Dziękuję Wam za tak szybki odzew.
Wiecie co, mi tez zapaliło się światełko o tym, że jestem sensem jego życia. Jednak On dodał, że ja i jego córka (z poprzedniego małżeństwa) jesteśmy tym sensem - ale tak jak Wy zauważyłyście, ja też na to zwróciłam uwagę.
Co do bycia samodzielną to też tak uważam, że to wartościowa bardzo cecha, jednak w przypadku, gdy nie radzę sobie to i tak nie poproszę o pomoc - i w tym mam problem, a wiem, że mój partner byłby mi pomógł.
Np. panicznie boję się, że tamten oszołom wróci i założy mi sprawę i będę musiała zapłacić mu jakieś niezłe pieniądze, a ja nie posiadam takich. Więc sprawa może skończyć się sprzedażą mojego mieszkania przez komornika.
Oczywiście bardzo daleko wybiegam w przyszłość, na co mój obecny partner mówi mi, żebym była spokojna, żebym myślała pozytywnie, a nawet w najgorszym wypadku to on mnie nie zostawi tylko pomoże (a ma możliwości finansowe). Jak to mówi, chce abym była w końcu szczęśliwa i żeby tamten okres w moim życiu zamknąć raz na zawsze i żebym już się nie bała.
Jednak ja nie chcę pomocy od niego. Bezsensowne to, prawda?
W moim obecnym związku nie ma "coś za coś", wręcz przeciwnie, mój partner o nic mnie nie prosi, a tak wiele dla mnie robi. I to nie są słowa tylko, ale właśnie czyny.
Pierwszy chyba raz w życiu jestem prawdziwa, jestem sobą. Mogę mówić i robić to co chcę i na co mam ochotę. Nigdy mi czegoś nie zabronił. Gdy mamy różne opinie na jakiś temat, nie neguje mojego zdania. Podoba mi się to, bo zawsze wysłucha mnie i albo powie, że nie zgadza się ze mną, jednak ja mam taką a nie inną opinie i on to rozumie, albo przyznaje mi rację.
Co do ślubu - na pewno nie wyjdę teraz, najpierw sobie poobserwuję. A jak ślub - to może za rok, dwa - On o tym wie.
Facet jest konkretny, rzeczowy, spokojny i stonowany oraz bardzo czuły - tak można Go określić. ZNam go od stycznia, jednak moja siostra zna się z nim od 18 lat i odkąd pamiętam zawsze go zachwalała, że to jedyny chyba prawdziwy facet na ziemi.
Co do zainteresowań, znajomych. Typowy pracuś, facet o niespożytej energii, jego pasje - rower i góry, kilku przyjaciół - jak to mówi, ma ich kilku, ale to są jego prawdziwi przyjaciele. Poznałam ich - ludzie mądrzy, na poziomie.