odszedl....

Problemy z partnerami.

Postprzez caterpillar » 11 lip 2011, o 14:18

patrzac tak na to teraz mysle ,ze podjelas dobra decyzje niezamieszkujac z nim wczesniej,mysle ,ze trudniej teraz by ci bylo to wszystko "pozamykac"

a tak rozjechaliscie sie w swoich wizjach na temat przyszlosci..i bywa, trudno

jest na swiecie pelno mezczyzn dla ,ktorych slub jest wazny i wierze ,ze na takiego trafisz
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez wiosenka » 11 lip 2011, o 16:22

ewka, nie zmienilabym zdania, nie zylabym z nim na kocia lape, to wbrew mojej zasdzie koniec i kropka.
A najlpesze ze On odezwal sie ze mam sobie przemysle wszystko przez jakis czas a potem spotkamy sie na kawe i porozmawiamy, ale kurcze o czym? Swietnie to sobie wymyslil, pospotyka sie z innymi, zobaczy jak bedzie, pobzyka a potem moze bedzie chcial wrocic.
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez mahika » 11 lip 2011, o 16:30

myśli że zmiękniesz po czymś takim, że będziesz skamlać żeby do niego wrócić.
Trochę bezczelny jest :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez wiosenka » 11 lip 2011, o 16:41

moze sobie duzo myslec, bardzo duzo. Ma do tego prawo i jestem pewna ze bedzie zalowal tej decyzji, bo ze mna rowniez mial wygodnie
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez mahika » 11 lip 2011, o 16:42

no pewnie będzie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 11 lip 2011, o 18:16

wiosenka napisał(a):ewka, nie zmienilabym zdania, nie zylabym z nim na kocia lape, to wbrew mojej zasdzie koniec i kropka.

O! I tak trzymać!

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez wiosenka » 11 lip 2011, o 20:51

boli to wszystko bardzo :(
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez Bianka » 11 lip 2011, o 21:41

Wiosenko a co jeśli on dalej tak sobie by z Tobą chodził, mówiłby że oczywiście ślub, dzieci jak najbardziej, chodzilibyście sobie tak z 3, 4, 5 lat bez zamieszkania, potem ślub i nagle szok bo nie znasz faceta, w mieszkaniu razem po ślubie nagle okazałoby się że...i tu można sobie pofantazjować...Bez zamieszkania to taki kot w worku, trudno się poznać na odległość, możesz mieć inne zdanie ja tylko pokazuje Ci inny punkt widzenia, drugą stronę medalu, bardziej praktyczną w życiu...
Tu miałaś szczęście że facet nie zwodził Cię że oczywiście myśli o dzieciach i ślubie tylko mówił wprost, myślę też że gdyby chciał skakać z kwiatka na kwiatek to nie chciałby z Tobą zamieszkać, jednak wielu jest takich którzy ściemnialiby żeby z Tobą być i mogłabyś tego szybko nie odkryć...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez wiosenka » 11 lip 2011, o 21:46

Bianko przypuszczam ze moglby mi rogi doprawiac, poniewaz ostatnio juz z kims smsowal, niby kolezanka ale jakos tako dziwnie w tajemnicy przede mna i w ogole. Wiec byc moze juz ktos byl. NIe wiem to sa tylko moje przypuszczenia.
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez Bianka » 11 lip 2011, o 21:59

Już olał jego ale kogokolwiek poznasz to zamieszkanie jest kolejnym krokiem do poznania się, żebyś potem nie wyszła za mąż za kogoś kogo nie znasz, bo nie poznasz nikogo naprawdę spotykając się z nim na randkach...to chciałam Ci przekazać a jeśli ten facet okazał się taki już teraz to tym lepiej dla Ciebie, że nie zobaczyłaś tego dopiero po ślubie...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 11 lip 2011, o 22:08

Bianka napisał(a):Już olał jego ale kogokolwiek poznasz to zamieszkanie jest kolejnym krokiem do poznania się, żebyś potem nie wyszła za mąż za kogoś kogo nie znasz, bo nie poznasz nikogo naprawdę spotykając się z nim na randkach...to chciałam Ci przekazać a jeśli ten facet okazał się taki już teraz to tym lepiej dla Ciebie, że nie zobaczyłaś tego dopiero po ślubie...
co prawda to prawda:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez wiosenka » 11 lip 2011, o 22:14

tylko my juz pomieszkiwalismy ze soba i bylo ok .....
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez Abssinth » 11 lip 2011, o 22:39

pomieszkiwanie ze soba, to nie to samo co mieszkanie ze soba, codzienne problemy, kupowanie razem mebli i gotowanie przez rok.

to tak ja kwspolny wyjazd na wakacje, a nie realne zycie.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Bianka » 11 lip 2011, o 22:46

Właśnie chciałam napisać o tych wakacjach:) przez tydzień czy dwa na wspólnym wyjeździe na pewno pozna się znajomych, często okazuje się że już nie jest tak fajnie jak się spotyka ich w jeden wieczór co jakiś czas...
W związku jednak to za mało...ja osobiście nie wyobrażam sobie wyjść za kogoś z kim wcześniej tylko chodziłam na randki...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 11 lip 2011, o 23:42

ja ma troche inne zdanie bo uwazam ,ze mozna sie dobrze poznac wcale nie mieszkajac ze soba..ale trzeba chcec sie poznac i to nie tylko od jednej strony(wychodzenia na 18 na randke)

ja mam lepszy sposob hehe wystarczy pojechac z kims na stopa na wakacje ojjjj duzo sie dzieje

a tak powaznie w zyciu jest wiele sytuacji, w ktorych ludzie moga zobaczyc jak im ze soba jest uwazam ,ze wszystko ma swoje plusy i minusy..mozna sie dobrze nie znac mieszkajac ze soba...i tak bywa :?

czy ktos jest balaganiarzem ,czy jest odpowiedzialny..takie rzeczy mozna zobaczyc w zyciu codziennym

jakos tak mysle ,ze nie mieszkanie ale rozne zyciowe sytuacje bardziej sa wyzwaniem dla zwiazku.

wiec uwazam ,ze samo mieszkanie nie jest 100% gwarancja na poznanie bo gdyby tak bylo nie bylo by rozwodow wsrod takich par ;)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 181 gości

cron