Tracę siły...

Problemy z partnerami.

Postprzez pozytywnieinna » 9 lip 2011, o 22:51

bardzo sie ciesze Jaga! :kwiatek:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez żabka » 10 lip 2011, o 02:25

ufff przeczytałam tyych stron parenaście.

Jaga podsyłam sił trochę ..

pozdrawiam
Avatar użytkownika
żabka
 
Posty: 205
Dołączył(a): 14 lip 2009, o 14:48
Lokalizacja: w krainie żubra, pingwina i niedźwiedzi

Postprzez Jaga82 » 10 lip 2011, o 12:28

Dzięki żabko za wytrwałość :) I za siły-przydadzą się :)
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Justa » 10 lip 2011, o 21:32

Jago, no to życzę by ta hossa trwała jak najdłużej! Powodzenia! :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Jaga82 » 11 lip 2011, o 21:39

Kolejny fajny dzien za mna :) Meczacy ale przyjemny :)
Urzadzilysmy dzis sobie z siostra shopping :) Kupilam gooooooore nowych ubran i mnostwo fajnych rzeczy do mieszkania :)
I najwazniejsze-prawdopodobnie bede jednak mogla zostac z moja krolewna w domu az ROK!!!!!!!! :) Moja znajoma powiedziala, ze przysluguje mi tutaj po macierzynskim rok na zasilku dla bezrobotnych. Nie chodzilo mi o to, by siedziec z dup... w domu i nic nie robic ale gdy usiadlam z nia i zaczelysmy kalkulowac moje ewentualne zarobki po powrocie do pracy, wydatki na dojazdy (czesc mialabym zwracana), wynagrodzenie dla niani, ktora musialaby zajac sie krolewna to wyszlo nam, ze mialabym o jakas polowe mniej niz jesli zostane w domu na bezrobotnym. Decyzja dla mnie byla jednoznaczna. Mianowicie-zostaje w domu z coreczka!!!!!!!!! :) W czwartek idziemy do tutejszego urzedu zalatwiac to i owo. Tylko jest mi teraz glupio przed kolegami z pracy, bo juz z nimi rozmawialam i powiedzialam, ze wroce do pracy od sierpnia :? Ale gdy z nimi rozmawialam w zeszlym tygodniu nie mialam jeszcze tych informacji, ktore mam teraz. I nie wiem jak im powiedziec, ze jednak nie wroce do pracy :oops:
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Honest » 11 lip 2011, o 22:29

Jaga, suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper!!!!!!!!

A w pracy powiedz prawde po prostu.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez pozytywnieinna » 11 lip 2011, o 22:32

koledzy jak sa fajni, to zostana poza praca, jak nie to beda nowi!! bardzo sie ciesze jaga, ze tak ci sie uklada, mysle, ze to dobra decyzja, bo mala bardzo sie zmienia przez pierwszy rok i duzo by ci umknelo!

moja potworzyca tak szybko rosnie, jeszcze 2 miesiace i juz 2 lata bedzie miec, czort wcielony, ale kocham ja ponad zycie taka jaka jest.

bardzo sie ciesze, ze ci sie uklada!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez moniaw-w » 16 lip 2011, o 21:39

ja mam 9-cio miesięczną córeczkę i też robiłam, co mogłam, żeby jak najdłużej z nią być w domu
praca, to praca - jeśli i tak zdecydowałaś się na bezrobotny, to się nie zastanawiaj - znajdziesz potem inną, a tych chwil z dzidzią nikt Ci nie odda, są naprawdę bezcenne :)

podziwiam Cię, jesteś bardzo dzielną kobietą, Twoja Księżniczka ma szczeście, że ma taką Mamę :)
uściski i buziaki w stópki dla Księżniczki :))) :* :*
Avatar użytkownika
moniaw-w
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 20:03

Postprzez Justa » 16 lip 2011, o 23:50

Jago, to super wieści, że Ci się poukładało w tę stronę. :)
A jak ciemieniucha? Rozmawiałaś o niej z położną?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez caterpillar » 17 lip 2011, o 11:13

no i super Jaga ja mialam identycznie..po odliczeniu wszystkiego wyszlo ,ze sie nie oplaca a nawet wychodzi mniej

fajnie ,ze Ci sie uklada, oby tak dalej.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Jaga82 » 17 lip 2011, o 16:08

Dzięki dziewczyny za miłe słowa :buziaki:
Mi też wyszło, że idąc do pracy stracę więcej niż zyskam i pieniędzy i czasu na dojazdy no i czasu z królewną. Przed końcem miesiąca będę miała ostateczną odpowiedź czy zostanie mi przyznany zasiłek dlatego do pracy jeszcze nie dzwoniłam. Chcę najpierw mieć pewność, że mogę zostać w domu i nie palić sobie mostów.
Co do ciemieniuchy-położna poradziła, żebym posmarowała główkę oliwą z oliwek, założyła małej czapeczkę na kilka godzin w dzień jej wizyty. Gdy przyszła nałożyła troszkę szamponu dla dzieci na główkę i wyczesała jej wszystko szczoteczką do zębów. Na razie jest ok ale powiedziała, że mam obserwować główkę małej, bo miała tego sporo i pewnie sytuacja się powtórzy.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Justa » 17 lip 2011, o 20:50

Ale pytałaś o alergię? O dietę?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Jaga82 » 17 lip 2011, o 20:52

Wiedzialam, ze o czyms zapomne :)
Nie pytalam, zapomlo mi sie
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Honest » 18 lip 2011, o 00:41

Jaga, a co Ci mówili urzędnicy??? Że powinnaś dostać/??

Bo wiesz, z reguły mówią o takich rzeczach wczesniej.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Jaga82 » 20 lip 2011, o 00:36

W piatek mam kolejna wizyte w urzedzie pracy i chyba po tej wizycie bedzie cos wiadomo...
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 252 gości