załamana :[

Problemy z partnerami.

załamana :[

Postprzez zuzaxxx » 29 lis 2007, o 19:51

Witam wszystkich
Mam problem [ jak wielu z was ] dotyczy faceta z ktorym byłam prawie trzy lata i sie niedawno rozstaliśmy.Wracałam i kończyłam z nim kilka razy.Za każdym razem kiedy odchodziłam prośił o powrót obiecując zmiane.Chciałam z nim stworzyć rodzinę, wynająć mieszkanie ale on mimo że ma 28 lat nie myślał o tym w ogóle.Dla niego najważniejszy był sport, dobra zabawa na dyskotece, piwko i koledzy, no i ja jako dodatek do wszystkiego.Ja go nadal kocham, brakuje mi jego bardzo!!Próbowałam z nim po rozstaniu porozmawiać nie raz o nas, o dojrzałym życiu ale wydaje mi się że on nie dojrzał do roli męża, ojca, głowy rodziny.Ja mam trochę wiecej lat i zegar mi tyka:]] Teraz to mi się wydaje że był ze mną tylko dla seksu, bo gdyby tak mocno mnie kochał to latał by do mnie z kwiatami, a tak to wybrał łatwy i wygodny sposób komunikacji czyli smsy!
Wypisywał i prosił o powrót i spotkanie, spotykałam się nie raz po zerwaniu, on płakał i prosił o powrót ale nic ze swojej strony nie zaoferował mi :cry:
zuzaxxx
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 lis 2007, o 21:06

Re: załamana :[

Postprzez ewka » 29 lis 2007, o 23:27

Kiedy się o takich poważnych sprawach dyskutuje sms-ami, to ja jestem zawsze pod wrażeniem. I to dużym.

Zuza, zawsze są co najmniej dwa rozwiązania:
1- jesteś z nim takim, jakim jest... z nadzieją, że mu się odmieni
2- nie jesteś z nim

Wybrałaś 2... zerwałabym wszelkie kontakty i próbowała żyć bez niego. Wiem, ciężko i boli - możesz też wybrać 1... i też będzie ciężko. Zastanów się, jaki ciężar wolisz dźwigać.

Zegar tyka każdemu... dlaczego tak Cię to przeraża?


:slonko: :kwiatek2: :slonko:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

załamana :[

Postprzez zuzaxxx » 30 lis 2007, o 18:47

Hej
Wydaje mi się że to już czas założyć rodzine, ukończyłam 30 lat:[ no i mam presje w domu!Chyba bym chciała mieć własną rodzinkę ale jak na razie brak mi faceta z jajami:[ Myśląc racjonalnie powinnam o nim zapomnieć ale niestety w sprawach sercowych nie kieruje się rozumem, serduszko bierze góre!
Pozdrawiam Ewcia
zuzaxxx
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 lis 2007, o 21:06

Postprzez mahika » 30 lis 2007, o 19:06

Hej, nie wiem, czy to że skończyłaś 30 lat jest powodem do zakładania rodziny, albo presja rodzinki, sama piszesz że "chyba" byś chciała. A może odrzuć tą presję wieku i presję rodziny i pobaw się jeszcze w życiu troszke?? przygotuj się na to "super" zycie jako matka i żona, w pieluchach i garach.
Piszesz ze Twój facet jest młodszy, jak powszechnie wiadomodojżewają wolniej :)
Mój ma 27 lat, a czasem zastanawiam się czy nie 17, tylko ze ja mając tyle samo, wcale nie myślę o rodzinie.
Albo ta presja. Nie lubisz pod nia być. A czy Twojemu facetowi podoba sie bycie pod Twoja presją?? Jeśli chcesz z nim być, to moze kożystajcie puki co z zycia wspólnie?
Buziaki i pozdrawiam...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zuzaxxx » 30 lis 2007, o 19:21

Hej Mahika
W tym wszystkim wcale nie ma znaczenia ten wiek tylko to jak podchodzi do życia mój były i jak mnie traktował, to wszystko opisałam w pierwszym poście
Pozdrawiam
zuzaxxx
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 lis 2007, o 21:06

Postprzez echo » 30 lis 2007, o 22:24

mahika , ale dzieciuch z Ciebie ;)) fajny, ale tylko bawić się i bafić ;) i nowe źiabafki o ;) pooglądaj sobie włatców móch, super zabawa choć drastic . polecam.
wyjdzie na to że zostałam młodociana matką (w wieku 26 lat), a ja uważam że stara dupa byłam ;).
Poza tym dziecko to nie tylko gary i pieluchy, ale bardziej wyszukane doznania ;).
Przy tym najromantyczniejsza miłość w Paryżu z zabójczoprzystojnym, ciemnowłosym, inteligentnym Francuzem to po prostu bledzizna totalna. Zapewniam Cię. choć pewnie urocza, ale płytka jak zwykła kaleń.
Ale jeśli ktoś bachorka nie chce - nie ma sensu namawiać, szkoda i matki i dziecka. Też nie chciałam na poziomie tzw. rozsądku, ale zegar tykał i wytykał , hormony robią swoje i jestem za to ślepemu losowi dozgonnie wdzięczna. Tak często nie wiemy co dla nas dobre.

buziaki dla mierzących czas i niemierzących też ;)
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Re: załamana :[

Postprzez ewka » 30 lis 2007, o 22:32

zuzaxxx napisał(a):Myśląc racjonalnie powinnam o nim zapomnieć ale niestety w sprawach sercowych nie kieruje się rozumem, serduszko bierze góre!

Tak to właśnie jest;) Otoczenie miałabym w nosie, bo nikomu nic do tego, kiedy mam rodzić dzieci... chyba, że sama bardzo chcę.

I w ogóle... to się pogubiłam - jesteście razem? Nie, bo on jeszcze nie dojrzał do roli ojca? Bo go nie kochasz? Bo... no właśnie się pogubiłam.


:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 30 lis 2007, o 22:57

ojej, echo, wiesz co, ja nie miałam za dużo pozytywnych rozrywek w życiu do tej pory więc dlatego nie potrafię dorosnąć???
Nie lubie tch much, jestem dość poważna ale nie na tyle zeby zakładac rodzinę.
za dużo złego w życiu, za dużo.
Gratuluję Ci Twojego szczęścia.
Wiesz tydzień temu to nawet na chleb nie miałam, to nie wiem gdzie jest miejsce na dziecko. ok, nie ważne.

Chodziło mi raczej o to, że zuza nie ma co patrzeć na wiek, każdemu przyjdzie z czasem, a ten koleś poprostu nie dorósł i moze nie chce mieć dzieci i żony a jak zuza mówi że tylko kumple i piwko, to może on by chciał zeby ona troche zaszalała z nimi?? wyluzowała?? a na dzieci przyjdzie czas.
Kuzynka mi powiedział kiedyś, nie wiesz co zrobić? zaprzyjaźnij się z jego kumplami. i to był strzał w dziesiątke :)
Okazali się z tego świata a nie jak do wtedy sądziłam z kosmosu.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 1 gru 2007, o 08:50

hej

Ja mam 33 lata i nie mam dzieci, na presje rodziny się nie godzę. Już sie przyzwyczaili, ze jesli chca mieć miłą atmosferę w domu- to maja na mnie i na mój brzuch nie napierać. Zawsze odpowiadam- to moje zycie.
Mam kilka koleżanek, które są podobnie traktowane.
POWINNAŚ mieć juz dzieci!!! KAŻDY dazy do stabilizacji!!! jesteś egoistka!
i takie tam... 8)

Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem Twojego wpisu...
Spanikowałaś, bo stuknęła 30 i zaczęłaś patrzeć na swojego chłopaka jak na zielonego małolata?
To chcesz go, czy nie chcesz?
Dlaczego rozstajecie się i wracacie do siebie? To jakaś zabawa?
ja sobie myslę tak- on nie traktuje poważnie Twoich odejść i powrotów. Zdewaluowały się. Wygląda na to, że traktuje je jako przejściowy stan, trochę tylko nieprzyjemny, skoro mozna go rozwiązać za pomoca eska...
I nie wierzy, że odejdziesz naprawdę.

Buźka
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

załamana :[

Postprzez zuzaxxx » 1 gru 2007, o 16:00

Odeszłam od niego.Jestem sama ale tęsknie za nim.Chciałam wynająć z nim mieszkanie a on stwierdził że nie jest jeszcze gotowy:]zabawne.Chciałam z nim zamieszkać i sprawdzić czy nadajemy sie do wspolnego życia!,ale chyba on nie dorosł do tego.Ja jeszcze nie myśle o dziecku lecz o facecie ktory pomyśli o przyszłości a nie o najbliższym wekendzie i dobrej zabawie!
Mimo tego że jest taki niedojrzały nadal go kocham:[[[[[
zuzaxxx
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 lis 2007, o 21:06


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 547 gości

cron