Kurde smutno mi...
Dzieci dawno spią,słychać ich oddechy...
A tu moje łożko takie smutne i puste....
Byłam dziś na terapi
Myslałam,że jest lepiej....niby tak.Jestem silniejsza.Fizycznie daję sobie radę sama,bez męża....Gorzej jest emocjonalnie...Terapeutka powiedziala,że wciąż za mną chodzi mój smutek
Ja tak bardzo staram sie być dzielna....Ale jak tu żyć,gdy zawaliło się coś co bylo ostoją w życiu?Jak tu cieszyc się ?
Treapeutka ma rację.Ja nawet jak nie jestem smutna to i tak mam smutne oczy....
tęsknię!!!!
jak głupia tęsknię....
Nawet nie mogę zadzwonić do niego,bo nie ma tam zasięgu...
Wygląda na to,że jestem emocjonalnie uzależniona.
Smutno mi