do kasikorka
solidaryzuję się z Tobą w Twojej postawie i uważam, że MASZ ZDECYDOWANIE RACJĘ w całej tej dyskusji...
i piszę to ja, Filemon, który jak wiadomo sam miewa niekiedy zgubną tendencję do bezpardonowego wypowiadania swojego zdania, nieustępliwej obrony własnych racji a nawet pozwalania sobie na krytykę wprost, kiedy się czymś mocno wku*wi albo zniesmaczy....
mam też odczucie, że to właśnie Tobie dostało się tutaj najwięcej przy użyciu "kija" ocen i krytyki... jak również mam wrażenie, że Ty sama nie posuwałaś się w takich praktykach zbyt daleko, mimo że niekiedy dały się odczuć Twoje emocje, całkiem zrozumiałe jak dla mnie...
do agik
odnosisz się dosyć często do kwestii "kto z kim sypia" na tutejszym portalu...
jak obydwoje wiemy doskonale... Ty od pewnego czasu ponownie "sypiasz" z mahiką...
ja zresztą w jakimś sensie chyba trochę też - od kiedy się z Nią pogodziliśmy a nawet polubiliśmy, jak mi się zdaje... chyba po części na skutek wzajemnego delikatniejszego odnoszenia się do siebie i większego zrozumienia i współczucia dla swoich problemów, które w pewnych obszarach mamy podobne (na przykład lęki...)
jednak nawet "sypiając z kimś" nie byłbym skłonny do krytykowania i atakowania kogoś innego (w tym wypadku kasiorka) dlatego, że "sypiam" z osobą, która weszła z tym "ktosiem" w konflikt... bo tak naprawdę, to takie właśnie postępowanie można według mnie zdecydowanie nazwać nieetycznym, albo też kumoterskim, na przykład... w moim odczuciu będąc osobą inteligentną i sprawną w dyskusji dobierasz się w tym wątku do skóry kasiorkowi w sposób nieprzyjemny i bolesny a przy tym, według mnie, wcale nie zasłużony...
do mahiki
od kiedy nastała między nami zgoda, darzę Cię sympatią i jakoś samoistnie, stopniowo zrodziło się we mnie więcej empatii dla Ciebie... nie zmienia to faktu, że dostrzegam też Twoje trudności emocjonalne... jednak obecnie już nie krytykuję Cię za to ani nie wkurza mnie to, bo chyba odczuwam po prostu więcej zrozumienia dla Ciebie a i w samym sobie dostrzegam też niekiedy rozmaite reakcji emocjonalne i postawy wobec innych, które z pewnością można by poddać krytyce i się nimi zniechęcić...
nie odniosłem wrażenia, żeby z Twojej przyczyny stała się autorowi tego wątku duża krzywda i mam wrażenie, że poradził On sobie ze swoim problemem i zaistniałą sytuacją... jednak refleksje kasiorka przemawiają do mnie i uważam, że słusznie zwraca Ona uwagę na potrzebę unikania pewnego rodzaju podejść do opisywanych przez ludzi problemów, gdyż faktycznie są to podejścia kontrowersyjne... i mówię to ja Filemon, który jest chyba tutaj wręcz znany z tego, że dosyć często ocenia, dosyć ostro reaguje na przekraczanie granic, itp... czyli mówię to ze świadomością, że sam także do ideałów w tym obszarze nie należę...
mam zaprzyjaźnionego kolegę poznanego poprzez ten portal, z którym kontakt bardzo sobie cenię... w moim odbiorze jest to człowiek wrażliwy i raczej delikatny w swoim podejściu do ludzi, nie skłonny do napastliwej krytyki... a jednak... On właśnie czytając moje tutejsze wypowiedzi, zwraca mi czasem uwagę na moją... zarozumiałość, stawianie się ponad innymi i za daleko posunięty krytycyzm...
niejednokrotnie się bronię przed takimi Jego uwagami a jednak niekiedy... czuję, że muszę przyznać mu rację... nic przyjemnego - ale taka też bywa prawda o mnie i moich zachowaniach...
pozdrawiam i... wpisałem się tutaj przede wszystkim z potrzeby wsparcia kasiorka, która wydaje mi się najbardziej poszkodowaną w tej obszernej dyskusji...
dostrzegam też przykrości przeżywane przez mahikę i wiem jak może to być nieprzyjemne...
nie jest moim celem rozkręcać dalszą dyskusję kto miał rację a kto jej nie miał i kontynuować kolejne oceny...
p.s.
co do sasad na Forum - uważam, że tak jak jest jest bardzo dobrze i sprawdziło się to już od dłuższego czasu...
radzimy sobie sami między sobą - a jak się robi jakoś radykalnie nie do zniesienia, to wówczas jest dział, gdzie Admin podejmuje interwencje i jak dotąd, to mam wrażenie, że całkiem dobrze Mu to wychodzi...
z resztą musimy uładzić się między sobą, jeśli chcemy mieć spokój w tym kurniku...
to pisałem ja, główny kogut, arcy-dyrektor...
Fi...melon