przez Jaga82 » 3 cze 2011, o 22:38
Ale mi mała dała popalić. Za Chiny ludowe nie chciała zasnąć. Chyba za gorąco. Od wpół dziewiątej mi płakała, dostała jeść, zmieniłam jej pampersa a ona ciągle płakała. Wsadziłam ją do takiej huśtawki-leżaczka na baterie, grała jej muzyczka i prawie spała ale chyba znudziło jej się huśtanie więc się rozryczała na nowo. Położyłam się z nią do łóżka jeszcze raz dałam jej cyca i w końcu zasnęła. Ufff jak gorąco.
A w ogóle to jak wychodziłam ze szpitala to mała dostała takie tabletki fluor razem z witaminą D (taki mix w jednej tabletce) i mam jej to dawać codziennie po jednej. Z tym, że jest to cholernie trudne do wykonania. Muszę taką tabletkę rozgnieść na łyżeczce, nalać wody przegotowanej lub trochę mojego pokarmu (którego ściągnięcie jast dla mnie równie trudne, nawet tych kilka kropel) i podać to małej. Z łyżeczki. Macie jakieś pomysły jak sobie ułatwić życie z podawaniem tej witaminy? Bo mała mi macha łapkami, może wytrącić mi łyżeczkę z ręki, muszę jej to wlać do buźki a czasem się boję, że może się zachłysnąć, poza tym większość witaminy zostaje na tej nieszczęsnej łyżeczce i muszę to zebrać palcem i włożyć go małej do buźki. No kosmos. Poradźcie coś, bo obie się z tym męczymy.