znalazłam w jego spodniach gumki

Problemy z partnerami.

Postprzez blanka77 » 24 cze 2011, o 15:39

Imprecha, nie były :) bo wtedy nie lulka nie miałaby wątpliwości.

Sorry, ale prince mnie rozbawił tymi detalami z ilością sztuk prezerwatyw, że zostały zdekompletowane :oops:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez sikorka » 24 cze 2011, o 16:01

impresjo, a ktos wpada na takie genialne pomysly, by zuzyte prezerwatywy ladowac spowrotem do kieszeni? :twisted:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez blanka77 » 24 cze 2011, o 16:17

sikorka napisał(a):impresjo, a ktos wpada na takie genialne pomysly, by zuzyte prezerwatywy ladowac spowrotem do kieszeni? :twisted:


:lol: no chyba, że są wielorazowe jak w średniowieczu :lol:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Jaga82 » 24 cze 2011, o 17:11

carita napisał(a):Uważam, że w sytuacji dziwnego zachowania partnera lepiej być tą kochaną, by przypomniał sobie, dlaczego ze mną jest, niż zamieniać się w zimną, niedostępną skałę, gotową zwalić się na głowę delikwentowi w każdej chwili.




Przepraszam, ale się nie zgodzę. Mój facet wychodzi na imprezę beze mnie, zabiera ze sobą gumki, w celu wykorzystania ich, ja to odkrywam i mam mu być wdzięczna, że mnie nie zdradził??? Mam mu dziękować, że 'tylko' sobie pomyślał o zdradzie??? Przepraszam ale taka sytuacja nie powinna w ogóle mieć miejsca. Uważam, że jeśli ktoś 'tylko' pomyślał o zdradzie, prędzej czy później zrobi to, bo zasiał już w swojej głowie ziarno. I teraz gdy będzie wychodził na imprezę bez autorki ta ma być miła, zadowolona i uśmiechnięta, bo może wtedy nie zostanie zdradzona? A co z zaufaniem po takiej akcji? U mnie koleś byłby spalony. Nie mogłabym siedzieć spokojnie w domu wiedząc, że 'poprzednio tylko sobie pomyślał a teraz może zdradza'.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez blanka77 » 24 cze 2011, o 17:43

A ja uważam, że ich związek jest do uratowania. Chęć zdrady była efektem "czego" i nad tym czymś trzeba teraz popracować zaczynając od rozmowy.

Nigdy nie ma gwarancji, że jak będzie następny partner to już będzie idealnie, bo historia może się powtórzyć.

Zaufanie zostało zachwiane, ale to nie oznacza, że utracone, bo w życiu jest wiele chwil gdy ono zostaje nadszarpnięte i co od razu trzeba się rozstawać i szukać następnego faceta?

Teraz, jeśli zdecydują się być razem, będą pracowali nad tym, żeby znowu sobie ufać. Dostali niezłą szkołę i należy z tego wyciągnąć wnioski.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez sikorka » 24 cze 2011, o 18:06

Jaga82 napisał(a):U mnie koleś byłby spalony.

widac nie wszyscy uwazaja jedna glupia mysl za powod do rozstania, a za powod do pracy nad zwiazkiem i zaciesnienie wiezi, ktore byc moze z jakichstam przyczyn sie rozluznily.

dla innych jago facet pokroju Twojego bylego bylby spalony za jedno wyzwisko czy jedno uderzenie, tak wiec widzisz nie wszyscy mierza jedna miara.

lulko, zagladasz tu czasem?
Ostatnio edytowano 24 cze 2011, o 18:08 przez sikorka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez blanka77 » 24 cze 2011, o 18:08

sikorka napisał(a):
dla innych jago facet pokroju Twojego bylego bylby spalony za jedno wyzwisko czy jedno uderzenie, tak wiec widzisz nie wszyscy mierza jedna miara.



Dokładnie o tym samym pomyślałam.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez ludolfina » 24 cze 2011, o 18:27

napisze tez o innym spojrzeniu: spojrzeniu na ZWIAZEK a nie na "faceta" . czy taki ksztalt zwiazku mi odpowiada.
spalony wtedy moze byc "taki zwiazek" a nie "ten czlowiek /facet"

takie spojrzenie wyostrza sytuacje i wg mnie bardzo dobrze wplywa na konstruktywna prace czy to nad odejsciem (bo to JEST rowniez praca i wysilek) czy to nad zblizeniem

zastanawiajac sie czego brakuje zwiazkowi, co zle dziala w zwiazku a co pomoze zwiazkowi itp
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Postprzez biscuit » 24 cze 2011, o 18:58

prince napisał(a): Bo ludzie kłamią,dużo kłamią,szczególnie w takich sprawach...

"Jeśli chcesz czemuś zaprzeczyć, postaraj się, żeby było w tym źdźbło prawdy. Brzmi to wtedy, jakby było prawdą,i są w tym elementy zupełnie prawdziwe, do sprawdzenia, i staraj się to równoważyć tak, żeby było odrobinę więcej prawdy niż kłamstwa, więc kiedy to zostanie sprawdzone, to nawet jeśli wyjdzie na jaw, że część z tego jest kłamstwem, to i tak więcej jest w tym prawdy niż kłamstwa."
z książki Anny C. Salter

wziąłem prezerwatywy z zamiarem zużycia ich na imprezie
ale
nie zrobiłem tego

na tyle odważne i koncentruące uwagę wyznanie,
że odwraca czujność od być może istotniejszego kłamstwa
:?:

zgadzam się z princem
że ludzie dużo kłamią
a szczególnie, gdy boją się
że mogą zostać ukarani
albo coś stracić

rozmaite są techniki oszukiwania
i choć ludziom wydaje się, że potrafią je rozpoznać
to badania mówią, że guzik prawda
nawet policjanci i psycholodzy
mają tak niewielką zdolność wykrywania oszustwa,
że można powiedzieć, że zdarza się to im przypadkowo

a unikanie wzroku, nerwowe zachowania, dotykanie twarzy itp.
to chyba jeszcze tylko w tradycyjnych przypowieściach
demaskują kłamcę

a z drugiej strony
ludzie chcą mieć nadzieję, chcą wierzyć
w to co jest najlepsze w innych
bo alternatywa czyli prawda
nie jest na ogół zbyt przyjemna...

mam pewien pomysł
niech amator imprez integracyjnych
podda się dobrowolnie testowi prawdy na wariografie
co polecam i innym mętnie się tłumaczącym partnerom
na psychotekście
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez caterpillar » 24 cze 2011, o 22:11

lipa biscuit wariograf nie daje 100% pewnosci zwlaszcza gdy czlowiek jest gleboko przekonany ,ze klamstwo jest prawda i odwrotnie

wiec jak koles sobie mocno wkreci ,ze NIEzdradzil to nie wyjdzie hehe :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez lulka » 24 cze 2011, o 22:36

Kochani!

Teraz dołaczyli mnie do sieci po awarii. Odpiszę dopiero w poniedziałek, bo cały weekand pracuję bez dostępu do sieci.

Dziękuję za każde słowo- przeanalizuję...

I za trafne spostrzeżenia- dziękuję

Spokojnej nocy, to dobrze- że jesteście
lulka
 
Posty: 19
Dołączył(a): 19 cze 2011, o 12:25

Postprzez biscuit » 24 cze 2011, o 22:39

ależ oczywiście, że wariograf nie daje stuprocentowej pewności

ale nawijanie makaronu na uszy
albo kręcenie wałków na głowie
bidnej kobity
która tak naprawdę bardzo chce wierzyć w te tłumaczenia
bo inaczej rozwali się jej dotychczasowe życie

jest stosowane zapewne przez taki sam odsetek niewiernych partnerów
jak odsetek skutecznych wykryć na wariografie

i jestem przekonana
że gdyby badanie wariografem
zostało przyjęte jako sprawdzanie prawdomówności
przy podejrzeniu zdrady
byłoby więcej rozwodów
albo mniej ślubów
albo i to i to
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Księżycowa » 25 cze 2011, o 01:04

Ja mam takie odczucia, ze zwiazek da się uratować. Wydaje mi się, ze autorka z partnerem mają dobre fundamenty i jakoś z jej opisów odczuwam siłę jakąś, jakiej jest niewiele w wielu przypadkach takich wichur w związku.

Co do sytuacji, to może nie wdzięczna, że nie zdradził, ale może warto dostrzec, ze jak na faceta, ktory z reguły jest podatny na tego typu słabości, to tutaj się chłop zatrzymał i wg mnie jest to sygnał, że on tą swoją kobietę szanuje, bo się wycofał, bo gdzieś w łepetynie mu zagrzało, że ją skrzywdzi a w serduchu zapukało, że kocha... takie mam odczucia...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez caterpillar » 25 cze 2011, o 13:20

---------- 13:18 25.06.2011 ----------

i
jestem przekonana
że gdyby badanie wariografem
zostało przyjęte jako sprawdzanie prawdomówności
przy podejrzeniu zdrady
byłoby więcej rozwodów
albo mniej ślubów
albo i to i to


hehe badanie wariografem na naukach przedmalzenskich jako podstawa do zaliczenia :idea:

Kasiorku jasne ,ze wszystko sie da uratowac..nikt nie twierdzi ,ze NIE...tylko wazne aby OBIE strony chcialy.

ps. Lulka czekamy do tego poniedzialku no! ;)

---------- 13:20 ----------

p.s. i w zasadzie nie wiemy czy sie cos w ogole popsulo :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez imprecha » 25 cze 2011, o 15:41

sikorka napisał(a):impresjo, a ktos wpada na takie genialne pomysly, by zuzyte prezerwatywy ladowac spowrotem do kieszeni? :twisted:


ha ha sikorko,jak był w stanie upojenia,to nie wiedział co robi,

Przygotowanie prezerwatyw,kupienie ich,chowanie przed partnerem to nie jest jakis tam odruchowy wygłup,tylko zaplanowane od dawna działanie mające na celu wykorzystanie tychże.
Więc,kiepsko jest mu w związku pod jakimś względem ,ale pod jakim?
A może to pustak ,co szuka rozrywki jaką opisują chłopaczki w netach poderwać sobie babkę....nie wiemy tego
imprecha
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 275 gości