wykonalne. Będę się starać. Mąż kiedy widzi się z naszym dzieckiem w dni robocze zawsze są tylko we dwoje bo ja w tym czasie mam chwile dla siebie i chodzę na fitness
kochni mam jeszcze jeden dylemat. W najbliższy weekend jest uroczystość u moich rodziców imieniny mamy, urodziny taty, rocznic ślubu moich rodzicow. Moj mąż nic o tym nie wie i tak naprawde nie wiem czy mam go o tym informować. Proszę co waszym zdaniem powinnam zrobić ? Ja generalnie od niesmacznej niedzieli nie mam ochoty na kontakt ale co nie znaczy że proszę pamiętać że jednak chciałabym odbudowac związek.
Zdziwiłbyś się ale mysle ze powinien pamiętać ale duży % wskaże że nie będzie pamiętał ;(. Rodzice mnie pytali czy mają zaprosić bo generalnie przy tym wszystkim mają dobry kontakt z mężem.
I to ja najbardziej nie wiem jak powinno byc w tej sytuacji
Malgoś napisał(a):Proszę co waszym zdaniem powinnam zrobić ?
Moim zdaniem - nic. Twój mąż zaserwował sobie próbkę samotnego życia ze wszystkimi konsekwencjami, więc proszę bardzo... to jest jedna z nich. No i to nie ma nic wspólnego z Twoją chęcią odbudowania związku. No i nie musisz grać przed rodzicami, że jest wszystko cacy. No i jeśli miałaś się na te 2 tygodnie trochę "wycofać" - to konsekwentnie miało być
Poza tym - gdybyście się jednak rozstali (tfu! tfu! odczyniam!)... informowałabyś? Bo ja nie.
do mnie tez, zwlaszcza po tej niedzieli to bym nawet nie chciala i mysle ,ze nawet lepiej bedziesz wygladala w jego oczach, bo mam wrazenie ,ze odbierze to jako kolejny Twoj pretekst aby sie z nim spotkac.
sluchajcie mam jeszcze jedną zgwozdkę - pieniądze. Generalnie podzieliliśmy się opłatami jednak z mojego punktu widzenia nie byl to podził sprawiedliwy . Dziś wlasnie nastąpił moment krytyczny w moich finansach i musze z mężem o tym porozmawiać prosz jak to zrobic że nie zepsuc i nie pogorszyc swojego dramatu
A mnie się wydaje, że szukasz punktu, o jaki możesz go zahaczyć Lub... no może nie, że szukasz, ale chętnie wykorzystujesz każdą, choćby najmniejszą okazję, by z wycofania nie korzystać. Wiem, niedziałanie jest trudne.
Ponieważ umowę macie taką jaką macie - to i ta sprawa powinna zostać WTEDY omówiona. Czyli za 3 tygodnie. Teraz na pewno możesz się jakoś poratować... jestem pewna, że możesz. No bo TERAZ NAGLE okazało się, że podział jest do bani?
Powiem jak Cat - jeśli to rzeczywiście nie może (?) poczekać....