kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 18 lip 2011, o 06:59

Malgoś napisał(a):dzis jestem wkurzona na męża bo umawiał sie z naszym synkiem i nawet nie dał znać przez cały dzień o zmianie. Zachowanie świadczące o braku odpowiedzialnosci.

Taaaak... paskudnie Małgoś. To jest paskudne. Dziecko to rzecz święta, umawianie się z nim i niedotrzymywanie słowa... paskudnie. Gdyby dziecko pamiętało, to cały dzień czekałoby. Masakra.

Malgoś napisał(a):Druga sprawa ktorą jestem poddenerwowana to 20.07 na ten dzień umawialiśmy się że się określi czy wraca czy rozstaje sie już czuję jak uniknie kontaktu proszę napiszcie jak wy to widzicie.

Spróbuj się nie nakręcać - nie bardzo masz wpływ na to, czy będzie unikał, czy nie. Jesteście jakoś umówieni? Godzina? Miejsce?

Malgoś napisał(a):]pan mąż zadzwonił o 20.30 z pretensją że się nie odezwałam bo on miał iść na basen z synem. Koszmar.

To niby co? Miałaś mu przypomnieć? Jeju, no niech nie robi siary!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 18 lip 2011, o 08:54

staram się nie nakręcać, jednak w środku we mnie wrze. Staram się byc konsekwentan i zgodnie z zaleceniami psychologa i tym że wszyscy na forum mnie swoimi wpisami wspierają abym nie przerwała tej drogi którą obrałam. Czyli nie jestem asystentką męża, która przypomina, zdaje sprawozdania z dnia a on ma mczas na wszystko i jest szczęśliwym tatusiem i mężem, który kocha jednak nie wie czy che być ze mną.
Mam nadzieję że chociaż ten dzień będzie lepszy
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez doduś » 18 lip 2011, o 09:20

każdy dzień jest inny :) a 20 jest 20 nie dziś, wiec do środy spróbuj sobie nie zaprzątać tym głowy :) Uwierz mi, że się da :)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Malgoś » 18 lip 2011, o 09:24

Doduś Ty zawsze wiesz kiedy odpisać co od razu stawia do pionu i mówi : NIE DRAMATYZUJ :-)
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 18 lip 2011, o 09:33

Malgoś napisał(a):Czyli nie jestem asystentką męża, która...

Nie, nie jesteś.

Powtórzę pytanie: Jesteście jakoś umówieni? Godzina? Miejsce? Czy może w tę środę będziesz się prosić o spotkanie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 18 lip 2011, o 13:28

Tylko termin umówiliśmy a szczegułów niestety nie.
Ewa jak powinnam to teraz zrobić twoim zdaniem ?
Jutro mam spotkanie z psychologiem pewnie będę sie dopytywać ale moiże macie jkąś koncepcje aby tylko nie wyszło że się proszę
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez doduś » 18 lip 2011, o 15:34

ja na twoim miejscu przypomniałbym o terminie z informację, że oczekuję na propozycję spotkania - gdzie, o której - do tej propozycji się dostosuję, oczywiście w miarę rozsądku, żeby nieporponował spotkania w godzinach pracy. Jeśli w środę się nie uda to w czwartek. Ważne żeby zaznaczyć, że spotkanie MA się odbyć i tego nie odpuścisz. Jesli bedzie sie wykręcał weź sprawy w swoje ręce i Ty zaproponuj godzine i miejsce z zachowaniem możliwości dostosowania się przez meża do propozycji. Skoro jest termin to należy go zachować. Nowe zasady polegają ównież na tym, że jeśli coś zostało ustalone to nieuchronnie to nastąpi. Była decyzja więc jek konsekwencje nalezy ponieść choćby były nawet nieprzyjemne

powodzenia
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez ewka » 18 lip 2011, o 15:48

Myślę podobnie, tylko chyba od drugiej strony - aby się nie memlał, że nie ma czasu, albo mu nie pasuje, albo co tam jeszcze - dzisiaj wysłałabym informację, że odnośnie terminu naszych ustaleń proponuję środę godz. 17, kawiarnia 'stokrotka'.
Godzina dość wczesna, aby ewentualnie można było przesunąć, gdyby mu nie pasowało. I tyle, nic więcej nie trzeba.


doduś napisał(a):Ważne żeby zaznaczyć, że spotkanie MA się odbyć i tego nie odpuścisz.

Właśnie! I dlatego bardziej widzę Ciebie jako tę, która ZDECYDOWANIE wyznacza "czas i miejsce akcji"... żarty się skończyły.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 18 lip 2011, o 16:54

dziękuje. Dziś bedę sie widziec, więc przypomnę się z terminem i zaproponuje konkretne miejsce i godzinę.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 18 lip 2011, o 17:24

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 18 lip 2011, o 21:10

załamka, łzy mi spływają po policzkach, jest mi zimno i bolą mnie mięśnie jak przy przeziębieniu. Przypomniałam mężowi o 20.07 znalazł wiele wymowek aby uniknąć rozmowy. Potwierdził że znajdziemy lepszy czas na tę rozmowę. Pamięta i zorganizuje takie spotkanie. Czy jest lek na odkochanie ?
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 19 lip 2011, o 06:45

Kurdę no! No czułam, że tak będzie! Szlag jasny! Bohater od siedmiu boleści, kurczę blaszka! A powiedział chociaż, DLACZEGO takie spotkanie nie może się odbyć teraz??? Co znaczy LEPSZY czas? Czego potrzebuje, by stanąć twarzą w twarz i POWIEDZIEĆ?

Ja to bym przestała teraz z nim w ogóle gadać. Niech się ugryzie w...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez moniaw-w » 19 lip 2011, o 07:11

Swiete slowa, Ewa
jak mnie ten pan wkurza, jak moj wlasny :D
Malgos, on Toba naprawde manipuluje jak chce i zrzuca wine na Ciebie
co to znaczy, ze nie odezwalas sie odnosnie spotkania z dzieckiem? To on zapomni, ze ma syna jesli mu o tym nie przypomnisz? Jak ktos chce zawsze droge znajdzie

wiem, ze jest bardzo ciezko nie kochac, nie czekac, starac sie zyc wlasnym zyciem, ale przychodzi taki moment kiedy trzeba w koncu powiedziec dosc, nie dac sie manipulowac i byc pionkiem w grze, kurcze

:*
Avatar użytkownika
moniaw-w
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 20:03

Postprzez ewka » 19 lip 2011, o 07:33

No bo kurczę mógłby usiąść jak człowiek na TYM SPOTKANIU - jeśli nie jest gotowy na jakieś ostateczne deklaracje (bo cośtam, cośtam)... porozmawiać o stanie swojej duszy, poprosić o jeszcze kawałek czasu, przeprosić za niemożliwość wywiązania się ze wcześniejszej umowy. ROZMOWA Ci się należy jak psu zupa, a nie jakieś tam migania.

Ja nie wiem Małgoś, bo z tego co piszesz nie wynika albo ja nie umiem przeczytać... bo "znalazł wiele wymówek" może należy traktować jako ROZMOWĘ i on coś tam Ci sensownie wytłumaczył? Może tak, no nie wiem... ja to w każdym razie czytam, że się po prostu wyłgał. Może źle czytam, nie wiem.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez doduś » 19 lip 2011, o 08:35

jak wyglądała ta rozmowa?
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: uciyotu i 179 gości