brak wsparcia ze strony rodziców:(

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

brak wsparcia ze strony rodziców:(

Postprzez mijati » 29 cze 2011, o 23:07

hej, jestem tu na forum od 5 minut może:)

mniejsza o to..
moje relacje z rodzicami nie są najlepsze praktycznie mogę powiedzieć że do niczego.. czyli..
jeśli chodzi o tatę to jest tak że on zawsze musi mieć we wszystkim racje.. albo jeśli mu coś nie wyjdzie to od razu znajduje jakiś powód do kłótni..
np. wczoraj zrobił mi wojnę że mam słuchawki na uszach i go nie słyszę..
(przecież widzi że mam słuchawki) i jeśli mam jakiś problem to się nawet trochę boję do niego z tym iść i pogadać..
chociaż do taty pójdę prędzej niż do mamy..
ponieważ moja mama ma ''gadane''.. mianowicie ona z prawie każdą swoją koleżanką gada o swoich i nie tylko swoich problemach..
np. jakiś czas temu zmieniłam szkołę i miałam małe problemy z kolegą, zaczął mi grozić, nawet zostałam pobita ale mniejsza o to..
i moja mama z kim by nie rozmawiała to musiała opowiedzieć to wszystko bo co by nie było gdyby nie powiedziała.. a potem ona się dziwi że nie mówię jej o moich problemach- to jest pierwszy problem z mamą.
2. to podejrzewam że jest pracoholiczką(chociaż to chyba nie jest dobre słowo).. pracuje zazwyczaj od 8-17 czasem 18. pracuje często w soboty..
najbardziej denerwuje mnie to że ona jak już wróci do domu to cały czas rozmawia przez telefon..
nawet na spacer moi rodzice nie chcą ze mną pójść, beznadzieja po prostu..
ja im nie ufam i już się z tym pogodziłam że nie mam zbytnio wsparcia ze strony rodziców..
tak wygląda sytuacja.. chciałam tylko zapytać gdzie mogę szukać pomocy (nie przez internet) jak nie u rodziców??
a nie mam przyjaciół kogokolwiek komu mogę zaufać:(
fajnie że ktoś to przeczytał, pozdrawiam:)
mijati
 
Posty: 11
Dołączył(a): 29 cze 2011, o 22:04

Postprzez wera » 29 cze 2011, o 23:16

Witaj.

Znam doskonale uczucie, kiedy nie można liczyć na rodziców.

Zapytałaś o miejsca w których możesz szukać pomocy. Mnie na myśl przychodzi:
szkoła- nauczyciele, pedagog, psycholog
poradnia psychologiczno-pedagogiczna
ktoś z dalszej rodziny -ciocia, wujek, kuzynostwo, może też dziadkowie?
Ośrodek Interwencji Kryzysowej


w sumie na chwilę obecna tyle.

Oczywiście możesz tez pisać tu, my Cię chętnie będziemy wspierać.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Abssinth » 29 cze 2011, o 23:43

powtorze za Wera - rozejrzyj sie, a na pewno cos znajdziesz.


ile masz lat?


i....witaj na forum :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mijati » 30 cze 2011, o 11:01

dzięki:) a lat mam 17..
mijati
 
Posty: 11
Dołączył(a): 29 cze 2011, o 22:04

Postprzez caterpillar » 30 cze 2011, o 16:35

witaj mijati!

zawsze mozesz tu pogadac

a czemu nie masz kolezanek?

wiesz tak czy inaczej fajnie by bylo jakby rodzice uslyszeli o tym co tu napisalas , o tym jak sie czujesz w relacji z nimi bo to jedyna droga aby cos zmienic

poszukaj tez osrodkow socjoterapeutycznych w Twoim miescie, czasem mozna tam spotkac fajnych ludzi ,ktorzy pomoga
no i jeszcze dodalabym jakies kolka zainteresowan

co Cie interesuje ? masz jakies hobby?

rodzice nie zdaja sobie sprawy jak latwo pchaja Cie w ramiona roznych niebezpieczenstw..to przykre. Wydaje im sie ,ze skoro daja Ci dach nad glowa, ciuchy i nie robia mega awantur to juz szczyt zdolnosci rodzicielskiej eh.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez marie89 » 30 cze 2011, o 19:13

A gdyby tak walnąć znienacka pytaniem wprost - Hej, czy Wy mnie w ogóle zauważanie? Chcę z Wami rozmawiać.. spędzać czas... a nie mijać się z Wami na korytarzu...

Ciekawe jaka byłaby reakcja...

Rozumiem, pęd zycia.. obowiązki... ale jeśli przez to więzi rodzinne się zacierają..

Hmm...

Czasem dzieciom wydaje się, że rodzice mają skrajnie inne poglądy.. nic nie rozumieją.. Rodzice "zarzucają" to samo swoim dzieciom... A tu filozofii nie trzeba... a "tylko" wspólnie spędzony czas i rozmowy.. próby rozmów...

Hmm.. Tak sobie myślę.. może idealistycznie zbyt...

Sama raczej unikam szczerych rozmów z rodzicami... Kiedyś mówiłam mamie o wszystkim.. Z tatą nigdy dobrego kontaktu nie miałam - nie dlatego, że nie chciałam... Po prostu nie miał czasu i cierpliwości...

Czasem podchodzę do któregoś z nich i się przytulam... czekam na rekcje.. Choć na chwilę poświęcają uwagę..

a czemu trudno jest rozmawiać?

Styl życia... Problemy.. Brak czasu... Może jakaś niechęć.. Różne są przyczyny... a co zrobić by tego uniknąć..

Na razie nie wiem co doradzić.. Pomyślę.. Wrócę do tego..

Póki co przytulam Cię mocno.
marie89
 

Postprzez mijati » 30 cze 2011, o 20:38

ja mam koleżanki ale nie wiem czy mogę z którąś z nich szczerze pogadać..

jeśli chodzi o hobby to trenuje ju-jutsu sztuki samoobrony żeby czuć się trochę bezpieczniej..
mijati
 
Posty: 11
Dołączył(a): 29 cze 2011, o 22:04

Postprzez caterpillar » 30 cze 2011, o 21:24

to fajnie :) pisze o kolezankach,zeby zachecic Cie tez do poszukania kogos w realnym swiecie.

jesli nie czujesz sie z kims pewnie to jasne ,ze nic na sile

w takim razie proponuje Ci zerknac na te osrodki w soim miescie...i jesli masz ochote to pisz tu czasem.

A myslalas o romowie z rodzicami jak wspomniala marie?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mijati » 30 cze 2011, o 21:41

pewnie że myślałam ale jak sobie pomyśle że mama potem przekaże to swoim koleżanką to wole poszukać pomocy w tych ośrodkach co mówicie..

Dzięki:)
mijati
 
Posty: 11
Dołączył(a): 29 cze 2011, o 22:04

Postprzez caterpillar » 1 lip 2011, o 10:42

poszukaj wsparcia, bo to wazne i mimo wszystko jak bedziesz gotowa to warto powiedziec jak TY sie z tym czujesz

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: brak wsparcia ze strony rodziców:(

Postprzez Poranek » 10 wrz 2011, o 12:16

moja mama ma ''gadane''.. mianowicie ona z prawie każdą swoją koleżanką gada o swoich i nie tylko swoich problemach..
np. jakiś czas temu zmieniłam szkołę i miałam małe problemy z kolegą, zaczął mi grozić, nawet zostałam pobita ale mniejsza o to..
i moja mama z kim by nie rozmawiała to musiała opowiedzieć to wszystko bo co by nie było gdyby nie powiedziała.. a potem ona się dziwi że nie mówię jej o moich problemach- to jest pierwszy problem z mamą.

Jestem taką mamą co "ma gadane", więc Ci napiszę jak to wygląda z punktu widzenia takiej matki - po pierwsze rozmawiam z koleżankami o faktach, które się wydarzyły czy są planowane w życiu mojej córki ponieważ:
1 moja córka jest dla mnie bardzo ważna i jej sprawy też, więc nie gadam o pogodzie czy pierdołach, ale o tym co jest dla mnie ważne;
2 nigdy nie opowiadam o uczuciach, przeżyciach czy intymnych lub delikatnych sprawach dot. mojej córki lecz o faktach, bo to mi pomaga znależć inny punkt widzenia na jakiś problem czy rozwiązanie jakiejś sytuacji, czy po prostu posłuchać jak inni ludzie znajdują się w jakichś sytuacjach, jak rozwiązują swoje problemy;
3 swojej cóce mówię później co dowiedziałam się od innych ludzi na jakiś temat /zwłaszcza jej dotyczący/ jeżeli uznam, że to może być ważne;
4 moja córka jak była młodsza też nie lubiła jak o niej opowiadałam innym, teraz jest starsza i wie, że tego czego sobie nie życzy i tego co napisałam wyżej innym ludziom nie opowiadam, ale bardzo często informacje od innych ludzi się po rpostu przydają i teraz ona to rozumie.
5 nikt nie jest samowystarczalny i każdy potrzebuje innych ludzi - TY TEŻ!!!! Więc poszukaj wokół siebie kogoś z kim możesz pogadać /pamiętaj, że nie ma idealnych ludzi/

i jeszcze jedno - jeżeli matce nie ufasz i nie chcesz jej o niczym opowiadać, to nie dziw się, że nie chce z Tobą chodzić na np. spacery - będziecie tak chodzić i milczeć albo to ona ma Tobie opowiadać o swoich dorosłych problemach? Zastanów się nad tym.
Pozdrawiam serdecznie
Poranek
 
Posty: 9
Dołączył(a): 9 lip 2008, o 15:39

Re: brak wsparcia ze strony rodziców:(

Postprzez Bianka » 30 wrz 2011, o 09:57

Poranek napisał(a):i jeszcze jedno - jeżeli matce nie ufasz i nie chcesz jej o niczym opowiadać, to nie dziw się, że nie chce z Tobą chodzić na np. spacery - będziecie tak chodzić i milczeć albo to ona ma Tobie opowiadać o swoich dorosłych problemach? Zastanów się nad tym.
Pozdrawiam serdecznie

:shock: :shock: :shock: :shock:

Poranek zastanów się nad sobą! toż to dziecko ma dbać o relacje?? za takie a nie inne odczucia dziecka odpowiedzialni są rodzice! A na brak zaufania mamusia gaduła sobie sama zapracowała...I tak z dziećmi POWINNO SIĘ spędzać czas, chodzić na spacery, śmiać się razem i rozmawiać zamiast pierdół z koleżankami i ploteczek na temat córki! powaliłaś mnie teraz na kolana hehe nie ma co, mamusie nieświadome jak budować więź z dzieckiem...dla dzieci trzeba mieć czas i dbać o to żeby kontakt się nie urwał, żeby dziecko nie straciło do nas zaufania i umiało nam o wszystkim powiedzieć! A jak dziecko milczy to matka chyba powinna wiedzieć jak zagadać, zapytać, pogadać, prawda? Współczuję Ci bo tego nie wiesz:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: brak wsparcia ze strony rodziców:(

Postprzez Bianka » 30 wrz 2011, o 10:00

Mijati wszystko co bym Ci napisała, dziewczyny już napisały:) Myślę, że mogłabyś spróbować zagadać z rodzicami, mam taką małą nadzieję, że mamie byłoby głupio powtarzać akurat coś co świadczy o jej własnej porażce, gorzej jak tego nie zrozumie:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona


Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 215 gości