Mam taki problem, który kosztuje mnie wiele sily energii...Otóż jestem z facetem, który wg mnie ma powazny problem. Po pierwsze jest hazardzista gra bo potrzebuje pieniedzy gra w zaklady bukmacherskie obstwia mecze. Drugi problem to taki ze ma chlopak zamrozone uczucia.2lata temu zmarl jego tata, ktory jak twierdzi byl alkoholikiem ale konkretniej nie wiem co ma na mysli.Od smierci taty moj chlopak zamrozil uczucia, jak on to mowi, by nie cierpiec...zaczal zyc z dnia na dzien robic to co ma do zrobienia czyli szkola praca i koniec czasami bilard ze znajomymi albo rajd. poznalismy sie w lipcu i na prawde bylismy szczesliwi ogolnie jakos bardzo szybko sie potoczyl nasz zwiazek i bylam bardzo zadowolona z tego powodu do pewnego czasu dopoki nie uslyszalam po raz pierwszy ze on to nie wie czy mnie kocha i cz mu zalezy.ze nie jestem nikim waznym w jego zyciu.po tych slowach powiedzial ze mnie odwiezie do domu i gdy bylismy juz pod domem to sie poplkal i powiedzial ze jest mu bardzo przykro ze mnie kolejny raz zranil i ze to co mowil to neiprawda ze sie gubi w tym wszystkim i ze potrzebuje pomocy bo chce znow czuc i zebym mu pomogla.tylko jak ja mam mu pomoc??
powiedzcie ci mi jak??