przez ludolfina » 9 cze 2011, o 11:30
przyszlo mi na mysl slowo "pozory" raczej niz "ocena" (ad ladnych dziewczat)
tak jakby, wyobrazam sobie, ze nietypowiec musi caly czas stosowac gre pozorow (bo ciagle wykorzystuje sie jego slowa przeciwko niemu) i dba o to, aby nie wypsnelo mu sie nic autentycznego, co by zabolalo mocniej, gdy sie to wykorzysta "przeciwko niemu'
a stad, rowniez zwraca uwage na pozory u innych ludzi
pozory oczywiscie sluza niedostepnosci
a o to nietypowcowi chodzi, aby pozostac niedostepny (bo przeciez tylko wtedy uchroni sie przed wykorzystaniem "przeciwko niemu" jego samego)
byc niedostepny, ale chciany, pozadany.