Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Honest » 12 lip 2011, o 23:23

Bianko, z papierkiem nie poczujesz sie lepiej. Problem samooceny jest znacznie powazniejszy.
Ja też zawsze wiedziałam, że pójdę na studia. A rodzina mojej matki zawsze miała mnie za wyrzytka i co??? Miałam i mam to gdzieś :) Jesli swoją samoocene bedziesz uzalezniała od zdobycia czegoś (np. dyplom), posiadania czegoś (np.pracy) to zawsze będziesz tak się czuła. Bo potem będzie, że czujesz się źle bo możesz mieć lepsza pracę, inny dyplom, mieszkanie, większe mieszkanie.
To na bank jest sprawa do przepracowania z psychologiem. I to chyba jako priorytet.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 12 lip 2011, o 23:27

Honest chyba dobrze kojarzę że Ty masz super pracę i na koncie sukcesy? mówisz że nie poprawia to samooceny??
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 12 lip 2011, o 23:30

W tej pracy jestem od 4 miesięcy. Ale z poprzedniej odeszłam nie mając nowej i w okresie "bezpracowym" kwitłam. Samo szukanie pracy jest frustrujące, ale nie uzalezniam swojej samooceny od pracy. Ani od opinii innych ludzi. Bardziej mnie takie opinie wkurzają, niż przejmują. A uwierz mi, mam taki typ osobowości, że albo się mnie uwielbia, albo nienawidzi, co za tym idzie, jest wiele osób, ktre mnie nie znowi i smieję się z tego ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 12 lip 2011, o 23:48

Honest napisał(a): Samo szukanie pracy jest frustrujące, ale nie uzalezniam swojej samooceny od pracy. Ani od opinii innych ludzi. Bardziej mnie takie opinie wkurzają, niż przejmują. A uwierz mi, mam taki typ osobowości, że albo się mnie uwielbia, albo nienawidzi, co za tym idzie, jest wiele osób, ktre mnie nie znowi i smieję się z tego ;)


Hehe to ja mam chyba podobnie, jakos tak się składa że nigdy nie mogę wtopić się w tłum:)
Szukanie pracy mnie bardzo frustrowało, powinni mnie na terapii przeciągnąć przez wyżymaczkę, czuję że tego potrzebuję bardzo, ale dziś znowu nie dotarłam na terapię, niania nie mogła przyjechać i się usrało...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 12 lip 2011, o 23:50

No to faktycznie lipa. Ale Bianko, moja rada jest taka, aby koncentrowac się na działaniu, a nie myśleniu o sammym działaniu. Ja czasami mam tak, ze myśle, czy się sprawdze w tej pracy, a potem stukam się w głowe i po prostu koncentruję się na działaniu. Tak jest lepiej, zdrowiej i efektywniej :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 12 lip 2011, o 23:53

No to też staram się skupiać, zdałam egzaminy, wątpię w swoje siły ale jakoś się czołgam do przodu, a w sieciówkach nie chcę pracować więc nie mam pomysłu, to nie jest tryb dla osób z małym dzieckiem...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 12 lip 2011, o 23:55

To szukaj dalej :) I ciesz się tym, że nie musisz małej z obca osobą zostawiac :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 12 lip 2011, o 23:58

Nie szukam bo nawet nie wiem gdzie:) nie mam wykształcenia a wszędzie jest wymagane, no chyba że po znajomości, ale nie będę się teraz tym zajmować bo póki co jestem z małą, może w firmie moją działkę rozwinę...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 13 lip 2011, o 00:01

I na tym się koncentruj, Bianko :) Ja pamiętam, jak moja bratowa była smutna idąc do pracy po macierzyńskim. Nie każdemu jest to dane, aby być z dzieckiem nawet do roku czy 2.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez sikorka » 13 lip 2011, o 13:04

Bianka napisał(a): martwię się swoją przyszłością

ale wlasciwie czego sie boisz Kochanie? :pocieszacz:
spojrz realnie na sprawe - dach nad glowa masz, lodowke z zawartoscia tez, na rachunki i utrzymanie pracuje maz, wiec jakby nie bylo przyszlosc masz zapewniona.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Bianka » 13 lip 2011, o 14:14

Boję się być zależna od męża, różne w życiu rzeczy się zdarzają, nie chcę skończyć jak moja mama z minimalną rentą bez możliwości pójścia w swoją stronę gdy np mąż zdradza:(
Gdybym tfu tfu odpukać miała zostać z dzieckiem sama to co wtedy? mam czasem takie lęki..
Dach nad głową póki co jest wynajmowany, a i z lodówką różnie bywa, raz jest lepiej raz gorzej...
Jedno wiem na pewno, teraz jestem z dzieckiem ale tak nie będzie przecież wiecznie, kiedyś pójdę do pracy tylko chyba dobija mnie pytanie "do jakiej"
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 13 lip 2011, o 16:20

jasne ,ze tak bianko , ja tez uwazam ,ze praca kobiecie daje nie tylko niezaleznosc finansowa ale ogolnie jest wazna dla jej osobistego rozwoju (no chyba ,ze ktos totalnie poswieci sie wychowaniu 6 stki dzieci)

tu czas ,ktory spedzasz z dzieckiem jest liczony do emerytury i uwazam ,ze to fair

no ale Bianko konczysz przeciez studia, nie myslisz aby robic cos w tym kierunku?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Bianka » 13 lip 2011, o 16:28

Nie, bo ten kierunek jest do kitu i kompletnie mnie już nie interesuje, przerwałam na samej końcówce więc szkoda było tego nie dokończyć...gdybym mogła się cofnąć w czasie wybrałabym coś kompletnie innego...
Fajnie że jest liczony, w końcu kobieta na to musi wykroić czas więc czemu ma być poszkodowana a jest to praca na pełen 24 h etat..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez sikorka » 13 lip 2011, o 16:52

po to wlasnie wymyslono opiekunki czy zlobki by kobiety nie musialy 'tracic' czasu z lat pracy na opieke nad dzieckiem, tylko mogly pracowac. ja mysle bianko, ze to Ty sama masz z tym najwiekszy problem, ze nie pracujesz, a zupelnie nie powinnas. Twoj maz Was utrzymuje i sadze, ze nadal bedzie to robil, wiec nie warto martwic sie na zapas.
sama widzisz ze jest tu kilka innych kobiet niepracujacych zawodowo i nie bojacych sie o ewentulane zostanie samemu - sama tez powinnas nad tym popracowac.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Bianka » 13 lip 2011, o 17:21

Tylko że opiekunki i żłobki są drogie a te drugie państwowe trudno osiągalne, w naszym kraju wszystko jest postawione na głowie niestety...
Masz rację może powinnam nad tym popracować, a jak urodzę i wychowam wszystkie dzieci które mam mieć to może jeszcze uda się zrobić karierę:) no chyba że mam mieć jedynaczkę jednak wolałabym żeby nie była sama...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

cron