Bianko no wiesz akcja z cukierkiem to nic dziwnego ,ze sie tak zakonczyla..chyba po to sie daje dziecku cukierka.
skoro nie dajesz dziecku slodyczy uwazam ,ze to bylo bez sensu (rozumiem ,ze to Twoja mama wpadla na ten pomysl) t tak jak dawac dziecku noz a potem ganiac za nim i krzyczec ,ze nie wolno
moze przyjzyj sie temu "nie wolno" czego tak naprawde nie moze a czego TY sie obawiasz.
mysle ,ze warto usunac wszystko czym na prawde moze sobie zrobic krzywde albo zniszczyc a reszte rzeczy niech sobie oglada pod twoim okiem.
wiem po sobie ,ze duzo "nie wolno" bierze sie z MOJEGO leku ,ze sobie cos zrobi itd
nie jestem naopiekuncza ale mimo wszystko zauwazylam ,ze wiele matek ma zdecydowanie luzniejsze podejscie do roznych spraw, wiem ,ze jesli bede mial 2 dziecko to juz inaczej do tego podejde. Teraz ucze sie aby dawac dziecku jak najwieksza swobode.
z gesia skorka patrze jak 1,5 roczne maluch same wspinaja sie po drabinkach a rodzice stoja daleko ..ale kurcze no radza sobie swietnie ja pozwalalam mojej sie wspinac ale musialam byc blisko itd
dziecko chce i musi polizac, podotykac itd oczywiscie bez przegiecia (moja kolezanka dala baterie paluszki rocznemu dziecku
bo chcial ale to juz przegiecie az musialam zareagowac bo nie mogla patrzec jak bierze do buzi
.
poobserwuj Bianko swoje reakcje, czy sa adekwatne i popracuj nad tym.