Kochani przed chwilą wróciłem z pogrzebu 2 dobrych kumpli z jednym chodziłem do jednej klasy w liceum. Zmarł niecałe dwa tygodnie przed urodzinami śmiercią tragiczną wraz ze swoim najlepszym przyjacielem. Do tej pory to do mnie do końca nie dociera. Bardzo boleśnie uświadomiłem sobie, że śmierć czyha na każdym rogu dlatego powinniśmy się cieszyć każdą chwilą życia i nie dołować pierdołami. Bo zawsze może być gorzej. Kochajcie szanujcie i cieszcie się życiem. Ja mam taki zamiar. Misiek zawsze był pogodnym uśmiechniętym gościem.
Spoczywajcie chłopaki w pokoju.