nie naburmuszyłam się.
tak na prawdę mam to gdzieś.
Doduś słusznie zauważył, że naiwność nie zależy od płci.
a kiedys wspominalas (no chyba ze zle zrozumialam), ze Twoj facet powiedzial, ze on slubu nie chce i Cie to zdziwilo z poczatku, a pozniej na to przystalas, wiec nieco mi sie to rozjerzdza z tym co teraz napisalas
bywa bardzo trudne, a w malzenstwie istnieje cos takiego jak wspolnota majatkowa i wowczas taki Pan maz juz nam tak szybki kuku nie zrobi bo w gre wchodzi sad ktory dzieli nas po polowie. co Wy na to? papierek jest takim zabezpieczeniem finansowym tez dla oby stron przed niespodziewanymi
sikorka napisał(a): a w malzenstwie istnieje cos takiego jak wspolnota majatkowa i wowczas taki Pan maz juz nam tak szybki kuku nie zrobi bo w gre wchodzi sad ktory dzieli nas po polowie. co Wy na to? papierek jest takim zabezpieczeniem finansowym tez dla oby stron przed niespodziewanymi wydarzeniami.
wiosenka napisał(a):Blanka,
padaly ospowiedzi ze nie stac go i to ze nie chce , bo mu to niepotrzebne i zawsze mozna wziasc, raz taka odpowiedz raz inna. Jego odpowiedz byla taka sama jak ta ze dzieci nie chce ale skoro ja chce to moze mi zrobic. Na to samo wychodzi
biscuit napisał(a):wiosenka napisał(a): Z drugiej strony lepiej brzmi jak dla mnie Panna a nie Rozwodka.
no a najlepiej to brzmi "wdowa"
wtedy nie trzeba z nikim dzielić się majątkiem
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 217 gości