poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Postprzez blanka77 » 10 lip 2011, o 23:11

pozytywnieinna napisał(a):---------- 23:08 10.07.2011 ----------

wykombinowalam tak, mala pojedzie do starej niani, postrasze ta kobiete, ze sasiedzi obiecali mi kontakt itd. postaram sie zwolnic na godzine z pracy, zeby sprawdzic co sie tam dzieje, wiec bedzie wiedziala, ze ja kontroluje, bedzie mi latwiej wymyslic jakis pretekst na godzine, niz caly dzien

---------- 23:10 ----------

a jak sie nie zwolnie, to musze pomyslec, kto moglby tam wpasc pod jakims pretekstem, moze kogos wymysle do jutra :(


Też dobry pomysł, ale można tak na krótką metę, do czasu znalezienia nowej niani. Może akurat ta, którą polecił ksiądz będzie osobą godną zaufania.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Honest » 10 lip 2011, o 23:26

Dokładnie, to jest jakas opcja.
Albo może ona by do Ciebie przychodziła do małej???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez caterpillar » 11 lip 2011, o 00:25

kurcze no a tak biadola ,ze w Polsce pieniedzy nima, pracy nima a jak jest okazja dorobic to wszyscy glowy chowaja...wiem ,ze to nie jakas zawrotna suma no ale kurcze :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 11 lip 2011, o 07:59

caterpillar napisał(a):kurcze no a tak biadola ,ze w Polsce pieniedzy nima, pracy nima a jak jest okazja dorobic to wszyscy glowy chowaja...wiem ,ze to nie jakas zawrotna suma no ale kurcze :?


Abstrahując od Pozytywnieinnej i tego tematu to
czasem ludzie mają po prostu dość bycia wykorzystywanym za tą "drobną opłatą" do całkiem poważnej, odpowiedzialnej i ciężkiej pracy
i nie wszyscy chowają.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 11 lip 2011, o 13:58

zgadzam sie Mahika to jedna strona medalu ale ja pamietam jak moj kumpel sie budowal i nawet lokalny pijaczek nie byl zainteresowany aby za rozsadna kase zrobic pare rzeczy, kumpel byl w szoku,ze niemogl znalezc nikogo do jakis drobnych prac typu sprzatanie.

z mojego doswiadczenia jest tak ,ze ci co najwiecej biadola najmniej robia aby cos zmienic,tak jak ci ludzie..wola postac pod monopolowym i ponarzekac jak to zle w Polsce.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 11 lip 2011, o 14:52

wiesz, lokalni pijaczkowie to już zupełnie inna para kaloszy.,

Do mnie na stragan też przyłażą, daj 2 złote, a ja mówie, dam ci 5 zł. jak powystawiasz skrzynki z kapustami i wory z ziemniakami z przyczepy.
Patrzy, patrzy i macha reką.

Ale to zupełnie coś innego, jak np. proponowano mi bycie nianią za 3 zł za godzinę przez 9 godzin.
nie miałam kasy ale wolałam dalej szukać niż ugrząźć za marny grosz za tak ciężką i odpowiedzialną pracę.
I też mi mówili wolisz nie miec nic niż pare groszy?
Ale jedno i drugie trochę upokarzające :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 11 lip 2011, o 17:16

tak mahika to kumam i tez bym chyba nie poszla do takiej pracy gdzie miala bym na bilet i pare groszy reszty na bog wie co.

ale przeciez jest tyle kobiet na emerytrze jeszcze rzeskich ,ktore moga sobie dorobic. u nas jest cos takiego jak chlidminder taka opiekunka ,ktora ma dotacje, bierze np 2-3 dzieci wiec to juz jest spora sumka. pewnie ,ze nie kazdy ma sile ale chyba sa takie osoby, ktore czuja sie na tyle dobrze...no nie wiem :/
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 11 lip 2011, o 17:23

na pewno w jakimś sensie masz rację.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez pozytywnieinna » 11 lip 2011, o 22:03

no dobra, wiem, ze nie place nie wiem ile, ale nie musialabym tego robic, jakby w moim miescie byla odpowiednia ilosc zlobkow panstwowych, badz prywatnych za cene realna i tak w moim miescie panstwowy zlobek jest o180 zl DROZSZY niz w wawie, wiec chyba jest to chore!

a tak na dodatek, ze skrajnosci w skrajnosc, od ksiedza to byla zakonnica, plusy, jest najbardziej spokojna kobieta na ziemi, bylam w szoku, bo mala dala nam rozmawiac spokojnie przez 2 godziny, nie szarpala mnie, rysowala, ukladala klocki, paszcza mi spadla, bardzo mi sie podobal sposob w jaki mowila do malej i nie jest to ton wymuszony, ona poprostu taka jest, ciepla, ale poszalec tez umiala, choc wlasnie dochodzi minus, jest gruba i napewno odpadaja wyjscia bez wozka, bo mala pewnie znalazlabym na drugim koncu miasta, a niania nie zdazylaby sie ruszyc. pech, ze nie ma placow zabaw w okolicy, ktore bylyby ogrodzone, ale wozek jak najbardziej. inny minus, ze nie bardzo umie gotowac, a ja nie mam kiedy :( ale cos protego zrobi, tamtej niani plus, ze gotowala znakomicie!
plusem jest tez to, ze chce przychodzic do mnie, wiec zyskam rano na czasie... minus taki, ze cena ta sama, ale bez jedzenia i nie wiem, czy dam sobie rade :(

do srody musze dociagnac ze stara niania, czwartek i piatek mamy czas probny, starej niani powiem, ze biore wolne, a nowa ma sie okreslic czy da rade po tych 2 dniach...

mialam dzis rozmowe ze stara niania, stwierdzila, ze tego jej pana nie bylo napewno tam gdzie go spotkalam, ze zadzwonila na domowy i byl w domu. powiedzialam jej, ze nie zycze sobie spotkan malej z tym panem do czasu wyjasnienia sprawy i mozemy pojechac tam gdzie go spotkalam i sprawdzic czy to ten. nie zastosowala sie do mojej prosby i jak zadzwonilam to byla na spacerze z mala i tym chlopem, sama sie przyznala, kolejny raz zaznaczajac, ze to nie ten :(

nawet jesli sie pomylilam, to tamten facet napewno znal mala, stwierdzil, ze sie z nia bawil, a mala widocznie go znala, bo chciala do niego biec, a ona nie idzie do obcych. wiec, albo zwariowalam, albo ktos gdzies klamie. jednak faktem jest to, ze mala bardzo lubila tam byc i nie mialam problemu wychodzic stamtad. oszalalam, bo chyba zrobilo mi sie zal :(
moze sie myle, moze zle robie zabierajac stamtad mala :(


totalnie jestem rozdarta i nie wiem, co bedzie dla malej lepsze :( spokojna niedoswiadczona zakonnica, czy kobieta, ktora nazywa ja wnuczka, ale jest narwana jak ja.

faktem jest to, ze nie oklamala mnie, ze nie spotyka sie z tym chlopem, od razu powiedziala prawde, a mogla klamac

mozg mi normalnie wyparuje ....
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sansevieria » 11 lip 2011, o 22:32

Pozytywna, ja bym jednak postawiła na zakonnicę, jesli w pierwszym kontakcie nie było źle i jeśli te dwa dni będą ok. Bo ta niania bardzo jest niepokojąca.
Plusy zakonnicy - nie jest "znikąd", będzie przychodziła do Ciebie, jest szansa, że będzie wypełniała Twoje zalecenia (nawyk posłuszeństwa zapewne ma). Doświadczenia z własnymi dziećmi nie ma, ale może być z wielodzietnej rodziny i mieć doświadczenie z domu rodzinnego na przykład. To że jest spokojna to ogromny plus, możliwe że należy do osób posiadających głęboki spokój wewnętrzny,, co się udziela. A Księżniczce spokoju i stabilizacji na pewno potrzeba. Odrobinę szaleństwa to Mamusia jej zapewni jak nic :)
Niania mnie niepokoi. Jesli czujesz, że nie możesz jej zaufać już teraz to zaiste nie wiem co by się miało stac, żeby to Twoje zaufanie odzyskała. Czyli ze starą nianią będziesz stale niepewna. Możliwe, że ona kocha dzieci i małej jest u niej fajnie, ale weź pod uwagę, że jednak Księżniczka rozeznania nie posiada, i coś co dla niej jest fajne w Twoich oczach wcale fajne być nie musi. Spróbować jak smakuje słodka wiśniówka tez może być "fajnie". Tu mi wyobraźnia podopwiada inne jeszcze dla malutkiego dziecka rzeczy "fajne i ciekawe" ale zwyrodnialej wyobraźni mówimy stanowcze NIE. Z tego co piszesz to w życiu tej niani nie jeden jest chłop, z który na spacerach towarzyszy.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez pozytywnieinna » 11 lip 2011, o 22:43

---------- 22:37 11.07.2011 ----------

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

zakonnica tez mi sie podobala, fajnie sie z nia bawila, jest z wielodzietnej rodziny, i bawila siostrzenca w tym wieku, do 4 lat, miala notesik i zapisywala wszystkie moje polecenia, bawic sie z mala napewno bedzie, pic alkoholu tez nie bedzie, chyba hehehe i fakt malej sie spodobala, cieszy mnie fakt, ze z ksiezniczka bedziemy mogly zjesc rano sniadanie i nie bede musiala zrywac sie o nie wiem ktorej i zrywac malej. w domu tez bede wczesniej o prawie godzine.

---------- 22:43 ----------

ach mialam nie pisac, ale co tam, w srode prosze o trzymanie kciukow u rak i nog!

mam rozmowe kwalifikacyjna, na stanowisko duzo lepiej platne i wyzsze, w mojej branzy. w okolicy, gdzie przez jakis czas dam rade dojezdzac, stad gdzie mieszkam, a potem jak sie by ulozylo, to w miejscowosci, gdzie jest praca mieszkania 2 pokojowe sa za 500 zl, a na tyle blisko, do 2 duzych miast, by nie utknac, w razie utraty pracy, a w ostatecznosci sie "przesunac"
wiec prosze o zacisniecie w srode do bolu piastek :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Bianka » 11 lip 2011, o 22:50

Pozytywna będę trzymać z całych sił:) a zakonnica mi się podoba, zapisywanie w notesiku najbardziej:) no i ten spokój, małej bardzo potrzebny..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Sansevieria » 11 lip 2011, o 22:50

Lubię jak się śmiejesz :D
O której zaciskać? Mam nadzieję że nie o 8 rano, bo ja chcę zjeść w spokoju sniadanie, i może nie do samego wieczora.... :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Honest » 11 lip 2011, o 22:55

Pozytywna, juz zaczynam trzymac moje różowe kciuki :lol:

Jestes przebojową laską, dasz radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Już otwuieram szampana!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez pozytywnieinna » 11 lip 2011, o 23:04

:lol: honest chyba picolo, bo ja nie pije, a chce sie napic z toba!

sans, bo normalnie twoj post zbil mnie z nog, zasmiewalam sie do rozpuku

kciuki od 13, no moze byc 30 min. wczesniej, w pracy wezme opieke nad mala, trudno, musze zaryzykowac!

bianko ten notesik mi sie tez podobal i to, ze mala bardzo pozytywnie do niej podeszla i wszystko chciala wiedziec i wogole fajna kobieta, troche boje sie, ze jej ucieknie na ulicy, ale to poprostu kaze jej chodzic z mala w wozku, ale naturalnie widziala zagrozenia, gdzie mala moze sie uderzyc, rogi stolu itd. widziala katem oka, rozmawiajac ze mna. i bajki jakie zmyslala malej i rysowala, no coz, jak nie zwieje po 2 dniach to dobrze bedzie :)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości