Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez pozytywnieinna » 2 cze 2011, o 22:33

bianko 21 miesiecy, juz niedlugo 2 lata
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Justa » 3 cze 2011, o 13:45

Aaaa Bianko, przeoczyłam jakoś, żeby Ci odpowiedzieć, a miałam.

Co do zakazów, to moja rada jest taka - co się da, pozabierać z pola widzenia.
Resztę oczywiście konsekwentnie wymagać i nie popuszczać - najgorzej, jak w zależności od humoru/sił/nastroju rodzica raz pozwala coś brać, a raz nie.

Ja ze swojego doświadczenia doradzam taktykę, żeby nie tylko czegoś zabraniać, ale zawsze proponować coś atrakcyjnego w zamian. My tak robiliśmy. Zabranialiśmy np. dotykać wzmacniacza, ale od razu proponowaliśmy coś ciekawego do zrobienia. Z moich obserwacji wynika, że duża część "zakazanych" zachowań bierze się u dziecka z nudy i chęci zajęcia się czymś, co jest nowe/fajne.

Ja zabraniałam czegoś, ale w to miejsce proponowałam coś innego, jakby przekierowywałam uwagę malucha - oczywiście nie zawsze się udawało, ale jednak sporo razy działało. :)

Pozdrawiam i cierpliwości życzę. :kwiatek2:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Jaga82 » 3 cze 2011, o 22:38

Ale mi mała dała popalić. Za Chiny ludowe nie chciała zasnąć. Chyba za gorąco. Od wpół dziewiątej mi płakała, dostała jeść, zmieniłam jej pampersa a ona ciągle płakała. Wsadziłam ją do takiej huśtawki-leżaczka na baterie, grała jej muzyczka i prawie spała ale chyba znudziło jej się huśtanie więc się rozryczała na nowo. Położyłam się z nią do łóżka jeszcze raz dałam jej cyca i w końcu zasnęła. Ufff jak gorąco.
A w ogóle to jak wychodziłam ze szpitala to mała dostała takie tabletki fluor razem z witaminą D (taki mix w jednej tabletce) i mam jej to dawać codziennie po jednej. Z tym, że jest to cholernie trudne do wykonania. Muszę taką tabletkę rozgnieść na łyżeczce, nalać wody przegotowanej lub trochę mojego pokarmu (którego ściągnięcie jast dla mnie równie trudne, nawet tych kilka kropel) i podać to małej. Z łyżeczki. Macie jakieś pomysły jak sobie ułatwić życie z podawaniem tej witaminy? Bo mała mi macha łapkami, może wytrącić mi łyżeczkę z ręki, muszę jej to wlać do buźki a czasem się boję, że może się zachłysnąć, poza tym większość witaminy zostaje na tej nieszczęsnej łyżeczce i muszę to zebrać palcem i włożyć go małej do buźki. No kosmos. Poradźcie coś, bo obie się z tym męczymy.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez limonka » 3 cze 2011, o 23:26

---------- 23:25 03.06.2011 ----------

ja dawalam w strzykawce:)

---------- 23:26 ----------

u nas gorac odszedl i jest fajnie:) po prostu milo , wietrznie i cieplo:):) mala moze miala gorszy dizen:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Justa » 3 cze 2011, o 23:29

---------- 23:28 03.06.2011 ----------

Jago, wiesz co - w Polsce też podaje się noworodkom i niemowlakom preparaty witaminowe - wit.D oraz wit.K (tę ostatnią tylko dzieciom karmionym piersią) - ALE tutaj mamy wygodną formę kapsułek, które po prostu wyciska się na łyżeczkę i siup do buziola. Nie mam pojęcia co Ci doradzić, bo podanie takiej nie do końca rozpuszczonej tabletki tak małemu dzieciaczkowi nie jest łatwe. A może u Was też są formy kapsułek? A jak nie, to może spróbuj pogadać z lekarzem i sprowadzić z Polski? Tutaj podać takie preparaty dziecku to zero problemu.

A co do zasypiania, to niestety tak czasem jest, że dzieć nie może dłużej zasnąć. Mój młodszy ma 4 miesiące, a zdarza się do tej pory, że jak się rozpłacze, a ja wyeliminuję wszystkie wiadome mi czynniki stresotwórcze, a on dalej płacze, to nie mam koncepcji, o co chodzi. Tzn. mama swoją, ale nie wiem czy do końca trafną. ;-)


---------- 23:29 ----------

Aha, a odnośnie ściągania pokarmu, to jest kurcze takie łatwe w praktyce, ale tak upiornie trudne do wytłumaczenia... :lol:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Bianka » 4 cze 2011, o 13:44

Justa napisał(a):
Ja zabraniałam czegoś, ale w to miejsce proponowałam coś innego, jakby przekierowywałam uwagę malucha - oczywiście nie zawsze się udawało, ale jednak sporo razy działało. :)



Ja też tak robię:) albo tupię i odchodzę tak śmiesznie ona wtedy leci za mną i się śmieje, albo wołam gdzie jest Lola, nie ma Loli i też przybiega, albo jakąś zabawką ją odciągam...

Jaga a czemu nie możesz ściągnąć pokarmu??
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez pozytywnieinna » 4 cze 2011, o 22:09

a moja to lekoman od poczatku i usmiech na buzi od malego jak widziala lyzeczke z witamina i pyszczek zaraz otwierala :) chyba juz zaczne edukacje antynarkotykowa :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez limonka » 4 cze 2011, o 23:28

pozytywnieinna napisał(a):a moja to lekoman od poczatku i usmiech na buzi od malego jak widziala lyzeczke z witamina i pyszczek zaraz otwierala :) chyba juz zaczne edukacje antynarkotykowa :lol:
moje tez! prosza ZAWSZE o wiecej:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Honest » 4 cze 2011, o 23:53

To moja koleżanka słuchajcie z mama kupiła sobie tran. I piły, ale przestały, bo... zaczęły śmierdziec jak ryby :marchewka: Tak czuły!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 6 cze 2011, o 14:14

---------- 14:00 05.06.2011 ----------

Moja jak tylko widzi że ktoś je to od razu jest AM i tak długo będzie amać aż nie dostanie:) z lekami to samo:)

---------- 14:14 06.06.2011 ----------

Wczoraj posiedziałam trochę na forum poronienie i ciąży po stracie na którym byłam jak byłam w ciąży...wszystko mi się przypomniało, wezbrało, czułam się strasznie, mąż usypiał małą, nie chciała spać więc ją wzięłam i tak się naśmiałyśmy, dostała szaleju więc odpuściłam, tak się cieszę że ją mam, gdyby nie głupie zdrowie to bym nie narzekała na nic...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez blanka77 » 6 cze 2011, o 14:18

Nigdy nie jest idealnie. Ważne żeby mieć siłę i chcieć walczyć z przeciwnościami :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Bianka » 6 cze 2011, o 14:21

walka jest codziennie bo sił brak..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez blanka77 » 6 cze 2011, o 14:29

Zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest trudne. Najgorsze jest też to, że zwykle czynności stają się czasami trudne do wykonania.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez limonka » 6 cze 2011, o 14:36

Czy zaczelas brac leki?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 6 cze 2011, o 17:29

Limonko nie mogę brać antydepresantów ponieważ obniżają ważny, kluczowy dla mnie hormon tarczycy z którym mam wielkie problemy żeby choć trochę go podnieść, a który jak jest na niskim poziomie powoduje, tycie, ciągłe zmęczenie i senność, depresje i lęki więc to bez sensu...
Brak sił miałam na myśli dosłowny tym razem, po prostu rano zasypiam bezwiednie i jej nie pilnuję, raz zasnęłam z otwartymi oczami! tak bardzo jej pilnowałam, mąż to widział dlatego wiem..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości