza? lub konsultowac sytuacje z jakims terapeuta? powierzyc te problemy komus innemu, nie Tobie niewidoczna, komus, kto na prawde zna sie na tego typu problemach?