Zdolne dziecko

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Postprzez Sansevieria » 14 lip 2011, o 21:11

Ja piszę co mi sie nasuwa - bez patentu na nieomylność :)
Ale naprawdę nie wiem o jakiej zasadzie piszesz.
Ostatnio edytowano 14 lip 2011, o 21:15 przez Sansevieria, łącznie edytowano 1 raz
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Honest » 14 lip 2011, o 21:13

Sansevieria napisał(a):A przepraszam o jaką zasadę?


No więc właśnie???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Useless » 14 lip 2011, o 21:15

Sansevieria napisał(a):A przepraszam o jaką zasadę?


Tą którą wyraziła w pierwszym poście:

"To nieprawda, że rodzice uzdolnionych dzieci nie mają problemów."
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez Honest » 14 lip 2011, o 21:17

Useless napisał(a):Honest - na wrażliwość to akurat nie psycholog potrzebny..


A ja uważam, że własnie psycholog.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez bunia » 14 lip 2011, o 21:20

Ja w tym wszystkim doczytalam nic innego jak szukanie odpowiedzi na temat mobnningu....niestety duzo w tym prawdy.....dzieci "inne" i to z roznych powodow sa szykanowane.....nikt lub niewystarczajaco reaguje wiec uwazam, ze problem jest warty uwagi :)
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Sansevieria » 14 lip 2011, o 21:26

Owszem, to nieprawda że rodzice uzdolnionych dzieci nie mają problemów. Mają. I chyba nikt tej tezie nie zaprzeczył na takim poziomie ogólności. :)
Mnie się też Buniu ten mobbing nasunął jako problem, ale temat jest ogromny. Bo i ofiara musi mieć jakieś cechy żeby nią zostać, i grupa musi być taka a nie inna, i jeszcze nauczyciele muszą być odpowiednio "ślepi".
Ostatnio edytowano 14 lip 2011, o 21:31 przez Sansevieria, łącznie edytowano 1 raz
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Honest » 14 lip 2011, o 21:30

---------- 21:28 14.07.2011 ----------

Useless napisał(a):
Sansevieria napisał(a):A przepraszam o jaką zasadę?


Tą którą wyraziła w pierwszym poście:

"To nieprawda, że rodzice uzdolnionych dzieci nie mają problemów."


A jak to sie ma do dokładania do edukacji dziecka sąsiada???

---------- 21:29 ----------

Sansevieria napisał(a):Owszem, to nieprawda że rodzice uzdolnionych dzieci nie mają problemów. Mają. I chyba nikt tej tezie nie zaprzeczył na takim poziomie ogólności. :)


Dokładnie Sans ;)

---------- 21:30 ----------

Useless napisał(a):Za dużo się telenowel naoglądaliście. .


Rozczaruję Cię, mało ogladam tv, a telenowel - wcale ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez caterpillar » 14 lip 2011, o 22:15

ostatnio moj facet czytal artyk. o tzw geniuszach i okazalo sie ,ze najwieksze osiagniecia maja te dzieci ,ktore wcale nie sa ponad przecietna tylko, ktore duzo czasu posiwecaja na praktyke (rzecz dotyczyla pianistow). porownujac te dwie grupy okazalo sie ,ze to wlasnie intensywnosc cwiczen sprawiala,ze osiagneli sukces.

z jednej strony pocieszajace nie? ;)

Useless w takim razie ja nie bardzo wiem w czym problem?

bo w drugim poscie piszesz ,ze wlasciwie jest ok.

Chcialas powiedziec nam ,ze dzieci zdolne wcale nie maja latwo?

no ja osobiscie zdjae sobie z tego sprawe i to co piszesz o nudzeniu sie na lekcjach jest dosc powiszechne. Komuny juz nie ma ale traktowanie wszystkich pod jedna kreske dalej ostalo.


jesli faktycznie chodzi Ci o problemy z rowiesnikami, to ja jestem za tym aby sprawe przejeli pedagodzy ze szkoly ,bo to ich broszka.

A czy Twoj syn ma jakies grono znajomych?

bo to prawda co piszesz ,ze nie da sie byc lubianym przez wszystkich ale warto poszukac dziecku takiego miejsca gdzie bedzie mialo kolegow i kolezanki i zwyczajnie dbac o te relacjie.

moje dziecko tez w niektorych dziedzinach bije na leb rowiesnikow ale najbardziej cieszy mnie jej umiejetnosc zabawy z dziecmi i otwartosc, za to najbardziej ja podziwiam i widze jakie to jest wazne.

Nawet dzieci niepelnosprawne potrafia odnalezc sie w grupie ,byc lubiane

wiec wierze ,ze da sie byc "innym" i fajnym kumplem.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Honest » 14 lip 2011, o 23:07

Dokładnie Cat! Ja miałam koleżankę, która była tak zdolna, ze nauczyciele zaproponowali indywidualny tok nauczania, żeby się nie nudziła własnie. Ale ani ona, ani jej mama nie chciały tego. Karolina poszła na medycyne, która skończyła i całą edukację była bardzo lubiana.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez caterpillar » 15 lip 2011, o 00:59

bo tak jak napisalas jest milion roznych powodow, ktore decyduja o tym jak dziecko jest traktowane w szkole.
Jesli pojawia sie taki problem to trza bezwzglednie reagowac.


a ja dzis ogladalam ciekawy program o angielskiej szkole (klasa 4)
lekki szok bo na 30 uczniow przypada 3 nauczycieli a i tak nie moga ogarnac zachowania w klasie. Jak ja chodzilam mielsmy 36! uczniow i 1 nauczyciela i byl w wiekszosci spokoj ..takie czasy :/

ale nie o tym.

progam wlasnie byl o dzieciach ktore maja roznego typu problemy i rodzice niezdawali sobie sprawy jak ich dziecko zachowuje sie w szkole. wkoncu zamontowali kamery, nagrali wszystko i pokazali rodzicom. Mysle ,ze to bardzo dobry pomysl, bo rodzicom uski spadly z oczu i zobaczyli z czym na codzien zmagaja sie nauczyciele a i tez jak zachowuje sie ich dziecko w szkole. Oj przydaly by sie kamery w niejednej polskiej szkole.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Zdolne dziecko

Postprzez Monia0107 » 15 lip 2011, o 04:29

Useless napisał(a):
Useless napisał(a):
Czy rodzicom tzw. normalnych dzieci tak trudno zrozumieć, że posiadanie wybitnie uzdolnionego dziecka to dodatkowa odpowiedzialność za talent, który dostaliśmy w depozyt?

trudność jest równie duża gdy dziecko nie jest zdolne lub leniwe, otoczenie nieprzychylne,wzorce do d itp. nie jest łatwo "ten talent" pielęgnować ale prawdzie zdolny człowiek jest w stanie wydusić nawet 4 z niezbyt interesujących go przedmiotów, po prostu jest bystry i gdy chce to łapie w lot wykładana wiedzę ...ale oczywiście nieporównywalnie jest lepszy w innych dziedzinach...
moje
/świadecto ukończenia liceum nie stawiali 6 na swiadectwach ale w trakcie roku szkolnego tak:
matma 5
fizyka 5 astronomia /IImiejsce olimpiada międzynarodowa/
wf5
biol 5
angielski 5
polski4
historia niezgodna z prawdą 4- tu było najtrudniej resza podobnie , tymczasem wybitny mózgowiec kolega obecnie wykładowca na UŁ wielokrotny olimpijczyk z chemii , matma,fiz,5, biol 5 polski naciągane 3 angielski i każdy inny język obcy 2/3- wf 2 wyalienowany przez samego siebie -czas wypełniało hobby czyli dokształcanie się - raczej nie przeszkadzało mu to że rozmowy z rówieśnikami były znikome.

Co zaś do parasola ochronnego. Od wielu lat tłumaczę synowi, że tak jak on nie musi lubić wszystkich, tak i jego nie muszą wszyscy lubić. Że ludzie dzielą się na: ludzi i "parapety, stołki i taborety" :D. Kurcze napewno tak to ujęłaś, ile twoje dziecko ma lat - jak dla mnie tak niski tekst, że komentarz jest zbędny ... naprawdę potwierdza się. że geniusz może wyrosnąć żeby Cie nie obrazić :roll: w niespodziewanym miejscu ...
do których sprzętów się Zaliczasz/pyt retoryczne/ a dziecko to kredens z XVIIIw. czy szafa gdańska :shock: a może sztukaterie lub malowidło sufitowe nawy głównej :shock:

Chcę tylko nie zmarnować, nie przeoczyć czegoś, nie zaprzepaścić. Sama walcząc o siebie mogę się pogubić. Z Młody na to nie zasługuje.
żaden rodzic nie chce czasem nie ma jak poświęcić max uwagi bo to nie jest to jedyne dziecko, bo jest choroba w domu bo...miliony powodów

Każde dziecko jest wyjątkowe, najważniejsze i kochane. I w każde należy zainwestować maksimum sił i możliwości. Ale jeśli ktoś powiedziałby Wam, że w przyszłości dziecko sąsiada wynajdzie szczepionkę na raka, to dołożylibyście złotówkę do jego edukacji?
pytanie dzwne ale jak najbardziej tak.

ps niestety każda Twoja wypowiedź jest napompowana, stos zachwytów i samozachwytów kapie na klawiaturę czy nie jest to przesada czy w tej madrej głowie nie zbuduje się obraz świadomego swej wyjątkowości buca,
jeszcze chwila a trudniejsza bedzie praca nad odkrecaniem cudowności i bałwochwalstwa rodzinnego) niż praca nad jej -wyjątkowości- pielegnacją.

Fajnie, że masz zdolne dziecko ale wyalienowaniem z otoczenia nie trzeba sie martwić do czasu gdy nie zaczniecie sami pompatycznie tworzyć otoczki niezwykłości.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Useless » 15 lip 2011, o 09:14

Rany - uwielbiam czepianie się słówek.:/

Że ludzie dzielą się na: ludzi i "parapety, stołki i taborety" - zakładam, że pojęcie hiperboli jest ogólnie znane. A już pewnego rodzaju związki frazeologiczne na pewno. Nie mam zamiaru nikogo do żadnego mebla porównywać ani do tego z ikei ani do ludwika XVI.

Mało mnie znacie, a już "niestety każda Twoja wypowiedź jest napompowana, stos zachwytów i samozachwytów kapie na klawiaturę" - jakoś nie zauważyłam tego. Każde dziecko jest wyjątkowe. Mój syn przyjaźni się z dzieckiem, które ma olbrzymie kłopoty z nauką - ma ADHD, indywidualny tok nauczania, sprawia kłopoty wychowawcze, a przecież i ja i mój syn uważamy go za fantastycznego chłopca. Razem szaleją na podwórku, razem się uczą (!). Czasami muszę tłumaczyć młodemu czemu jego przyjaciel nie jest taki jak on, ale NIGDY nie nie gorszy.

Powyżej wiele osób zrozumiało o co mi chodzi. Dziękuję. Fakt, trudno wytłumaczyć coś nie pisząc sążnistych elaboratów, starając się wyjaśnić o co chodzi w kilku zdaniach problem, bez naświetlania całego życia. Młodego dojrzałość szkolna niestety nie przełożyła się na dojrzałość emocjonalną w związku z tym nie poszedł wcześniej do szkoły. Nie izoluję od rówieśników - po szkole woli spędzać czas w świetlicy niż siedząc w domu ze mną. ;).

Monia - rodzice, którzy dołują swoje dziecko na każdym kroku, którzy pokazują jego miejsce w szeregu, którzy mają o nim złe mniemanie - to wg ciebie dobrzy rodzice. Ale jeśli ja uważam, że moje dziecko jest uzdolnione w jakimś kierunku (nie napisałam Wam w jakim) to już jest nadęty, napompowany i wpada w samozachwyt. Smutne.
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez Sansevieria » 15 lip 2011, o 09:54

Useless napisał(a):Powyżej wiele osób zrozumiało o co mi chodzi.

Im dłużej czytam ten wątek tym bardziej mam wrażenie, że ja się do nich nie zaliczam. Z każdym kolejnym Twoim postem, Useless, coraz mniej rozumiem, w czym potrzebujesz wsparcia.
Właśnie się dowiedzieliśmy, że syn ma przyjaciela oraz że woli po szkole być w świetlicy niż w domu czyli nie ma problemu mobbingu oraz że zainteresowania ma ukierunkowane czyli nie ma problemu że ogólnie zdolny ale szuka dopiero, co faktycznie bywa wykańczające dla rodzica.

Oczywiście, że trudno jest nie wprowadzajac w całą skomplikowaną historię życia wyjaśnić o co chodzi. Przyznam, że ja chyba nie załapałam. No ale nikt nie jest doskonały, próbowałam z najlepszą wolą oraz chęciami. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez caterpillar » 15 lip 2011, o 10:22

Useless w takim razie ja nie bardzo wiem w czym problem?

bo w drugim poscie piszesz ,ze wlasciwie jest ok.


no wlasnie JA tez :D
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Useless » 15 lip 2011, o 10:44

Założeniem tego forum jest pomaganie innym. Ale nie każdy post musi być wołaniem o pomoc. Nie pisałam, że potrzebuję pomocy (pokażcie mi taki fragment), ale że nie rozumiem postawy niektórych rodziców.
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 224 gości