rozstaliśmy sie

Problemy z partnerami.

Postprzez ważka » 10 gru 2007, o 12:03

:buziaki: dla was dziewczyny że jestescie ze mną i podtrzymujecie mnie na duchu.Bez was nie dałabym rady już tyle razy chciałam odejsc po pierwszym zerwaniu kiedy nie byliśmy dwa miesiace ale nie miałam odwagi sie wyprowadzic.Teraz jest inaczej.Wiem teraz kiedy nie jestem z nim i nie widze go patrze na te dwa lata inaczej chyba zaczynam zdejmowac powoli różowe okularki.Już do niego nie wróce.Wiem co pisał o mnie tej swojej byłej i te słowa sa w mojej głowie.Przez to go nienawidze.Prawie dwa lata bawił sie moimi uczuciami.Na świeta przyjezdza mój brat zostanie na dłuzej chce mu pomóc i nie bede sama:)Najgorzej jest wieczorem ciagle myśle o wrócił z pracy ciekawe co robi zerkam na kompa czy może nie napisał ale nic.Cisza.To boli.W czwartek zobaczymy sie na kursie angielskiego bedzie traktował mnie ozieble już po tamtym zerwaniu to przerabiałam.
Dziewczyny widze plusy
ja przez niego wpadłam w obsesje na pukcie swojego wyglądu on (to przykre)nie lubi na mnie patrzec kiedy patrzyłam na niego on czułam ze jest zmieszany(chyba przez te kłamstwa!)Teraz wreszczie spokój.
Chyba zrozumiałam dotarło do mnie wreszcie-WOLE BYC SAMA NIZ Z FACETEM PRZY KTÓRYM CZUJE SIE NICZYM.Pamietam jak było na poczatku kiedy sie poznaliśmy kwitłam a teraz co WRAK.Znerwicowana z lekami takimi że szok depresja i jeszcze wiecej kompleksów.
Oczywiście i tak go kocham.Nigdy nie mogłam zrozumiec kobiet które wikłały sie w związki z dziwnymi facetami którzy pili bili znęcali sie itd i dlaczego nie potrfiły odejsc.Teraz wiem.
A moja intuicja mi podpowiadała że on jakiś dziwny coś mi nie pasiło.Dostałam mocno po dupie!Lekcja żeby ufac najbardziej sobie.
Mam Biegnącą z wilkami to moja biblia.Odzyskałam moją przestrzeń wiecie co też jestem z siebie dumna bedzie cieżko jak cholera wiem co mnie czeka.Ale dam rade.
O i jescze jedne byłam ostatnio u mojego lekarza rodzinnego po recepte bo mi sie leki skończyły i jeszcze raz powiedziałam mu(za kazdym razem mnie zbywał że nie ma dobrych psychologów itd)wyprosiłam skierowanie do psychologa.Wiecie jak sie ciesze to bedzie chyba zabawne jak bede sie z nim dogadywac bo słabo znam angielski.Jak co to pobawimy sie w kalambury;)
Wiecie ja robiłaby sobie nedzieje ale ostatni raz sprawdziłam na jego kompie to co pisał w ciągu ostatnich dni do niej.Takie słowa że szok!Jaki romantyczny!Dla niej!!!!!!!!!!!!!!!
To mi dało kopa!I to co pisał o mnie!Mam ciągle w głowie te słowa.Dlatego postanowiłam sie wyprowadzic żeby już więcej mnie nie upokarzał.Rozdział Zbychu i Agatka zamknięty.Czekam na prawdziwą miłośc chocby całe życie.Teraz bede układac siebie od poczatku.To jest dziwne (boże znowu sie rozpisałam i miele to samo a wy tam ziewacie ale bede choc raz egoistyczna hehe)pomimo bołu i wiecie załamki czuje coś fajnego.Może kiedyś bede umiała to określic.Przez te dwa lata moje życie wirowało dookoła niego zatraciłam siebie.Troche pisze do szuflady wiec przestałam pisac.Teraz chyba odzyskam moja przestrzeń.Kuzwa nie dam sie.Moja mama jest teraz dla mnie niesamowitym wsparciem.Moi wspólokatorzy od ktorych stroniłam tak mi pomogli i moja jedyna kupela tutaj w Anglii przetrwac te ostatnie dni i wy.Dziekuje wam za to.Zeszłam kiedyś na dół do kuchni zaczełam gadac z jedna dziewczyna i nie wytrzymała zaczełam plakac.Ona robi paznokcie wiec zrobiła mi wiecie jakie mam fajne pazury pierwszy raz w życiu!I tak przychodzili po mnie żebym nie siedziała sama.A on napewno był zdziwiony ja taka samotnica!he
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez Pytajaca » 10 gru 2007, o 20:12

ważka napisał(a):Oczywiście i tak go kocham.Nigdy nie mogłam zrozumiec kobiet które wikłały sie w związki z dziwnymi facetami którzy pili bili znęcali sie itd i dlaczego nie potrfiły odejsc.Teraz wiem.

Teraz chyba odzyskam moja przestrzeń.


Droga Wazko. Dobrze, ze Cie w tym wszystkim jednak dobry humor nie opuszcza. I za lubisz czytac. Bowiem STANOWCZO uwazam, ze to nie tak z miloscia. Moim zdaniem to uzaleznienie. Ostatnio i ja doszlam do wniosku, ze nie mozna zalozyc zwiazku z kims,kto nie jest swiadom, ze jest niewolny. Nasi ex-partnerzy tacy sa. Polecam goraco: "Kobiety, ktore kochaja za mocno" R. Norwood oraz "Mezczyzni, ktorzy nie potrafia kochac" S.Cartera i J.Sokol.

NA PEWNO odzyskasz swoja przestrzen, ja w to gleboko wierze.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez mala20 » 3 mar 2008, o 21:16

Dobrze zrobiłas podziwiam cie :):) jestes silna a musimy byc silne nie mozemy sie prosic i ponizac bo faceci tylko na to czekaja i dlatego robia znami co chcą obejtnosc dla nich i jeszcze raz obojetnosc to najlepsza metoda :)
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 146 gości