kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Problemy z partnerami.

Postprzez caterpillar » 5 lip 2011, o 21:19

wykonalne i calkiem rozsadne moim zdaniem rowniez
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Malgoś » 5 lip 2011, o 21:39

wykonalne. Będę się starać. Mąż kiedy widzi się z naszym dzieckiem w dni robocze zawsze są tylko we dwoje bo ja w tym czasie mam chwile dla siebie i chodzę na fitness
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 6 lip 2011, o 10:18

No i bardzo dobrze! Jeśli się widzicie na takie tylko dzień dobry i do widzenia BEZ niczego więcej... to właśnie mi o to chodziło.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 6 lip 2011, o 11:53

ok :-) będę się starać a piatek o 17.30 mam indywidualne spotkanie z psychologiem zobaczymy , czas pokaże :-)
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 6 lip 2011, o 14:13

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 6 lip 2011, o 20:07

kochni mam jeszcze jeden dylemat. W najbliższy weekend jest uroczystość u moich rodziców imieniny mamy, urodziny taty, rocznic ślubu moich rodzicow. Moj mąż nic o tym nie wie i tak naprawde nie wiem czy mam go o tym informować. Proszę co waszym zdaniem powinnam zrobić ? Ja generalnie od niesmacznej niedzieli nie mam ochoty na kontakt ale co nie znaczy że proszę pamiętać że jednak chciałabym odbudowac związek.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez doduś » 7 lip 2011, o 08:48

na uroczystosć zdaje sie zaprasza organizator. Organizujesz tę imprezę ? Po paru latah małżęństwa Twój maż raczej wie, kiedy teściowe mają imieniny
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Malgoś » 7 lip 2011, o 08:53

Zdziwiłbyś się ale mysle ze powinien pamiętać ale duży % wskaże że nie będzie pamiętał ;(. Rodzice mnie pytali czy mają zaprosić bo generalnie przy tym wszystkim mają dobry kontakt z mężem.
I to ja najbardziej nie wiem jak powinno byc w tej sytuacji :(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez ewka » 7 lip 2011, o 09:26

Malgoś napisał(a):Proszę co waszym zdaniem powinnam zrobić ?

Moim zdaniem - nic. Twój mąż zaserwował sobie próbkę samotnego życia ze wszystkimi konsekwencjami, więc proszę bardzo... to jest jedna z nich.
No i to nie ma nic wspólnego z Twoją chęcią odbudowania związku.
No i nie musisz grać przed rodzicami, że jest wszystko cacy.
No i jeśli miałaś się na te 2 tygodnie trochę "wycofać" - to konsekwentnie miało być :)

Poza tym - gdybyście się jednak rozstali (tfu! tfu! odczyniam!)... informowałabyś? Bo ja nie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Malgoś » 7 lip 2011, o 10:33

Dzieki za wasze rekomendacje. Najbardziej przemawia do mnie Ewy :-)
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez caterpillar » 7 lip 2011, o 16:10

do mnie tez, zwlaszcza po tej niedzieli to bym nawet nie chciala i mysle ,ze nawet lepiej bedziesz wygladala w jego oczach, bo mam wrazenie ,ze odbierze to jako kolejny Twoj pretekst aby sie z nim spotkac.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Malgoś » 7 lip 2011, o 19:15

---------- 18:08 07.07.2011 ----------

dzięki cat za utwierdzenie w przekonaniu.

---------- 18:15 ----------

sluchajcie mam jeszcze jedną zgwozdkę - pieniądze. Generalnie podzieliliśmy się opłatami jednak z mojego punktu widzenia nie byl to podził sprawiedliwy . Dziś wlasnie nastąpił moment krytyczny w moich finansach i musze z mężem o tym porozmawiać prosz jak to zrobic że nie zepsuc i nie pogorszyc swojego dramatu :-(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Postprzez caterpillar » 7 lip 2011, o 22:26

jesli to nie moze w zaden sposob poczekac..no to chyba bym pogadala o tych finansach :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez ewka » 7 lip 2011, o 23:07

A mnie się wydaje, że szukasz punktu, o jaki możesz go zahaczyć :D
Lub... no może nie, że szukasz, ale chętnie wykorzystujesz każdą, choćby najmniejszą okazję, by z wycofania nie korzystać. Wiem, niedziałanie jest trudne.

Ponieważ umowę macie taką jaką macie - to i ta sprawa powinna zostać WTEDY omówiona. Czyli za 3 tygodnie. Teraz na pewno możesz się jakoś poratować... jestem pewna, że możesz. No bo TERAZ NAGLE okazało się, że podział jest do bani?

Powiem jak Cat - jeśli to rzeczywiście nie może (?) poczekać....
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caterpillar » 7 lip 2011, o 23:29

a ja ewka odnioslam podobne wrazenie :lol: ale jakos tak glupio mi bylo wyskakiwac

no moze to zbieg okolicznosci :wink:

trzym sie Malgos i mocno zastanow nad tymi finansami ..moze warto poczekac przynajmniej tydzien
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: cejaxexow i 225 gości