przez Ventia » 1 gru 2007, o 21:35
Przestań go odstraszać, bo sama robisz sobie krzywdę. Zrozum, że jeśli on rzeczywiście odejdzie od Ciebie, to wcale nie będzie oznaczało, że miałaś rację, że on chciał odejść, ale że Ty do tego doprowadziłaś, zniechęcając go do siebie i wmawiając mu, że on Cię nie kocha. Sama do tego wszystkiego doprowadzisz i po co? Nie siedzisz w jego głowie, więc przestań się tak zachowywać jakbyś siedziała.... Skup się na tym co Ty chcesz, co pragniesz, skoro go kochasz to po prostu z nim żyj, nie zastanawiając się czy on nie byłby szczęśliwy z inną, bo skoro jest z Tobą to znaczy, że chce z Tobą być.... Żyj chwilą obecną i ciesz się, że on jest z Tobą, pomyśl jak go wyganiasz i jak on wraca do Ciebie, bo Cię kocha, ale pamiętaj, że w pewnym momencie przegrasz... Bo on już mimo miłości będzie tak zmęczony, że już nie wróci....