Bianka, ja też już dawno przestałam pisać o problemach po tym jak mi niewinnie wyrzygano moje potknięcia, dokuczano i wzbudzano moją nieufność do partnera po tym jak do niego wróciłam po zdradzie, jak mi dokuczano z powodu nieposiadania dzieci i niechęci do ich posiadania, czy choćby teraz co jakiś czas jest obśmiewane to gdzie pracuje, czym się zajmuję...
itd
no i ta nagonka, zazwyczaj od tych samych osób gdy tylko coś do czego można sie doczepić...
Tylko tu nikt nikogo na siłę nie trzyma...Widać jeszcze aż tak bardzo mi czy Tobie nikt nie nasrał na głowę żeby zniechęcić się całkiem.
Ale też tęsknie do starego psycho.
Pozdrawiam
----------**************----------
Daro, widzisz, sam wiesz ze pytanie było w głupiej formie co sprowokowało mnie do głupawki...
Sorry jeśli Cię uraziłam.
I podziękować Ci chciałam, bo zobaczyłam kto jest kim...