Mężczyzna władca kobieta śmieć czy tak powinno być?

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Mężczyzna władca kobieta śmieć czy tak powinno być?

Postprzez ropucha » 9 gru 2007, o 00:53

U mnie w domu panuje zwyczaj że kobieta powinna się podporządkować mężczyźnie Moja matka nigdy nie próbowała sprzeciwić się ojcu, była na każde jego kiwnięcie palcem Tak samo daje się traktować mojemu bratu Jest na każde jego zawołanie, nigdy nie powie do niego złego słowa , lata koło niego jak koło zgniłego jaja Chyba tego samego oczekuje ode mnie Za każdym razem jak pokłócę się z bratem to krzyczy na mnie że mu nie ustąpiłam , ma pretensję że wyraziłam swoje zdanie a nie podporządkowałam mu się Już tego nie wytrzymuję Przez to mam wstręt do mężczyzn, wydaje mi się ze wszyscy tacy są , że żaden nie umie traktować kobiety po partnersku
Avatar użytkownika
ropucha
 
Posty: 48
Dołączył(a): 11 cze 2007, o 22:00

Postprzez bunia » 10 gru 2007, o 01:17

Relacje w rodzinie roznia sie od relacji partnerskich.....nie wszyscy wychowuja sie w takich domach z takimi wzorcami a jesli nawet to pozniej probuja najczesciej je zmienic tak wiec Twoj zwiazek ma szanse byc zupelnie inny.....chyba jest to optymistyczne poniewaz Twoj zwiazek mozesz sobie ulozyc wedlug Twoich przekonan natomiast trudno zmienic rodzine i "wychowac" wiec poprostu nie walcz z wiatrakam :bezradny:
Pozdrowka :papa2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Abssinth » 10 gru 2007, o 09:44

ropuszko...to co masz w domu , to ohydna patologia. TYlko tak to moge nazwac - nie znam nikogo, kto tak traktowalby siebie nawzajem, zadnej takiej pary, zednej rodziny. To, co masz w domu, nie jest normalne w zaden sposob.

Niestety, jest z tym zwiazanych pare problemow - jako, ze zwykle powtaramy relacje w rodzinie podczas naszych doroslych juz zwiazkow, masz wieksze szanse niz przecietna osoba, na takiego kolesia trafic, ktory bedzie chcial w taki sposob Cie traktowac. Na normalnego, kochajacego , partnerskiego, mozesz nawet nie zwrocic uwagi! Mysle, ze najlepiej byloby, gdybys sie przeszla z tym tematem do psychologa....i to, zanim zaczniesz platac sie sama w takie ohydne zwiazki, w jaki zaplatala sie Twoja mama, wychodzac za Twojego ojca.

jest dla Ciebie sznasa na normalnosc....tylko musisz jej poszukac dla siebie.

pozdrawiam bardzo.
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez felicity » 12 gru 2007, o 22:23

Kult matki polki pokutuje jak widać w szerokim zakresie. moja mama jak jeszcze bylismy rodziną przyjmowałą 2 posatwy: jak mój ojciec pił to była a'la essesman i nas rozstawiała po kątach, a jak był trzeźwy to wtedy byłą uległa żonką i łątwp się jemu dawała podporządkować.
NIe warto być uległym. traci się przez to dużo w swoim życiu. Uległość to bierność, a bierność to poddanie się. Wtedy wiele rzeczy nie jest naszymi dezycjami i wiele odbywa się pza nami samymi.
A matka jak każe się godzić nie znając przyczyny to robi niedobrze. Liczy sie przecież problem i on w tym momencie jest ważny, a jak ktoś z góry zakąłda że masz się godzić choć nie wiadomo po której stronie leży wina to bez sensu!
NIe dawaj się i tyle. tak to będizesz żałować, wiem to po sobie.. Miej swoje zdanie, buduj siebie, swój wizerunek, swoją tożsamość mimo tych trudności ze strony matki.
Życze powodzenia!!!! :)
Avatar użytkownika
felicity
 
Posty: 397
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 23:31

Postprzez ropucha » 13 gru 2007, o 20:47

Dziękuję za odzew:) Co do związków to chyba w ogóle nieprędko nastąpi taka chwila że z kimś będę Nie umiem zaufać żadnemu mężczyźnie , do każdego czuję niechęć i jest ona tym większa im bardziej widzę że chłopak chce czegoś więcej Przyjaźń- ok ale związek? za żadne skarby Dla mnie to same problemy A poza tym po czym miałabym poznać że ta osoba mnie nie skrzywdzi? :( Dla mnie każda drobnostka to już sygnał że coś jest nie tak Zwracam uwagę na wszystko , na każdą głupotę i zastanawiam się czy nie wyjdę źle utrzymując ta znajomość A chyba taka kontrola nie prowadzi daleko Na terapii poruszałam już ten temat i tak naprawdę jest już trochę lepiej A może i o wiele bo kiedyś jak tylko jakiś chłopak był dla mnie miły to miałam ochotę dać mu w zęby albo uciec , zawsze doszukiwałam się w tym jakiegoś podtekstu a dokładniej byłam pewna że chce mnie zaciagnąć do łóżka, że mam być jego panienką na jedną noc Teraz już czasem umiem rozmawiać spokojnie z mężczyznami :) A niezłe jest to że chodzę do terapeuty mężczyzny:D Czasem dzięki temu są tam niezłe śmiechy

Bardzo bym chciała coś z tym wszystkim zrobić, na pewno nie będę się na to godziła Ale to nie zmienia faktu że czuję się trochę jak ta gorsza, odepchnięta:( Bo w końcu zawsze wszystko jest przeze mnie, moje potrzeby się nie liczą itp
Avatar użytkownika
ropucha
 
Posty: 48
Dołączył(a): 11 cze 2007, o 22:00


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości