kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Problemy z partnerami.

Postprzez Malgoś » 20 lip 2011, o 11:03

:oops:
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez doduś » 20 lip 2011, o 11:06

a jakie z tym oops wiążą się emocje i uczucia ?
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez biscuit » 20 lip 2011, o 12:13

[quote="Malgoś"]Moja psycholog zgodziła się tylko na jedno spotkanie z moim mężem konsultacyjne - tylko i wyłącznie... Powodem wizyty mojego męże u mojego pychologa jest drasyczna zmiana moja wobec niego. [/quote]

Małgoś, rozumiem więc, że to Twój mąż nalegał na spotkanie u Twojej psycholog
a Ty nie miałaś nic przeciwko temu, czy tak?

w odpowiedzi na to, terapeutka zgodziła się na jedno indywidualne spotkanie z nim,
nie terapeutyczne, ale konsultacyjne, żeby go wysłuchać, czy tak?

czy łączysz jakieś nadzieje z tym spotkaniem, że dowiesz się czegoś więcej w temacie widzenia Waszej relacji przez męża?
czy ustaliłyście wcześniej, że treść tego spotkania nie będzie objęta tajemnicą terapeutyczną
ale uzyskasz szczegóły na temat jego wizyty?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Malgoś » 20 lip 2011, o 12:57

[color=red][size=9]---------- 11:57 20.07.2011 ----------[/size][/color]

[quote="Malgoś"]Małgoś, rozumiem więc, że to Twój mąż nalegał na spotkanie u Twojej psycholog
a Ty nie miałaś nic przeciwko temu, czy tak?[/quote]



Tak to on nalegała. Ja tę kwestię skonsultowałam wczesniej z psycholog i zapytałam czy mogę dać do niej numer telelefonu.
Podkresliłą że przeprowadzi z nim TYLKO JEDNO SPOTKANIE KONSULTACYJNE.

[quote="Malgoś"]czy łączysz jakieś nadzieje z tym spotkaniem, że dowiesz się czegoś więcej w temacie widzenia Waszej relacji przez męża?
czy ustaliłyście wcześniej, że treść tego spotkania nie będzie objęta tajemnicą terapeutyczną
ale uzyskasz szczegóły na temat jego wizyty?[/quote]




Tak to on nalegała. Ja tę kwestię skonsultowałam wczesniej z psycholog i zapytałam czy mogę dać do niej numer telelefonu.
Podkresliłą że przeprowadzi z nim TYLKO JEDNO SPOTKANIE KONSULTACYJNE.

[quote="Malgoś"]czy łączysz jakieś nadzieje z tym spotkaniem, że dowiesz się czegoś więcej w temacie widzenia Waszej relacji przez męża?
czy ustaliłyście wcześniej, że treść tego spotkania nie będzie objęta tajemnicą terapeutyczną
ale uzyskasz szczegóły na temat jego wizyty?[/quote]

Nie ustalałam tego z psycholog. Moje doświadczenia są zbyt małe i nawet nie starałm się prowadzić w ten sposób rozmowy z psycholog.
Myślę że dziś mi się uda uzyskać takie informacje.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez biscuit » 20 lip 2011, o 13:47

Małgoś
wg mnie, to Ty jesteś klientem
masz prawo pytać o cokolwiek, co się tyczy Waszego kontraktu terapeutycznego
tak, żebyś się czuła w nim bezpiecznie i wiedziała na czym stoisz

nie musisz być potulna ani wobec psycholog
ani wobec męża, udostępniając mu telefon do Twojej psycholog
nawet jeśli oni próbowaliby być dyrektywni wobec Ciebie

terapia INDYWIDUALNA to w końcu intymna sprawa
jak spowiedź
jak wizyta ginekologiczna
:D

powodzenia :!:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez doduś » 20 lip 2011, o 14:06

wydaje mi się, że indywiduana jednorazowa konsutacja meżą wykracza poza obszar kontraktu terapeutycznego Małgorzaty. Kwestia bezpieczeństwa powinna tutaj być zapewniona przez psychologa.
Małgorzata nie bya potulna wobec męża udostępniając mu numer telefonu. Zrobiła to po konsultacji z psychologiem.
NIe widzę podstaw do przypuszczeń, że psycholog omawiała z mężem podłoże postaw jego żony, bez obecnosci żony.
Konsultacja indywidualna meża to równie intymna sprawa jak wizyta u androloga czy spowiedź
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez biscuit » 20 lip 2011, o 14:19

dajże spokój doduś
przecieżem nic nie insynuowała
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Malgoś » 20 lip 2011, o 14:37

Poczekajcie :-) wieczorem postaram wam więcej informacji przekazać. wtedy może powstaną bardziej konstruktywne wnioski. A może się dowiem że on nie chce ze mną być :(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 21 lip 2011, o 07:09

I co tam Małgoś? Dowiedziałaś się? W Waszej sytuacji, jakkolwiek i cokolwiek - lepiej jest wiedzieć niż nie wiedzieć... takie zawieszenie, które trwa i trwa, że ni wte ni wewte, to najgorsze.

:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 21 lip 2011, o 09:01

Informacji mam nie wiele. Chyba tak naprawdę otrzymałałm 2-3 zdania od psycholog. Boi się przeprowadzić ze mną rozmowy, boi się i przeżywa to że będzie musiał porozmawiać z naszym dzieckiem. Nie powiedział w prost mojej psycholog jaka jest jego decyzja jednak ona uważa że on już wewnetrznie zna odpowiedź na pytanie czy chce byc ze mną czy nie. Generalnie stwierdziła że dla niej to spotkanie to materiał ułatwiający prace ze mną aby przygotować mnie na złą i dobrą wiadomość.

Ponieważ wprost mi nie powiedziała konkretnej informacji, więc ja całą noc już tylko rozmyślałam o najgorszym scenariuszu.

Strasznie ciężko mi zacząć łapać równowagę na wadze :(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez moniaw-w » 21 lip 2011, o 09:27

Małgoś, ciężko w to uwierzyć teraz, ale każda decyzja nawet na najgorsza będzie lepsza niż trwanie w zawieszeniu

"Generalnie stwierdziła że dla niej to spotkanie to materiał ułatwiający prace ze mną aby przygotować mnie na złą i dobrą wiadomość"

To brzmi tak jakby jeszcze jakaś inna możliwość istniała
będzie albo dobra, albo zła wiadomość i psycholog będzie musiała pracować tak, czy inaczej, nie rozumiem tego ułatwienia, ale to już taki szczegół, kórego się czepiłam ;)

trzymaj się, Małgoś :*
Avatar użytkownika
moniaw-w
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 20:03

Postprzez Malgoś » 21 lip 2011, o 09:36

Monia miała na myśli to że ma dwa spojrzenia na jedną sprawę. I tu z nią się zgadzam.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez doduś » 21 lip 2011, o 09:38

a co z rozmową z meżem ?
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Malgoś » 21 lip 2011, o 09:52

Psycholog powiedziałą mężowi że koniecznie musi przeprowadzić rozmowę i to go nie ominie. Zasugerowałą żebym delikatnie jednak zaproponowała takie spotkanie w ajkiś delikatny sposób.


Powiem Wam szczerze, że wczorajsze spotkanie emocjonalnie mnie tak rozwaliła że jak się widziałąm z mężem żeby odebrać dziecko to kompletnie nie mogłąm zapanować nad łzami. Cały czas mi się chciało płakać.

Noc miałam z przerywanym snem łzy, smutek na dzień dobry
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez moniaw-w » 21 lip 2011, o 10:15

[quote="Malgoś"]Psycholog powiedziałą mężowi że koniecznie musi przeprowadzić rozmowę i to go nie ominie[/quote]

super, przynajmniej ktoś mu to powiedział, że musi się określić


[quote]Powiem Wam szczerze, że wczorajsze spotkanie emocjonalnie mnie tak rozwaliła że jak się widziałąm z mężem żeby odebrać dziecko to kompletnie nie mogłąm zapanować nad łzami. Cały czas mi się chciało płakać.

Noc miałam z przerywanym snem łzy, smutek na dzień dobry[/quote]

:(
Avatar użytkownika
moniaw-w
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 20:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości

cron