Czu uzyskam TUTAJ wsparcie,porade, zamiast kpin ioszcerstw?

Rozmowy ogólne.

Postprzez Ironia Losu » 1 cze 2011, o 21:26

Od zawsze nie czułam się żywym człowiekiem..wiem głupio i bezsensownie to brzmi, ale czułam się jak "dusza", lub niewidzialna jednostka ktora mimo że stoi w tłumie, bywa wśród ludzi (nie da sie byc całkiem aspolecznym-praca,szkoła itd), z roku na rok coraz bardziej się z tym godziłam, i juz nawet nie dążyłam byc zauważalna, czy cos warta,a w domu to bylam tylko zauważalna gdy trzeba było na kims frustracje wyładować
Doszlo do tego że choć w szkole mialam z niektorych dziedzin wiedze ponad programową, nie dawałam tego poznac po sobie i w akcie zniechęcenia oddawałam puste kartki, lub poprostu odmówiłam odpowiedzi (oczywiscie na środku klasy- czemu program edukacji nie zakaże takiej formy odpytywania?koszmar takze dla wielu innych)
Ostatnio napisałam dojedej osoby,z którą od czasu do czasu sie widuje z przyczyn niezaleznych od nas czy chciałby mnie poznac jako człowieka czy wystarczu jemu ta wiedza jaką dawkowałam mu w naszym tym niezdrowym podejściu do siebie , odpisał że moja obojętnosc na świat przepierdoliła wszystko w moim zyciu i nie chce wiecej żadnych dodatkowych abstrakcji cytuje treśc ::

Radość i smutek dziwnie ze sobą splecione, gdy jedno się cieszy... drugie zasmucone, lecz zawsze w parze nierozłączne jak woda i ogień, jak księżyc i słońce, tak na zmianę w życiu się pojawiają... słodycz lub gorycz nam zostawiając i łzy szczęścia bądź rozpaczy, i dni słońcem zalane lub z deszczu płaczem, i można pogrążyć się w rozpaczy lub szaleć z radości, lecz nikt nam nie wybaczy… OBOJĘTNOŚCI...........
Nie wiem czy to jego słowa, czy jakiegos poety ale niestety zrozumiałam bardzo dokładnie przekaz. I co z tego ze pozornie ta obojętność, jak w głebi mnie samej mój krytycyzm i porazki wyżerają mnie od środka. To mam się dołączyc do liturgi ubolewań lamentujących "znajomych" z pracy lub babć w parku kto ma najgorzej w zyciu, i jakas ja nieszczesliwa??to mnie by dobiło :bezradny:
Ironia Losu
 
Posty: 48
Dołączył(a): 26 maja 2011, o 12:31

Postprzez ewka » 2 cze 2011, o 07:30

Ironia Losu napisał(a):Nie wiem czy to jego słowa, czy jakiegos poety...

Wygoglałam - to wiersz, krążący w necie. Bardzo ładny zresztą.

Ironia Losu napisał(a):To mam się dołączyc do liturgi ubolewań lamentujących "znajomych" z pracy lub babć w parku kto ma najgorzej w zyciu, i jakas ja nieszczesliwa??

Jest też inna opcja - szukać źródła, dzięki któremu lamenty i ubolewania nie będą miały racji bytu. Np. terapia czy jakieś duchowe odnajdywanie siebie w tym świecie. W sumie nie potrafię rozczytać, czy chcesz coś w swoim życiu zmienić, czy tylko powyrzucać z siebie gnioty, które je ubrzydzają.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez imprecha » 2 cze 2011, o 10:14

---------- 09:13 02.06.2011 ----------

O Ironio!
Zamiast cieszyć się zyciem ,zdrowiem ,pięknem świata ,jest ciepło,lato,wszytko pachnie ,kwitnie -Ty babrasz się w swoich wewnętrznych bebechach.
Po co? Po co młoda kobieto?
Mniej analizuj,mniej rozmyślaj,mniej sie uzalaj nad sobą a więcej żyj:),więcej raduj się) ,nawet na przekór losowi.
Nie dawaj się ,śmiej się przez łzy.a zmieni sie to na autantyczną radość.Wszystko powstaje w naszej głowie,więc zaprogramuj sie na TAK.
na akceptację życia jakie jest teraz i nie oczekuj od ludzi zbyt wiele.
Licz na siebie ,wymagaj od siebie ,ale nie licz ,że ludzie będą myśleć jak Ty i postrzegac jak Ty. Sama masz wiedzieć ,że jesteś najlepszą osobą dla siebie .
Pozdrawiam i życzę większej lekkości życia.

---------- 09:29 ----------

Dodam jeszcze uwazam bardzo waąną rzecz.
jesteś juz dorosła i od momentu dorosłosci TY SAMA budujesz swoje życie i jaka teraz będzie jego jakość zależy tylko i wyłacznie od Ciebie.
Wiec jeżeli chcesz ciagle wracać do tego co Ci kiedys zrobiono ,do złych relacji z rodzicami ,to masz tylko jedna drogę -unicestwienie siebie w zaprzeszłych żalach.
Ale masz też drugą drogę -wiesz i pamietasz co Cię spotkało-ale odcinasz sie od tego i od dzisiaj budujesz swoje własne życie na własnych zasadach ,takie jak Ty chcesz ,żeby było ,ale wareunek ,nie zyć ciągłym poczuciem obarczania winą rodziców .Ich rola w Twoim życiu juz sie skończyła i tylko ty mozesz regulować relacje z nimi na swoich warunkach.
Twoje życie w Twoich rękach-pamietaj ,ze najwtygodniej jest i najłatwiej uzalać sie nad sobą i mówic ,że miało sie zmarnowane dzieciństwo i tym fasktem rozgrzeszac sie od wysiłku zmiany swojego nastawienia i uczynienia swojego życia szczęsliwym.to tylko juzteraz zależy od Ciebie.

---------- 10:14 ----------

jeszcze odniosę sie do tytułu postu.:Czy uzyskam tutaj wsparcie zamiast kpin i oszczerstw."
Zwykle ludzie za pojęcie wsparcia uwazają potakiwanie,głaskanie i potwierdzanie kierunku myslenia osoby oczekującej wsparcia.Ten kto przychodzi po wsparcie ,chce potwierdzenia swoich działań .
Ale niejednokrotnie taka osoba brnie w ślepą uliczkę wykonując niszczące dla siebie ruchy i ktoś z zewnątrz poprzez krytykę danych ruchów moze pomóc tej osobie wyjsć ze ślepej uliczki,z zapętlenia.
Ale wsparcie trzeba CHCIEĆ PRZYJĄĆ z całym jego inwntarzem,z krytyką dobra i złą ,z ocena pozytywną i negatywną. A zwykle ludzie obrażają się jak ktos widzi i mysli inaczej i zamiast otworzyc sie na wszelkie głosy i wybrać dla siebie spośród nich co najlepsze i zastanowić sie nawet nad drwiną ,to zwykle sie obrażają .
Tytuł postu jest manipulacją ,która z góry zakłada,ze rozmówcy mają złe intencje i zamyka usta potencjalnej krytyce.
imprecha
 

Postprzez ewka » 2 cze 2011, o 10:46

Krytyka jak najbardziej... pozostaje kwestia jej podania. I to (co chyba jeszcze istotniejsze), czy krytykujemy osobę czy jej czyn. Ogromna różnica, jak dla mnie.

imprecha napisał(a):Tytuł postu jest manipulacją ,która z góry zakłada,ze rozmówcy mają złe intencje i zamyka usta potencjalnej krytyce.

Jeśli nasza autorka weszła tutaj, kiedy się właśnie maglowało... to mnie ten tytuł absolutnie nie dziwi :)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 2 cze 2011, o 11:03

impresja!!! nie uwazasz ze mozna przedstawic odmienny poglad nie nazywajac tego od razu krytyka? nie wylewajac kubel zimnej wody a bedac pelnym empatii tym bardziej ze o to prosila autorka? nie wiesz co czuje tak naprawde co dla neij dobre wiec skoro ktor prosi otwarcie zostaw swoje przemyslenia za drzwiami jak to bedzie lepiej.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 2 cze 2011, o 11:06

Smerfetka się już znowu nakręca (te wykrzykniki :D ), czy mi się tylko tak wydaje?

:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 2 cze 2011, o 11:18

to mial byc ton oburzony i zdziwiony ale daleki od krzyku i klotni :D
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 3 cze 2011, o 06:56

Aha :)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 4 cze 2011, o 02:17

---------- 02:14 04.06.2011 ----------

smerfetka, ja tam wychodzę z założenia, że sensowna dyskusja, z kimś kto wypowiada się niczym pozbawiona empatii, chorobliwie destrukcyjna zołza... ;) :lol: nie ma sensu i może denerwować - zatem wcale się nie dziwię Twoim wykrzyknikom... taką przynajmniej mam impresję... ;)

---------- 02:17 ----------

imprecha napisał(a):---------- 09:13 02.06.2011 ----------

O Ironio!
Zamiast cieszyć się zyciem ,zdrowiem ,pięknem świata ,jest ciepło,lato,wszytko pachnie ,kwitnie -Ty babrasz się w swoich wewnętrznych bebechach.
Po co? Po co młoda kobieto?
Mniej analizuj,mniej rozmyślaj,mniej sie uzalaj nad sobą a więcej żyj:),więcej raduj się) ,nawet na przekór losowi.
Nie dawaj się ,śmiej się przez łzy.a zmieni sie to na autantyczną radość.Wszystko powstaje w naszej głowie,więc zaprogramuj sie na TAK.
na akceptację życia jakie jest teraz i nie oczekuj od ludzi zbyt wiele.
Licz na siebie ,wymagaj od siebie ,ale nie licz ,że ludzie będą myśleć jak Ty i postrzegac jak Ty. Sama masz wiedzieć ,że jesteś najlepszą osobą dla siebie .
Pozdrawiam i życzę większej lekkości życia.

---------- 09:29 ----------

Dodam jeszcze uwazam bardzo waąną rzecz.
jesteś juz dorosła i od momentu dorosłosci TY SAMA budujesz swoje życie i jaka teraz będzie jego jakość zależy tylko i wyłacznie od Ciebie.
Wiec jeżeli chcesz ciagle wracać do tego co Ci kiedys zrobiono ,do złych relacji z rodzicami ,to masz tylko jedna drogę -unicestwienie siebie w zaprzeszłych żalach.
Ale masz też drugą drogę -wiesz i pamietasz co Cię spotkało-ale odcinasz sie od tego i od dzisiaj budujesz swoje własne życie na własnych zasadach ,takie jak Ty chcesz ,żeby było ,ale wareunek ,nie zyć ciągłym poczuciem obarczania winą rodziców .Ich rola w Twoim życiu juz sie skończyła i tylko ty mozesz regulować relacje z nimi na swoich warunkach.
Twoje życie w Twoich rękach-pamietaj ,ze najwtygodniej jest i najłatwiej uzalać sie nad sobą i mówic ,że miało sie zmarnowane dzieciństwo i tym fasktem rozgrzeszac sie od wysiłku zmiany swojego nastawienia i uczynienia swojego życia szczęsliwym.to tylko juzteraz zależy od Ciebie.

---------- 10:14 ----------

jeszcze odniosę sie do tytułu postu.:Czy uzyskam tutaj wsparcie zamiast kpin i oszczerstw."
Zwykle ludzie za pojęcie wsparcia uwazają potakiwanie,głaskanie i potwierdzanie kierunku myslenia osoby oczekującej wsparcia.Ten kto przychodzi po wsparcie ,chce potwierdzenia swoich działań .
Ale niejednokrotnie taka osoba brnie w ślepą uliczkę wykonując niszczące dla siebie ruchy i ktoś z zewnątrz poprzez krytykę danych ruchów moze pomóc tej osobie wyjsć ze ślepej uliczki,z zapętlenia.
Ale wsparcie trzeba CHCIEĆ PRZYJĄĆ z całym jego inwntarzem,z krytyką dobra i złą ,z ocena pozytywną i negatywną. A zwykle ludzie obrażają się jak ktos widzi i mysli inaczej i zamiast otworzyc sie na wszelkie głosy i wybrać dla siebie spośród nich co najlepsze i zastanowić sie nawet nad drwiną ,to zwykle sie obrażają .
Tytuł postu jest manipulacją ,która z góry zakłada,ze rozmówcy mają złe intencje i zamyka usta potencjalnej krytyce.


ojojoj... ale siem naprztykała po klawiszach... chyba jej palce popuchły... :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 375 gości

cron