Małgoś, nie ma co się oskarżać za wybuch emocji. Stało się. Nie obwiniaj się, tylko wyciągnij wnioski - zanim coś zrobisz pod wpływem emocji - pooddychaj i się uspokój jak radzi ewka. Lepiej nie zrobić nic, niż zrobić coś nieprzemyślanego - jak mawia moja terapeutka. A krótkie "przepraszam" powiedziane do męża, bez tłumaczenia się, nie zaszkodzi, przecież to nie wróg, a jeśli się kogoś zrani czy zdenerwuje , można przeprosić
i nie wracać do tego, bo nic złego się nie stało:)