ruska_spirala napisał(a):
napisałam o tym, że synek zachował się dojrzalej żeby zobrazować, jaki jest mądry i jak bardzo rozumie, jak jego ojciec go oszukuje i krzywdzi.
i wcale nie sądzę, że zachowuję się niedojrzale
Niekiedy właśnie w sytuacjach ekstremalnych poznajemy jakie są naprawdę nasze dzieci. I co w tym złego, że spiralka napisała, ze dziecko zachowało się dojrzalej niż ona? A nie mogło tak być? Mgło i to świadczy o tym, jak zostało wychowane
Nikt z Was nie był w sytuacji kryzysowej i zachowywał się co najmniej nieracjonalnie? Ona też ma prawo do słabości, do gorszego dnia, do załamania.
Spiralko, ciesz się, że masz takie dziecko, które w określonej sytuacji okazało się dla Ciebie zarówno wsparciem, jak i bodźcem do dalszego działania. I dobrze, że zauważyłas takie zachowanie u swojego dziecka. Musisz jednak mu wszystko tłumaczyć żeby ono zrozumiało co się dzieje z ojcem i jaki to ma wpływa na Wasze życie, ale jednocześnie zapobiegaj temu, żeby ono nie wmawiało sobie poczucia winy. Bo to jest tylko dziecko i tłumaczy sobie wszystko tak jak potrafi.