cat, tu chodzi o zabezpieczenie, jesli gdzies kiedys nas przewlecze przez sady, to brak meldunku malej i mnie dziala na moja niekorzysc, tak samo w razie rozprawy o alimenty (rozmawialam o tym z prawniczka)
smerfeta, nie jest z gorki, nadal bede musiala pracowac dodatkowo, po nocach, zeby nas utrzymac i dopoki nie znajde jednej stabilnej, dobrze platnej pracy nie bede spokojna i jeszcze to, ze boje sie, ze dostana szalu, ze sobie jakos radze i znow poleca z czyms na policje
no i jeszcze nieznajomosc adresu (przez nie) nic mi nie da, bo ja musze i tak przekierowac poczte, wiec jak cos, to wezwanie i tak dostane
one tak latwo nie odpuszcza, nie uwieze w to