Jesteś szczęsliwa i boisz sie przyszłości?
A juz rozumiem... Chcesz ogłosić szczęście całemu światu, a boisz sie krytyki?
No tak, ale to nie są problemy z określeniem tozsamości, to są problemy z "otoczeniem".
Może poczekaj, poobracaj to sobie w głowie, ciesz się szczęściem.
Jęsli po czasie okaże się, ze to jest właśnie Twoja droga- to znajdziesz siłę na to żeby się "ujawnić". A zyjesz dla siebie, nie dla mamy. Wiesz mam taką kolezankę, jedynaczka wychuchana. Poleciała do stanow, rodzice w Polsce. Pozwoliłam sobie na taką uwagę, że jej rodzicom musi byc przykro i strasznie trudno, że mają ją jedną- jedyna, a tak strasznie daleko. A moja mamunia na to- no tak, ale ona tez ma tylko jedno życie.
I Ty też masz tylko jedno życie.
I możesz być szczęśliwa.
I nie musisz juz decydować i wykrzykiwać swojej decyzji całemu swiatu.
Na razie to moze być Twoj świat.
I to jest piekne, że jesteś szczęsliwa
Nie martw się