Zdolne dziecko

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Postprzez caterpillar » 15 lip 2011, o 10:57

no ale spokojnie useless po prostu wydawalo mi sie ,ze twoj post jest takim wolaniem, gdyz duzo bylo obaw o relacje z rowiesnikami..gdzie pozniej piszesz ,ze wlasciwie jest ok stad to zbicie z tropu.

jesli chcesz zwyczajnie porozmawiac o problemach zdolnych dzieci to ok, mozemy porozmawiac, wowczas MY nie bedziemy traktowac tego jako TWOJ konkretny problem tylko jako luzna dyskusja .

czli rozumiem ,ze sobie rozmawiamy...;)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Sansevieria » 15 lip 2011, o 11:22

No mnie to jak otwieram forum wsparcia odruchowo się włącza tryb "ktoś ma problem". Jakby temat był w "dyskusjach" byłoby inaczej. Wychodzi na to że szukamy dziury w całym :? bo miało być ogólnie...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez blanka77 » 15 lip 2011, o 11:41

Sansevieria napisał(a):No mnie to jak otwieram forum wsparcia odruchowo się włącza tryb "ktoś ma problem". Jakby temat był w "dyskusjach" byłoby inaczej. Wychodzi na to że szukamy dziury w całym :? bo miało być ogólnie...


No my wczoraj wieczorem z Honest potrzebowałyśmy wsparcia, na "jak się czujesz" a wcześniej w "macierzyństwie" :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Bianka » 15 lip 2011, o 15:20

Useless napisał(a): Nie pisałam, że potrzebuję pomocy (pokażcie mi taki fragment), ale że nie rozumiem postawy niektórych rodziców.


Jaką postawę rodziców masz na myśli?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez marie89 » 15 lip 2011, o 16:09

:)

Ciekawy temat... zwłaszcza dla pedagogów;)

Dziecko zdolne... To wielki skarb.

Warto by dziecko rozwijało swoje zdolności. To jednak nie zależy tylko i wyłącznie od jego chęci.. ale także od zaangażowania rodziców, wychowawców, nauczycieli, a także od środowiska - rówieśniczego- w jakim żyje owe dziecko.

Często dziecko zdolne uznawane jest za trudne, problemowe... bo:

zadaje za dużo pytań,
wymaga większej uwagi,
dezorganizuję lekcje.

Tak wypowiadają się nauczyciele, którzy nie są przygotowani do pracy z uczniem zdolnym... którzy ledwo wyrabiają się z realizacją programu dla uczących się przeciętnie.. a gdzie tu jeszcze odzielne, trudniejsze zadania dla ucznia który się wyróżnia..

Jesli nauczycielowi zależy... znajdzie czas i nie pozwoli zmarnować talentu dziecka. Mądry nauczyciel bedzie umiał także rozdzialić tak pracę w klasie oraz tak oceniać - każde na miarę swoich możliwości.. Nauczyciel wprowadza tak ucznia by był zainteresowany lekcją, był aktywny ale nie stanowił centrum uwagi... w przeciwnym razie może dojsć do sytuacji, że dziecko zdolne nie będzie akceptowane przez grupę w klasie...

Stereotyp : Kujon, lizus.. itp Ogólem nic przyjemnego.

Takiej sytuacji nalezy unikać.. Często bowiem uczniowie o większych mozliwościch intelektualnych tracą motywację do nauki... własnej aktywności... "tylko" dlatego, że wolą być lubiani... niż mądrzy...

Czasem "prawa" klasowe są brutalne...

Dlatego rozumiem Cię Useless.

Martwisz się. Chcesz jak najlepiej dla Twojego syna.

Bardzo ważna jest obserwacja... Wychowawca musi wykazać się tu niezwykłą rozwagą pedagogiczną...

Szkoła może zaoferować kilka opcji, z których warto skorzystać, np:.

zajęcia dodatkowe, olimpiady, konkursy, stypendium.

Warto też zainteresować się indywidualnym programem nauki... Należy złożyć wniosek o indywidualny program nauki - w praktyce to dodatkowe lekcje z wybranego przedmiotu realizowane przez semestr, bądź dwa.

Mozliwe są także zajęcia dla uczniów zdolnych w Poradni Psychopedagogicznej ( w większych miastach). Albo praca indywidualna z pedagogiem szkolnym (chociaż z tym różnie bywa... nie każdy jest do tego przygotowany, kompetentny).

A jak jest z Twoim synem?

Jaki jest stosunek nauczycieli i samych uczniów?
marie89
 

Postprzez Bianka » 15 lip 2011, o 16:18

Stereotyp mówisz Marie, kujon itp ale kujon nie kojarzy mi się z osobą zdolną tylko taką co ciągle wkuwa, czyli poświęca cały swój czas na naukę zamiast wyjść pobawić się z kolegami i dlatego dzieci takich nie lubią...kujon żeby umieć musi się dużo uczyć a osoba zdolna nie bo łapie w lot...

Dzieci zazwyczaj nie lubią kujonów z tego co pamiętam ze szkoły dlatego że są mało przyjazne, więcej siedzą w domu i kują, jak mają dać odpisać zadanie domowe to jest odmowa z oburzeniem:) a na sprawdzianach zasłaniają kartkę:) nie są kontaktowe...takie moje doświadczenia:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez marie89 » 15 lip 2011, o 16:37

Ja bym powiedziała, że to nie kwestia tego czy ktoś kuje;)(czyli czyta czytuczy się ze czacha dymi, czy taki co mu przychodzi łatwo (tacy chyba cześciej się wywyższają...) Tu chodzi o samo WYRÓŻNIANIE się z grupy... Ogónie nie przepada się za osobami, które są "inne", które absorbują uwagę nauczyciela.. Co dziwne - klasowi błaznowie- są uwielbiani... Nigdy tego nie umiałam pojąć..

Jeśli uczeń zdolny jest osobą otwartą, życzliwą, przebojową.. poradzi sobie...
Są jednak tacy uczniowie, którzy mają zdolności.. mają wiedzę... ale społecznie ich zdolności zamiast wznosić pogrążają... Są różne sytuacje..

Na zajęciach Pni Mgr podała nam przykład dziewczynki... Pojawiła się w nowej szkole.. Pogodna.. rezolutna.. przejawiała zdolności plastyczne, humanistyczne... Często czytała na lekcji.. zadawała dużo pytań... same piątki - czyli klasyk;)

Klasa była podzielona - kilka dziewczynek przyjaźniła się z nią.. Lubiłą z nią pracować... Kilkoro uczniów natomiast mocno ją krytykowali... Uczniowie coraz częściej ją odrzucali... Po poł roku doszło do sytauacji, gdzie dziewczynka totalnie si wyciszyła... Zapytana udzielała poprawnych odpowiedzi, robiła notatki... ale sama nie zadawała już pytań, nie chciała uczestniczyć w zajęciach aktywizujących... stała z boku... Akceptowana.. ale z boku... i talent się marnował...

Ja ze swojego środowiska znałam osoby takie jak ta dziewczynka.. przygaszone przez rówieśników..

Znałam też i zadufanych;)

Chyba nie ma reguły...


Ja sama byłam dobrą uczennicą... Może byłabym lepsza, gdybym była odważniejsza;) Czasem czułam się winna, że umiem więcej... niż koleżanka obok. Kujonem mnie nie nazywali... może dlatego, że nie chciałam si wyróżniać.. i starałam się tego nie robić.. Chociaż jak w liceum dostałam 6 z angielskiego nie uszły mojej uwadze te spojrzenia... Zazdrość której nie rozumiałam...

Ludzie są zadrośni.. zawistni... Tylko kurcze - nikt jakoś nie pytał ile musiałam się napracować by zdobyć taką ocenę a nie inną...

Pomagałam każdemu... Ale ściągać nie dawałam. Różnie to było odbierane;)
marie89
 

Postprzez Monia0107 » 15 lip 2011, o 17:26

cyt: Chodzi mi bardziej o zasadę, o pewne zjawisko niż o mój własny problem...
....jakby wszystko zostało wyjaśnione: szczególne uzdolnione dziecko ma możliwości nawet bez wsparcia finansowego rodziny kontynuować i podnosić poziom wiedzy, przykłady podałam, pozostali Czytający również.

Co do bycia kujonem /wybitnie uzdolniony kujonem nie jest to się wyklucza/ w oczach rówieśników: to zależy od otoczenia, na które wpływ maja nauczyciele, Rada Pedagogiczna czy też Twoja decyzja o zmianie szkoły tylko tyle...poza tym widać, że Twoje starania zmierzają do może- mimowolnego umniejszania wartości innych - podział na meble,był dziwny lub nie na miejscu.
Po prostu dziecko jest zdolne ale nie jest to powód do czucia się kimś lepszym, niestety tak to przedstawiłas nazywajac delikatnie resztę "normalnymi", mimo to jakoś zabrzmiało to jak tłum lub chołota.

Wybitny to nie zawsze człowiek przebojowy i tu rola rodzica - o której Piszesz jest niezbędna, często jest to dzieciak skromny ale czasem też bufon - Ty go kształtujesz i jak do swej utalentowanej osoby każe się innym odnosić to tylo Twoja zasługa lub wina.

cyt:Monia - rodzice, którzy dołują swoje dziecko na każdym kroku, którzy pokazują jego miejsce w szeregu, którzy mają o nim złe mniemanie :shock: - to wg ciebie - dzięki za szacunek okazany mał lit. dobrzy rodzice. Ale jeśli ja uważam, że moje dziecko jest uzdolnione w jakimś kierunku (nie napisałam Wam w jakim) to już jest nadęty, napompowany i wpada w samozachwyt. Smutne.

To już wybitnie nie na poziomie -wręcz głupia wypowiedź, do której nijak nie można się odnieść.

...jedynie druga część wymaga korekty ...

On nie jest lub nie musi być nadęty to Ty Go takim możesz stworzyć i jest to cienka linia do przekroczenia , Twój Syn jest inteligentnym człowiekiem ,który sam się wyróżnia w tym Twoja głowa by nie miał przerośniętego ego jednak jak czyta się Twoje posty to Ty wpadłaś w samozachwyt.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Abssinth » 15 lip 2011, o 18:00

ejjjj

podział na meble,był dziwny lub nie na miejscu.


to haslo jeszcze z mojego dziecinstwa

'sa ludzie i parapety, sa buty i skarpety' etc, w roznych wersjach to chodzilo

wiec akurat tego nie ma co sie czepiac jak dla mnie

oznacza, ze sa rozni ludzie, i tak, oznacza pewna dezaprobate dla kogos innego - ale nie jest jakims znikad wzietym pomyslem useless.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Monia0107 » 15 lip 2011, o 18:02

ale użytym przez Unless w wychowaniu dziecka, a to już coś nie tak
chyba ze TO dziecko jest emocjonalnie i empatycznie ukształtowane i bierze korektę na przenośnie słowne Mamy :D
ejjj :wink:
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Abssinth » 15 lip 2011, o 18:06

ejjj :)

w moim wychowaniu to bylo uzywane i jakos wyszlam na ludzi :P

moze nie do konca, ale problemy jakie mam akurat innymi rzeczami sa spowodowane :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Zdolne dziecko

Postprzez Sansevieria » 15 lip 2011, o 18:19

Bianko, chyba Useless ma na myśli ten fragment z pierwszego postu:

Useless napisał(a):Czy rodzicom tzw. normalnych dzieci tak trudno zrozumieć, że posiadanie wybitnie uzdolnionego dziecka to dodatkowa odpowiedzialność za talent, który dostaliśmy w depozyt?


ale pewności nie mam.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Zdolne dziecko

Postprzez Monia0107 » 15 lip 2011, o 18:24

---------- 18:21 15.07.2011 ----------

a przeze mnie określenie zupełnie nieznane więc tym bardziej gdy ja stara się dziwię, że tak można kogoś klasyfikować to młody człowiek z głową podatną na manipulację "ślicznie" potraktuje biedniejszego,głupszego,schorowanego,itp.

stąd moja notka, że konkurencja zaczyna się od wyprawki, a później mózg dziecku pierze się jak się chce.

Lepiej by dziecko było bardziej samodzielne w mysleniu i na taki tekst zmierzyło opiekuna wzrokiem.

Ktoś musi zacząć wprowadzać normalność ... może dzieci bo skończymy z przepisami o eutanazji jeśli rodzic nie chce kupić auta, lub przepisać domu :D

---------- 18:24 ----------

Sansevieria napisał(a):Bianko, chyba Useless ma na myśli ten fragment z pierwszego postu:

Useless napisał(a):Czy rodzicom tzw. normalnych dzieci tak trudno zrozumieć, że posiadanie wybitnie uzdolnionego dziecka to dodatkowa odpowiedzialność za talent, który dostaliśmy w depozyt?


ale pewności nie mam.


Sansevierio mnie też tak się wydaje ale jeśli wszystko jest ok to jak wcześniej Ustaliłyście temat pasuje do innego wątku tak do pogadania....
chyba że załozymy wątek pt."czym tu się wam pochwalić?" :D
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Sansevieria » 15 lip 2011, o 18:38

No Moniu, jesli treafiłam to można uznać, że Useless jako matka dziecka wybitnie uzdolnionego czuje sie niedobrze z ym, że rodzice dzieci mniej uzdolnionych nie zauważają ogromu wysiłku jaki musi w wychowanie wybitnie zdolnego potmka włożyć jego rodzic czy rodzice. Ale też nie wiem, czy dobrze to odczytuję.
Albo że by sobie pogadać chciała z rodzicami dzieci wybitnie uzdolnionych na prostej zasadzie "my też mamy pod górkę" i doświadczenia wymienić.
No różnie może być.
"Czym by się tu wam pochwalić" - oj, Monia, nie kuś mnie :D
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Monia0107 » 15 lip 2011, o 18:54

Widać z tego, że po tym wątku nie grasowały mamy geniuszów lub były skromniejsze albo nie zauważyły sukcesoproblemu wychowawczego. :D
a teraz na forum macierzyństwo i czym tu się pochwalić hi hi córcia zrobiła po raz 1 -sz ciężki temat do nocnika a to wszystko przez jej wstyd ...dostała nagrodę naklejkę ....... i dla mnie tez moze być wybitna , a co.... buhahahaha :wink:
Ostatnio edytowano 15 lip 2011, o 18:57 przez Monia0107, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 206 gości